Dla niektórych są to tylko pierożki ale w zasadzie posiadają kilka cech, które je wyróżniają. Po pierwsze są duże. Powiedziałabym, że bardzo duże w porównaniu do tych które dobrze znam. Po drugie wyglądają jak sakiewka z pomponem, którego zrobienie nie jest taką prostą sprawą, o czym się sama przekonałam. Po trzecie w jakim innym pierożku ciasto ma być nierównomiernie rozwałkowane? Na brzegach cieńsze a w środku grubsze. Chinkali ma sprawiać wrażenie wypchanej sakiewki ale z cienkim ciastem. Proste, tak? To sami spróbujcie :)
Składniki:
Ciasto:
* 3 szklanki mąki + do podsypania
* niepełna szklanka ciepłej wody
* 1/2 łyżeczka soli
Farsz:
* 500 g miękkiej wołowiny
* 1 cebula
* garść natki pietruszki
* 1/2 szklanki wody
* sól, pieprz do smaku
Z podanych składników wyrobić ciasto jak na pierogi
Mięso drobno posiekać, ja zmieliłam przy pomocy maszynki z sitem o bardzo dużych oczkach tak aby zachować kawałki mięsa. Cebulę drobno posiekać, dodać do mięsa z pozostałymi składnikami i bardzo dobrze wymieszać.
Ciasto podzielić na kawałki z których przy pomocy wałka uformujemy placki o średnicy około 15 cm. Pamiętajmy aby środek był grubszy a boki cieńsze. Do każdego placka nakładamy farsz i zlepiamy całość tworząc sakiewkę.
W dużym garnku gotujemy wodę, solimy i do wrzątku wrzucamy nasze pierogi. Gotujemy około 15 minut. Przed wyjęciem wszystkich możemy sprawdzić czy ciasto zwłaszcza przy pomponie nie jest surowe.
Chinkali podajemy gorące oprószone świeżo zmielonym pieprzem. Je się je rękoma bez użycia sztućców, trzymając za pompon obgryza się brzegi.