Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pielęgnacja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 lutego 2014

babcine serum

Fala kosmetyków rosyjskich porwała i mnie. Długo się opierałam, ale jak to mówią, raz kozie śmierć. Nie pamiętam nawet, co dokładnie zamawiałam za pierwszym razem, ale na pewno skusiłam się wówczas na Organiczne Serum do twarzy do 35 lat Receptury Babuszki Agafii.
Serum nazywa się pięknie Przedłużenie Młodości i wg producenta w 98% to składniki naturalne.

niedziela, 21 lipca 2013

na szybciocha

Czyli do końca dnia -30% na wszystkie dermokosmetyki w Superpharm.
Ja byłam wczoraj, ale wielogodzinne pielenie ogródka położyło mnie prosto do łózka ;)
Ja skusiłam się tylko na żel do mycia twarzy Avene, bo miałam go na liście od dawna, ale a) nie mogłam ustrzelić w aptece b) wolałam kupić w promocji ;) ot, taka fanaberia. Kupiłam go za całe 23,09zł co uważam za niezły deal.
W gratisie maseczki, każda 3,59zł.
Zgodnie z zapowiedzią zakupom mówię dość. Stworzyłam mikrusią listę, której EWENTUALNIE będę mogła ulegać, ale poza tym następuje czas wstrzemięźliwości. Tak.

Skusicie się na coś?

piątek, 12 lipca 2013

Pacusia na wakacjach

Czyli chwalę się najmilszą przesyłką ostatnich tygodni.
Poprosiłam Magdę o małe zakupy w aptece, liczyłam na fajne próbki Caudiale. Strasznie jojczałam, gdy się dowiedziałam, że próbki wyszły.

poniedziałek, 8 lipca 2013

idzie nowe

Czyli w końcu dotarłam do dermatologa. Leczenie potrwa co najmniej 3 miesiące, ale będę żyć ;)

niedziela, 23 czerwca 2013

luzacka niedziela

Dziś luzacko nim wrócę z recenzjami, czyli moja długa nieobecność w fotkach.

wtorek, 11 czerwca 2013

nowy plan

Czyli najwyższy czas zabrać się za twarz. Pogoda nie rozpieszcza, ale chyba w końcu będzie lato?
 Postawiłam na minimalizm i oczyszczanie.

piątek, 15 marca 2013

Cruft's kosmetycznie

...czyli zakupy z UK ;)
Dziś kolejna garść fot, tym razem więcej zdjęć kosmetycznych zakupów.
Skupiłam się raczej na produktach, które już od dawna miałam upatrzone, starałam się jednak nie brać tego, co mam w Polsce w zapasie. I tak na przykład zwalczyłam wielką ochotę na zakup błotnej maseczki do twarzy. Jestem twarda!

wtorek, 22 stycznia 2013

Liz Earle, Cleanse&Polish Hot Cloth Cleanser

Jak może jeszcze pamiętacie, pod koniec roku zapowiadałam początek testów czyścika do twarzy od Liz Earle. Kosmetyk zdobyłam dzięki mamie, skuszona namowami koleżanki. Długo czekał na swoją kolej, bo zawsze było coś przed nim do wykończenia. Tym razem jednak wzięłam, otworzyłam, zużyłam.
Oto moja opinia.

piątek, 4 stycznia 2013

pacusia!!

Miałam się wstrzymać i o giftach świątecznych zrobić jeden post (a że gifty jeszcze w drodze, to czekałam), ale dziś dostałam TAKIE pudełko, że nie mogłam.
Niniejszym ogłaszam, że kocham brytyjskiego GlossyBoxa i moją mamę, że go zamawia. Nasze dwa GB świetnie się uzupełniają :P
Miała być gazetka z kremem, a była gazetka z pudłem.

czwartek, 6 września 2012

marselasa mam i ja!

Miało być dziś o czymś zupełnie innym, w zasadzie nie wiedziałam nawet, czy aby na pewno będzie, ale dostałam godzinkę wolnego i postanowiłam do Was przydreptać z moją dzisiejszą paczuszką. Zdjęcia i pierwsze testy z frontu, bo nie mogłam się powstrzymać ;)

środa, 5 września 2012

mój ci on...

Jestem monotematyczna. Próbuję testować nowości i wracam do Korresa z podkulonym ogonem.
Moje zbiory nie są jakieś ogromne, ale przedstawię Wam, co akurat mam w posiadaniu, a na co ostrzę kły ;)

piątek, 31 sierpnia 2012

tylko dla ludzi o mocnych nerwach!

Ostatnio pytałam, o czym chciałybyście poczytać. Najwięcej głosów zebrała maska The Sanctuary, ponieważ jednak chciałabym zrobić jej rzetelną recenzję, muszę jej jeszcze trochę poużywać.
Postanowiłam zatem zmiksować trochę wątki ;)
Dziś będzie o rozpoczętej akcji ratowania twarzy (w której Detox bierze udział ;)). Ze względu na drastyczne obrazki proszę wrażliwszych czytelników o zamknięcie notki ;)

czwartek, 12 lipca 2012

Burt's Bees Body Lotion

Nie mogę się ostatnio zorganizować, ale jestem na dobrej drodze. Jak widać zaczęłam kompletować zestawy na Wyprz, daję im tydzień na blogu, później w jeszcze większych combosach lądują na allegro ;)
Aczkolwiek teraz się zastanawiam, czy nie zostawić sobie cienia becca z ostatniego glossyboxa i na jego miejsce podłożyć chanelka w musie. Nie mogę być całe życie leniwa.
Więc w ramach walki z lenistwem: Burt's Bees Naturally Nourising Milk& Honey Body Lotion.