wtorek, 1 kwietnia 2014

Nówelaski z likwidacji Marionnaud

Dziś szybki post prezentujący moje ostatnie, głównie zapachowe nabytki. Zakupy były nieplanowane, a doszły do skutku z powodu likwidacji Marionnaud i związanej z tym zdarzeniem 70% zniżki, która można było uzyskać przy zakupie minimum siedmiu produktów. Zaopatrzyłam się głownie z zapachy. Wybór był już niestety ograniczony, ale zawsze coś tam się wynajdzie, prawda? ;) Skusiłam się też na trzy produkty od John Masters Organics, maskę Beauty Flash Balm z Clarins, na którą miałam ochotę od dawna, sławny Betty-Lou Manizer i trzy bliżej nieznane balsamy do ust.
 

Zapachy na które się zdecydowałam to Marc Jacobs Daisy (20 ml EDT), Marc Jacobs Dot (50 ml EDP), Gucci Flora by Gucci Glamurous Magnolia (30 ml EDT), Gucci Flora by Gucci Glorious Mandarin (30 ml EDT), Diesel Loverdose (75 ml EDT) i DKNY Be Delicious Fresh Blossom (30 ml EDP).

 
Z szeregów John Masters Organics wybrałam różano-aloesową mgiełkę nawilżająco-tonizującą, odżywczy olejek do twarzy z granatem i pomadę do włosów. Błyskawiczną maseczkę upiększającą Clarins wyszperam na półce i wrzuciłam do koszyka z wielką radością. Betty-Lou Manizer kupiłam z lekką niepewnością, czy aby nada się do mojej karnacji i nie będzie zbyt ciemna. Po pierwszych testach już wiem, że nie jest tak źle :) Nieznany mi wcześniej aloesowy balsam do ust SYX już wypróbowałam - jest całkiem, całkiem, czego niestety nie mogę powiedzieć o wersji różanej Berkeley Square Cosmetics Company. Może wersja figa i wiśnia okaże się bardziej do rzeczy :)
Ceny zapachów czy pozostałych produktów były bardzo zachęcające i o niebo niższe, nawet niż te w popularnych sklepach internetowych, także z jednej strony żałuję, że Marionnaud zniknęło z Polski, ale z drugiej okazja do zakupów była przednia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
SZABLON BY: PANNA VEJJS.