Dziś ciąg dalszy denkowiska, tym razem włosy i kosmetyki męskie ;)
Pielęgnacja włosów:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dove. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dove. Pokaż wszystkie posty
środa, 29 stycznia 2014
czwartek, 21 marca 2013
denko zimowe
Do tego denka zbierałam się długo, bo od początku roku i choć nie uzbierało się dużo, to znacznie przewietrzyłam półki.
Tym razem na powitanie wiosny otwieram nowe pudło denkowe ;)
Zima była długa i niezdecydowana. Moja skóra uległa przesuszeniu, obsypaniu niespodziankami, po raz pierwszy od kilku lat znalazłam na głowie łupież. Ogólnie- dramat.
Czym więc się wspierałam, żeby z dramatu wyjść?
Tym razem na powitanie wiosny otwieram nowe pudło denkowe ;)
Zima była długa i niezdecydowana. Moja skóra uległa przesuszeniu, obsypaniu niespodziankami, po raz pierwszy od kilku lat znalazłam na głowie łupież. Ogólnie- dramat.
Czym więc się wspierałam, żeby z dramatu wyjść?
Etykiety:
alterra,
clarena,
denko,
dove,
eveline,
fenjal,
herbal essences,
l'oreal,
le petit marseillais,
lirene,
lush,
rene furterer,
sephora,
skin79,
the body shop,
tresemme,
under twenty,
vichy,
yves rocher,
zużycia
poniedziałek, 18 marca 2013
garść mini recenzji mini produktów
Zupełnie zmieniłam koncepcję najbliższych notek ;) prezentami urodzinowymi chwalić się nie będę, bo nie były kosmetyczne (a to ci!). Ale muszę powiedzieć, że mój luby mnie rozczulił, bo zabrał mnie na mojego ukochanego steka do mojej ukochanej restauracji. Żeby kobiecie dogodzić, trzeba jej dać dobrego mięcha ;)
A teraz krótkie podsumowanie dotychczasowych MummyBoxów.
A teraz krótkie podsumowanie dotychczasowych MummyBoxów.
Etykiety:
all for eve,
benefit,
bm beauty,
caudiale,
cień,
dove,
jelly pong pong,
loccitane,
MummyBox,
no7,
skinetica,
sleek,
swatch,
szminka,
yves rocher
piątek, 4 stycznia 2013
pacusia!!
Miałam się wstrzymać i o giftach świątecznych zrobić jeden post (a że gifty jeszcze w drodze, to czekałam), ale dziś dostałam TAKIE pudełko, że nie mogłam.
Niniejszym ogłaszam, że kocham brytyjskiego GlossyBoxa i moją mamę, że go zamawia. Nasze dwa GB świetnie się uzupełniają :P
Miała być gazetka z kremem, a była gazetka z pudłem.
Niniejszym ogłaszam, że kocham brytyjskiego GlossyBoxa i moją mamę, że go zamawia. Nasze dwa GB świetnie się uzupełniają :P
Miała być gazetka z kremem, a była gazetka z pudłem.
Etykiety:
dove,
drjart,
lakier do paznokci,
loccitane,
MummyBox,
no7,
paczki,
pielęgnacja,
sleek,
twarz,
yves rocher
Subskrybuj:
Posty (Atom)