Przecieram oczy...
Aż tyle?
Niemal dwa miesiące?
Tak długo?
Jak to?
A jednak....
A jednak blogowe lenistwo sięgnęło zenitu.
Bardzo chciałam coś napisać - mam na to dowody ukryte w folderach, plikach, wciąż nieuporządkowanych zdjęciach, skrawkach myśli spisanych na wszędobylskich kartach i schowanych w zakamarkach pamięci.
A jednak rzeczywistość okazała się silniejsza, bardziej atrakcyjna.
Chwile nie o odrzucenia.
Poranki niespieszne, o smaku skąpanych rosą owoców.
Leniwe przedpołudnia beztrosko gubiące balast "przed" i dryfujące sennie do złocistych, słonecznych popołudni, z których nie chce się już wysiadać i płynie się rozkosznie do rozegranej świerszczami nocy.
Lato, wakacje. Dni nad rzekę, godziny na hamaku, chwile, gdy znów jest się dzieckiem.
Nic nie muszę, choć pewnie czasami powinnam.
To mój luksus.
Zasłużyłam i nie oddam.
Tak mi dobrze, choć obok pierwszych fioletów na jeżynach, zaczynam już dostrzegać delikatne jak babie lato nitki tęsknoty.
Popołudniowy deszcz zamyka mnie w domu. Krople grają na parapecie znajomy rytm.
W tym rytmie lubię pisać. Lubię snuć myśli o jedzeniu.
Dziś krążą wkoło trzech tart.
Tarta.
Jak talerz, okrągła i gotowa przyjąć cokolwiek mamy ochotę na nią położyć.
Pieczenie tart jest cudowną zabawą. Najpierw trochę rzemiosła, praca rąk, które wyrównują brzegi i wylepiają dno. Potem już czysta fantazja. Zdobimy "talerz" własnym smakiem, porą roku, fantazją chwili.
Trzy talerze, trzy wytrawne tarty. Dwie jasne, jedna z domieszką razowego koloru i smaku.
Doskonałe na ciepło, idealne na zimno.
Będą Wam smakować na pikniku i na letnim przyjęciu.
Tarty upiekłam dla magazynu Spring Plate, którego cały piękny i smaczny nowy numer możecie obejrzeć tutaj - klik.
TARTA Z KOLOROWĄ CUKINIĄ
/składniki na formę o średnicy 27
cm/
Na spód
1 1/2 szklanki mąki
szczypta soli
1 żółtko
1-2 łyżki zimnej wody
125 zimnego masła
Na nadzienie
1/2 zielonej cukini
1/2 żółtej cukini
1 opakowanie sera feta
1 jajko
1-2 ząbki czosnku
1/2 szklanki śmietany kremówki 30%
sól, pieprz do smaku
oliwa z oliwek
Wszystkie składniki na spód tarty
przełożyć do miski i zagnieść na gładkie, elastyczne ciasto.
Zawinąć w folię kuchenną i schłodzić w lodówce minimum przez 2
godziny, a najlepiej przez całą noc.
Schłodzone ciasto rozwałkować dość
cienko i wyłożyć nim wysmarowaną lub wyłożoną papierem do
pieczenia formę. Spód nakłuć widelcem w kilku miejscach –
zapobiegnie to wybrzuszaniu się ciasto podczas podpiekania.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzać do temp. 190 stopni i wstawić
spód tarty do wstępnego podpieczenia na kilka minut.
W tym czasie przygotować nadzienie.
Fetę przełożyć do miski, dodać jajko, śmietanę i rozgniecione
ząbki czosnku. Całość rozgnieść widelcem i wymieszać (mogą
zostać grudki sera). Doprawić do smaku solą i pieprzem. Masę
przełożyć na podpieczony spód, wyrównać. Cukinie pokroić na
dość cienkie plasterki i układać na masie serowej. Posmarować z
wierzchu oliwą i wstawić do piekarnika na kolejne 15-20 minut.
Tarta jest gotowa kiedy masa serowa zetnie się, a cukinia zacznie
się leciutko rumienić. Pyszna zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Idealna na piknik.
