Cena (u mnie) to okolo 105,00 € ... ja za tyle kupilam na amazonie. W opakowaniu mamy dron, jedna baterie i 4 smigla. Co oznacza, ze pare rzeczy trzeba a wlasciwie chce sie potem dokupic, przez co calosc kosztow jest troche wyzsza ale mimo wszystko moim zdaniem sie oplaca.
Dokupilam kuferek zeby go wygodnie transportowac, kompatybilny z dronem pilot zdalnego sterowania Gamesir, dwie baterie i ladowarke. Do ladowania porzebujemy tez kabel micro usb, ktory albo trzeba sobie dokupic albo popatrzec w szufladach, ja wsrod moich kabli, ktore mam w domu, znalazlam conajmniej 4.
Zdjecia i filmiki zapisuja sie na telefonie i mozna je od razu wrzucic na insta czy FB.
Jak widac jest to naprawde maluch i nie jest tez taki glosny jak wiele innych wiekszych, gdy oddali sie 2 - 3 metry to prawie go nie slychac. W momencie gdy straci poloczenie wlan albo wyczerpie sie mu bateria, to wtedy sam z siebie laduje. Na poczatku lepiej latac z tymi ochronkami na smigla, pozniej mozna je zdjac, bo wiadomo... jest to dodatkowe obciazenie, ktore powoduje szybsze rozladowywanie sie baterii.
Zdecydowanie wygodniej lata sie z pilotem. Dron lepiej reaguje i latwiej go kontrolowac a do tego wiadomo jakie sa wyswietlacze w komorkach, jak swieci mocne slonce, to malo co widac. Mamy rozne opcje Tello moze obracac sie o 360 i filmowac stojac w miejscu albo leciec w kolku 360, robi fikolki, mozna go wystartowac z reki i na rece wyladuje.
Latanie to naprawde sama przyjemnosc. Nawet nie myslalam, ze bedzie to az taka frajda. Na poczatek warto wybrac miejsce gdzie nie ma zadnych przeszkod, maluch niestety nie rozpoznaje przeszkod jak wieksi bracia ale tez nie ma w nim miejsca na skomplikowana technike, wiec po prostu drzewa trzeba omijac... nie podlatywac za blisko, zeby wiatr nie popchnal.
Wiadomo praktyka czyni mistrza. Nic tylko latac... im czesciej tym lepiej. Bo jednak opanowanie wymaga troche skupienia i zanim sie przerzucimy na cos wiekszego, to trzeba nauczyc sie trzymac tego malucha pod kontrola.
Ponizej mamy trzy zdjecia wykonane dronem. Wiecej... w tym ruchome obrazki, dostepne jest przez nastepne 24 godziny na insta story.
Takie wstepne podsumowanie po dzisiejszym lataniu. Warto... naprawde warto... idealny gadzet na weekendowe wypady i urlopy. Trzy baterie to podstawa... a najlepiej cztery, wtedy majac ladowarke mozna wszystkie na raz ladowac i ma sie okolo 40 minut przyjemnosci z latania dronem. Nie trzeba wszystkiego kupowac na raz... mozna sobie co miesiac cos dokupic. Polecam torbe na dron, zeby chronic smigla.
Fajny bajer i faktycznie można bazę wspomnień zdecydowanie wzbogacić o takie cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :) ... na razie ciagle sie uczymy, ostatnio slubny prawie wyladowal na drzewie ;D . Ten to taki typowy gadzet do nauki ale frajda jest ale pewnie zdecydujemy sie na wiekszy.
Usuń