Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poszewka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poszewka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 sierpnia 2021

nowy haft oraz wspomnienia z wakacji


Witam Was w sierpniowym poście. Pozostało mi jeszcze kila dni urlopu, które spędziłam w domu. Postanowiłam nadrobić zaległości w hafcie. Wzór kotkiem już haftuję z przerwami jakiś czas. Póki było niewiele krzyżyków to nie było co w sumie pokazać. Teraz pojawiła się głowa kociaka. Haft wykorzystam na poszewkę na małą poduszkę. Kotek będzie wychodził z poduszki, tak jakby przedzierał się przez materiał. Bardzo mi się ten wzór spodobał. Mam ułatwione zadanie -zakupiłam cały zestaw do wyhaftowania, wraz z zamontowanym suwakiem w materiale. Po zakończeniu haftu pozostanie tylko zszyć boki poszewki na maszynie. Póki co mała przerwa na tym etapie haftowania. Teraz zamierzam dla odmiany wykonać kilka małych wzorów. Bardzo mnie ciągnie do haftów z lawendą, więc będę teraz w tym klimacie tworzyć.



Urlop, wraz z moimi chłopakami spędziłam w Bieszczadach. 

Zanim jednak pojechaliśmy w góry, spędziliśmy weekend w Krakowie, naszej bazie noclegowej. Będąc tak blisko, odwiedziliśmy przy okazji Wieliczkę, gdzie zwiedzaliśmy kopalnie soli. Była też wycieczka do Energylandii w Zatorze, gdzie było moc atrakcji. Po mimo nieciekawej pogody bawiliśmy się świetnie.

Wieliczka

Energylandia


Kraków

Po tych atrakcja pojechaliśmy do Ustrzyk Górnych, gdzie nie było tego przepychu. Jest to mała miejscowość, kilka sklepów i restauracji. Widoki za to piękne. Pierwszego dnia na szlaku pogoda była idealna na wycieczkę po górach. Poszliśmy na początek zdobywać Małą Rawkę i Wielką Rawkę. Po drodze jeszcze zdecydowaliśmy się wspiąć na Krzemieniec, gdzie na szczycie łączyły się granice Polski, Słowacji i Czech. Wspinanie jednak było wymagające, co potem poczuliśmy w nogach.


Mała Rawka

Wielka Rawka




Drugiego dnia z rana padało i jak już byliśmy na szlaku trochę nas zmoczyło. Jednak wyszło pod koniec wpinania słońce, można było podziwiać widoki. Tym razem zdobywaliśmy Tarnice z zejściem na koniec do Ustrzyk Górnych.



Trzeci i ostatni dzień już nie wybraliśmy się na szlak, była kiepska pogoda.
 Pojechaliśmy zobaczyć Zagrodę Żubrów w Mucznem.


Potem ruszyliśmy na wspinaczkę do wieży widokowej. 



Padało, ale i tak były cudne widoki z wieży.


Uwielbiam wszystkie kwiatki i roślinki, więc na koniec mały kolaż ze zdjęć z bieszczadzką przyrodą.


Polecam Wam wyprawę w Bieszczady. Na szlakach nie ma tłoku. Panuje bardzo fajny klimat co można od razu odczuć wieczorami. Jest całkiem inaczej niż w okolicy Zakopanego, mniej komercyjne. Razem z moim lubym i synem na pewno tam jeszcze wrócimy. 

Przesyłam Wam pozdrowienia :) życzę miłego dnia.

poniedziałek, 23 listopada 2020

nowy haft z zajączkiem


Choć mamy listopad, to jeszcze nie zabrałam się za świąteczne hafty. Postanowiłam teraz wyhaftować kolejnego zwierzaka na wyzwanie hafciarskie. Co prawda wzór był udostępniony na wiosnę, jednak idealnie pasował jako kolejny do uzupełnienia luki w kanwie, która potem zostanie wykorzystana na wykonanie poszewki na podusie. Przedstawiam Wam mojego kolorowego zajączka. Choć tak szaro buro za oknem, to na przekór pogodzie, ja sobie wiosenny wzorek zaplanowałam. Co nie oznacza, że nie będzie u mnie świątecznych haftów. W tym roku jednak trochę na luzie do tego podchodzę. Wprowadzić świąteczną atmosferę zamierzam od grudnia :D Na na kanwie już powoli wskakuje kolejny wzór wyzwania, tym razem w klimacie zimowym.
 
Dodam, iż kolorki mulin dobierałam sama,
  było to dla mnie spore wyzwanie, aby wszystko dobrze współgrało.


O to ostatni wzór, który wybrałam jako wyzwanie hafciarskiego listopad/grudzień
Jeśli chcecie zobaczyć hafty innych uczestniczek Sal-u to zaprasza o TU.

 


To kolejny i już ostatni wór wyzwaniu hafciarskim.
Chyba po prostu tęsknie za zimą oraz pyszną gorącą czekoladą z dodatkami ;) 
dlatego ten wór wybrałam. Nie jestem do końca przekonana jak ten hafty wykorzystam?