TARTA Z MIĘTĄ I GROSZKIEM CUKROWYM
/składniki na formę o średnicy 27
cm/
Na spód
1 1/2 szklanki mąki
szczypta soli
1 żółtko
1-2 łyżki zimnej wody
125 zimnego masła
Na nadzienie
250 g kremowego serka
spora garść świeżej mięty
1 jajko
1/3 szklanki śmietany kremówki 30 %
groszek cukrowy (kilkanaście strąków)
sól, pieprz do smaku
Wszystkie składniki na spód tarty
przełożyć do miski i zagnieść na gładkie, elastyczne ciasto.
Zawinąć w folię kuchenną i schłodzić w lodówce minimum przez 2
godziny, a najlepiej przez całą noc.
Schłodzone ciasto rozwałkować dość
cienko i wyłożyć nim wysmarowaną lub wyłożoną papierem do
pieczenia formę. Spód nakłuć widelcem w kilku miejscach –
zapobiegnie to wybrzuszaniu się ciasto podczas podpiekania.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzać do temp. 190 stopni i wstawić
spód tarty do wstępnego podpieczenia na kilka minut.
Strąki groszku obrać z włókien i
wstawić do lekko osolonej wody na kilka minut. Powinny tylko lekko
się podgotować, aby nie stracić chrupkości.
Serek przełożyć do miski, dodać
jajko, śmietanę i posiekane liście mięty. Całość wymieszać,
aby składniki połączyły się razem. Doprawić do smaku solą i
pieprzem. Masę przełożyć na podpieczony spód, wyrównać.
Udekorować z wierzchu strąkami zielonego groszku i wstawić do
piekarnika na kolejne 15-20 minut. Tarta jest gotowa kiedy masa
serowa się zetnie i zacznie leciutko rumienić. Pyszna zarówno na
ciepło, jak i na zimno. Idealna na piknik.
TARTA Z KASZĄ GRYCZANĄ I KURKAMI
/składniki na formę o średnicy 27
cm/
Na spód
1 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki pszennej razowej
szczypta soli
1 żółtko
1-2 łyżki zimnej wody
125 zimnego masła
Na nadzienie
1/2 szklanki kaszy gryczanej /przed
ugotowaniem/
ok. 150 g twarogu
1 jajko
1-2 ząbki czosnku
1/2 szklanki śmietany kremówki 30%
sól, pieprz do smaku
3-4 łyżki masła
spora garść kurek
Wszystkie składniki na spód tarty
przełożyć do miski i zagnieść na gładkie, elastyczne ciasto.
Zawinąć w folię kuchenną i schłodzić w lodówce minimum przez 2
godziny, a najlepiej przez całą noc.
Kaszę gryczaną ugotować na sypko,
przestudzić i wymieszać dokładnie z twarogiem. Doprawić do smaku
solą i pieprzem, dodać czosnek.
Kurki lekko posiekać i wrzucić na
patelnię z rozgrzanym masłem. Doprawić solą i pieprzem i
podsmażać lekko przez 2-3 minuty (nie dłużej, bo staną się
„gumowate”).
Schłodzone ciasto rozwałkować dość
cienko i wyłożyć nim wysmarowaną lub wyłożoną papierem do
pieczenia formę. Spód nakłuć widelcem w kilku miejscach –
zapobiegnie to wybrzuszaniu się ciasto podczas podpiekania.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzać do temp. 190 stopni i wstawić
spód tarty do wstępnego podpieczenia na kilka minut .
Kurki przełożyć do miski z kaszą,
dodać śmietanę, jajko i wymieszać całość. Jeśli trzeba,
doprawić do smaku solą i pieprzem. Masę przełożyć na
podpieczony spód, wyrównać. Można udekorować z wierzchu kilkoma
kurkami. Wstawić do piekarnika na kolejne 15-20 minut. Tarta jest
gotowa kiedy masa się zetnie i zacznie leciutko rumienić. Pyszna
zarówno na ciepło, jak i na zimno. Idealna na piknik. Można
podawać z sosem grzybowym lub podsmażonymi lekko na maśle kurkami.