Jednak świadomość dodatków do chlebów dostępnych w sklepach zdopingowała mnie do wyhodowania zakwasu na nowo. Maślanka, serwatka, tłuszcze zwierzęce, polepszacze, spulchniacze, inne "E", mąka najsłabszej jakości i inne dodatki nieujawnione na etykietach... Dziękuję, wolę upiec swój nieskomplikowany chleb i z lekkim sercem i ogromną przyjemnością! odkrajać kromki, smarować pastą i pakować dziecku do szkoły.
Piekę niewymyślne chleby z prostych składników, wymieszanych łyżką - bez wyrabiania, z mąki kupowanej w piekarni, z dodatkiem ziaren. Ostatnio bardzo nam posmakował chleb żytni razowy, pieczony na mące 2000. Jeśli macie opory przed bardzo razowymi chlebami, zamieńcie część mąki na lżejszą - o niższym numerze, ale polecam wypróbowanie najpierw tej receptury. Czego potrzebujemy oprócz zakwasu i mąki? Ja dodaję również słód (idealny do pieczywa jest moim zdaniem jęczmienny) i melasę. Oba te składniki nie tylko wpływają na kolor i strukturę chleba, ale również na smak. Chleb wychodzi trochę kwaśny - dzięki zakwasowi, ale zrównoważony - dzięki słodkim dodatkom. Zawsze dodaję również ziarna, przeważnie słonecznik i siemię lniane z przewagą tego pierwszego, ale mogą to być też pestki dyni, płatki owsiane, sezam, ziarna konopi, chia itp. Ważnym składnikiem jest też cierpliwość. Ciasto chlebowe wyrasta przez kilka godzin, w zależności od warunków i zakwasu może to trwać nawet 6 czy 8 godzin, pamiętajcie - pochopność nie popłaca.
Ostatnio, to jeden z naszych ulubionych chlebów, ma przypieczoną chrupiącą skórkę i miękkie, wilgotne, pyszne wnętrze, spróbujcie go koniecznie!
Składniki
(na kilogramowy bochenek)
500g mąki żytniej razowej (2000)
600g letniej wody
2 łyżki słodu jęczmiennego
2 łyżki melasy
płaska łyżka soli
szklanka dowolnych ziaren (polecam słonecznik i siemię lniane z przewagą słonecznika)
Wykonanie
Dzień/ wieczór przed pieczeniem wyciągam zakwas z lodówki, po 2 - 3 godzinach dodaję do niego 200g mąki i 300g wody, mieszam.
Jeśli działacie w słoiku, warto wstawić go do jakiejś miski, bo gdy zakwas jest żywotny, może płatać figle :)
Następnego dnia odkładam 3 - 4 łyżki mikstury do słoika, przykrywam uchyloną folią spożywczą i wstawiam do lodówki.
Resztę zakwasu przekładam do miski, dodaję 300g mąki, 300g wody wymieszanej z łyżką soli, dodaję słód, melasę, ziarna i mieszam porządnie drewnianą łyżką.
Przekładam ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki i przykrywam folią - albo sztywną jak rękaw do pieczenia, albo zwykłą napiętą (dzięki temu wierzch nie wyschnie, ciasto odpowiednio urośnie i nie popęka). Teraz cierpliwość! Czekamy aż ciasto podwoi objętość i nie ma taryfy ulgowej. Trwa to kilka godzin - czasami 4, czasami 8.
Teraz wstawiam formę do piekarnika nagrzanego do ok 230 st C (przed włożeniem, można ciasto obsypać dowolnymi ziarnami), piekę przez 15 minut, następnie zmniejszam temperaturę do 200 st C i piekę przez ok 40 minut. Wystawiam formę z piekarnika, po przestygnięciu wkładam chleb do chlebaka, jemy na następny dzień.
Oceń przepis:
{[['']]}