Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dior. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dior. Pokaż wszystkie posty

sobota, 20 września 2014

śmierć pustakom! Czyli pożegnanie lata.

Ostatnie tygodnie nie są jakoś wybitnie łaskawe. Długa walka o zdrowie nowego kociaka, ostatnia sesja na uczelni, zawirowania w pracy, moje własne problem zdrowotne i smutne przemyślenia - wszystko do kupy sprawiało, że ciężko było mi zebrać się do pisania. Ale ponieważ wpadłam ostatnio w szał wielkich porządków, postanowiłam rozprawić się z pustakami.
Dziś będzie krótko. Mówiąc wprost - nie mam wiele do powiedzenia o zużytych produktach. Były na ogół w porządku, ale żeby do nich wracać? Nie bardzo. Żeby za nimi płakać? Tym bardziej nie. Popatrzcie same:

piątek, 31 stycznia 2014

Denkowanie - część ostatnia (z kolorówką!)

Ostatnia część denkowego tasiemca. Od tej pory w denku będę pokazywać tylko produkty, którym nie poświęciłam pełnej notki i co ciekawsze pozycje. Jakoś tak ;)
Na początek nawilżacze ciała.

czwartek, 14 lutego 2013

pomarańczowy koszmarek od Diora

Poszukiwanie podkładu to never ending story. Tak, wiem, że znalazłam ideał. Ideał ma jednak jedną tyci wadę- w Krakowie dostępny jest tylko w jednym punkcie (którego nie znoszę) oraz online. Na dodatek odkąd go poznałam, czyli od września, ani razu nie był na promocji, nawet podczas wyprzedaży trwał ze 100% ceną. A jednak 250zł za buteleczkę podkładu to sporo. Dlatego w międzyczasie co i rusz szukam czegoś na zmianę.
Tym razem padło na Diora- Diorskin Nude. W kolorze 022.