To, że nie pisałam, nie oznacza, że nie denkowałam.
Denkowałam ostro. Ograniczyłam zakupy, trzymałam się tylko listy życzeń, mozolnie wydłubywałam kosmetyki z zapasów.
Na dziś moje zapasy to jedna szufladka i rzeczy używane na bieżąco w łazienkowej szafeczce. Nawet kolorówki się pozbyłam ;)
Denko pokażę Wam w kilku częściach, żeby uniknąć tasiemca.
Na pierwszy rzut...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą elemis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą elemis. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 27 stycznia 2014
denko podsumowujące 2013
Etykiety:
annemarie borlind,
avene,
avon,
biomaris,
biotherm,
caudalie,
decubal,
denko,
dr renauld,
elemis,
helena rubenstein,
lierac,
mydło dziegciowe,
pat&rub,
ren,
sanctuary,
sylveco,
yves rocher
niedziela, 12 maja 2013
ogarnianie zapasów
Pamiętacie, jak w lutym pisałam, że dążę do kosmetycznego minimalizmu? Minęło już trochę czasu i pomyślałam, że to dobry moment na małe podsumowanie. Gwoli przypomnienia: dążyłam do tego, by mieć jednocześnie maksymalnie po dwie sztuki kosmetyków tego samego typu. Co mi wyszło?
Etykiety:
avon,
carmex,
champneys,
charmine rose,
clarins,
elemis,
essie,
farmona,
le petit marseillais,
lirene,
micro cell,
olej kokosowy,
oriflame,
podsumowanie,
regenerum,
the body shop,
vaseline,
yves rocher
Subskrybuj:
Posty (Atom)