 Tak teraz prezentuję się moja poszewka. Brakuje tylko jednego wzoru.
 Mam już jeden upatrzony u tej samej autorki Marii Brovko
Zamierzam na początku stycznia dokończyć ten projekt :D

Uff - tyle u mnie się działo ostatnio. Długo się zbierała na napisanie tego wpisu. Chęci tak czasem mi brak do pisania. Z lekkim opóźnieniem, ale jednak coś nowego tu wstawiam. Mam nadzieję, że w grudniu, będę mogła Wam pokazać więcej moich świątecznych prac. 

Pozdrawiam i do następnego spotkania :D

wtorek, 22 września 2020

zrobione na szydełku

Poszewka na podusie.
Szydełkowana wzorem gwiazdka.
Zużyto niecałe 7 motków włóczki (:o)
Włóczka DROPS Merino Extra Fine 14 - jasnofioletowy
Zapięcie - suwak wszyto maszynowo.


     Udało mi się w ten weekend wykończyć poszewkę na poduszkę. Brzegi były nie równe. Miałam sporo zapasu po bokach, więc przy zszywaniu wszystko się udało wyrównać. Jako zapięcie wszyłam na maszynie suwak 40 cm długości. Poszewka bardzo mięciutka, idealna do spania. Kolorek to taka lekka lawenda. Chciałam dodać do tych szarych poduszek trochę koloru. Sporo się nauczyłam przy tej pracy, było też trochę prucia. No ale w końcu coś powstaje na szydełku. Teraz w planach chusta. Na blogu Klubu Twórczych Mam trwa wspólne szydełkowanie chusty. Postanowiłam spróbować i w październiku zabieram się do kolejnego wyzwania szydełkowego. Więcej informacji o tym. wyzwaniu znajdziecie - TU.



    U mnie prywatnie wiele zmian. Aby się zbytnio nie zamartwiać muszę czymś zająć ręce. Dlatego teraz planuję trochę więcej tworzyć. W planach jest kolejna zakładka, a może nawet dwie. Bardzo lubię je tworzyć. Kończę na wyzwanie sówkę. Wybrałam na kolejny wzór sówkę z kokardą. Teraz sporo się u mnie dzieje twórczo oraz tak ogólnie w życiu. Trzeba jednak się zmierzyć z tym co przynosi los i dalej iść do przodu :) co ma być to będzie.


Na koniec chcę Wam pokazać naszego słodziaka Rafiego, który pięknie mi pozował do zdjęcia.

 Pozdrawiam i życzę Wam słonecznego tygodnia :D

wtorek, 28 lipca 2020

finał dużego haftu


W końcu się doczekałam na finał mojego dużego haftu z elfem. Oprawą zajął się mój luby, którego pracę możecie obejrzeć o TU. Tak mam super speca w domu, naprawia i robi wszystko ;). Obraz zawieszony jest nad kanapą. Cieszy mnie bardzo ten widok i kusi, aby też obok dodać jakieś stylowe dodatki, aby stworzyć taki sielski kącik. Na razie odpoczywam od dużych projektów. Zaczęłam nawet poszewkę ze wzorem, gdzie kotek wychodzi tak jakby z poduszki. Jednak szybko to odłożyłam. Poczeka na odpowiedni moment. Pochłonęło mnie teraz całkiem szydełkowanie. W końcu odważyłam się spróbować swoich sił w tej dziedzinie.


Tu widać obrazek, który był na schemacie tego wzoru.


Najpierw szukałam sposobu jak zrobić idealną okrągłą podkładkę pod talerz. Wcześniej już robiłam podkładki, jednak było widać nieładne łączenie. Udało mi się znaleźć na to rozwiązanie. Robienie podkładek jednak odłożyłam na później. Zajęłam się teraz czymś większym do szydełkowania. Mam dwie małe poduszki do ozdoby. Postanowiłam zrobić poszewkę na jedną z nich w kolorze lawendowym. Taki wzór z gwiazdkami wybrałam. Na podstawie filmiku z YT udało mi się opanować ten wzór. Powolutku szydełkuje - jestem teraz w połowie pracy. Na razie nabieram doświadczenia. Chciałabym kiedyś zrobić koszyczki i osłonki na doniczki oraz cudną torebkę na szydełku. :D Chyba całkiem przepadłam w tym szydełkowaniu. Bardzo mi się podobają pracę wykonane w tej technice.


Jeśli chodzi o hafty to już wkrótce planuję do tego wrócić, jak tylko zakończę szydełkowanie poszewki. Mam cudowne wzory do wyhaftowania. Jest więc motywacja to tworzenia. Mamy trochę do nadrobienia, gdyż w wyzwaniu hafciarskim mam opóźnienie. Takie cudne zwierzaki będę haftować już niedługo, w ramach SALU z Maria Brovko. :D Cudne wszystkie.




Tyle u mnie nowego :) Pozdrawiam Was ciepło :D
Do następnego spotkania już w sierpniu.