Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cytruski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cytruski. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 kwietnia 2013

Moje rozmaitości twórcze :)

 Nareszcie obramowanie pracy :) 

Tworzenie haftu cytrusów trawło ponad 4 miesiące. Nie obyło się bez prucia, domawiania brakujących mulin. Wzór otrzymałam od Pelasi, ktrórej też bardzo dziękuje za pomocne rady i cenne informacje podczas tworzenia wzoru :) Tak jak widać do orginalnych napisów w języku francuskim dodałam polskie napisy. Przyznaje jednak, że w każdej pracy o większym formacie zawsze dodaje coś od siebie. Żeby kolorystyka współgrała z całością napisy są też w kolorze pomarańczowy. Przy oprawie haftu musiałam dopasować wzór do ramki o wymiarach 30cm x 40cm na bokach dodałam pomareńczewe taśmy o szerokości 1,5cm. Brzeg górny przyszyłam do taśmy, resztę taśmy po prostu ułożyłam po brzegach ramy. Na razie nie planuje większego wzoru do wyhaftowania, raczej dla odmiany skupie się na małych wzorach. Ciągle mnie kusi aby porobić jeszcze haftowaną biżuterię. Tak więc cytrusy już mam zrobione, Wam dziękuje za dodatkową mobilizacje, zwałszcza dzięki mobilizującym komentarzom :)





Organizery na biurko

Bardzo często jest tak, że na innych blogach mnie coś zachwyci i też coś podobnego tworzę dla siebie. Tym razem bardzo mi się spodobał organizer, który zobaczyłam na blogu : Z wiatrem i pod wiatrJa na własne potrzeby trochę inaczej zrobiłam moje organizery, ale tak jak autorka powyższego bloga wykorzystałam rolki papieru, w moim przypadku były od papierowych ręczników kuchennych. Jak już wszystko obkleiłam to pozostało tylko organizery udekorować. Mój organizer jest jak widać na dole z kokardą, kwiatkami i bierdonkami. Organizer, mojego synka jest obklejony przeróżnymi naklejkami i oczywiście z jego imieniem.




Wyzwanie - forma kolczyki

Na koniec pokazuje jesze świeżutkie, wykończone przed chwilą kolczyki z kryształami rivoli Swarovskiego. Przyznam się Wam, że do zrobienia tych kolczyków było kilka podejść, ciągle nie byłam zadowolona z rezultatu i zaczynałam od początku. W końcu postanowiłam oprawić kryształki według turtortialu Weraph. Tutortial bardzo dobrze zrobiony, więc dla chętnych podaje link => klik. Osobiście z efektu jestem  bardzo zadowolona. Teraz następny pomysł to listki z koralików, miałam już kilka podejść, ale nadal to jeszcze mi dobrze nie wychodzą. Będę jednak próbować do skutku. Kryształy Rivoli w błękinej obrawie zgłaszam na wyzywanie w Kreatywnym Kufrze, gdzie formą wykonanie prac są właśnie kolczyki. Nie trace nadal nadzieji, że kiedyś uda mi się wygrać jakieś wyzwanie. Jak widzicie nadal próbuje :)

 









Kryształy Rivoli w błękitnej oprawie


piątek, 19 kwietnia 2013

Cytrusy skończone :)

Jak powstają cytrusy - cz. XI 




Zdjęcie poniżej wykorzystane z internetu.

Tak, już  jest skończony nareszcie ostatni element haftu, hura :D Wczoraj się zawzięłam i zakończyłam ten element. Miałam zamiar robić zdjęcia po dodaniu kilku kolorów muliny, ale wolałam haftować i nie tracić na to czasu. Jestem teraz zalatana szukaniem pracy, więc tym razem haftowanie trochę wolno mi szło. Zostały napisy, które zdecydowałam zrobić w języku francuskim, tak jak jest we wzorze oraz dodać małymi literkami polskie nazwy. W ten sposób mój sześcioletni synek przy okazji zrozumie napisy i może też zapamięta wyrazy w obcym języku. Mam przy najmniej taką nadzieję. W następnym poście o cytrusach pokaże jak to mi wyszło. Na dzisiaj tyle nowości. 

Pozdrawiam Wszystkich czytelników i obserwatorów.
Nie siedźcie w domu, korzystajcie z pięknej pogody, bo w końcu mamy wiosnę :)

niedziela, 14 kwietnia 2013

Jak powstają cytrusy - cz. X

Czy znacie kumkwaty?

Kumkwat => Owoce rosną na małych drzewach z rodziny rutowatych pochodzących z Chin. Obecnie ich uprawa przeniosła się na obie Ameryki oraz basen Morza Śródziemnego. W Polsce dostępne zazwyczaj tylko w puszkach. Owoce mogą być jedzone na surowo razem ze skórką lub przetwarzane. Można z nich robić marmolady i konfitury. Stosuje się je jako dodatek do lodów lub sałatek owocowych. Mogą także posłużyć jako dekoracja. Mają cierpko-słodk smak. Kumkwaty kształtem przypomina śliwkę (jajkowato-podłużny) i wyglądają jak miniaturowe pomarańcze. Zawierają prowitaminę A, potas, wapń, witaminę C oraz sole mineralne. Są znakomitym składnikiem drinków, zwłaszcza dla lubiących słodkie trunki. Ponadto można je uprawiać w doniczkach w domowych warunkach.

Zdjęcia wykorzystane z internetu.

Moje haftowane kumkwaty.




Na początku myślałam, że to są mandarynki lub klementynki. Później szukałam już informacji co kryje napis Kumquats. W ten sposób odkryłam kumkwaty i postanowiłam tymi wiadomościami podzielić się z Wami. Bardzo mnie zaciekawiło to, że można je uprawiać w doniczce w domu. Takie mini drzewko w domu, bardzo fajna sprawa  i w dodatku można później zjeść owoce- pycha. Moje cytruski już prawie wykończone, zostały tylko cytrynki. Na razie praca po wyhaftowani dwóch kolorów wygląda tak. 


Myślę, że lada dzień pokaże Wam jak całość wyszła, jak tylko na koniec zrobię napisy. Na razie tyle nowego u mnie. Pozdrawiam, życzę udanego tygodnia, bo jutro już poniedziałek. : D

wtorek, 9 kwietnia 2013

Jak powstają cytrusy - część IX


 Tym razem wyhaftowane klementynki.




Klementynki w sałatce owocowej. Zdjęcia zaczerpnięte z internetu.
Praca przy cytrusach idzie mi coraz szybciej. Zostały do końca tylko dwa elementy. Widząc że już prawie wszystko wykończone mam większą motywację do dalszego haftowania. Przy klementynkach poniosłam mnie trochę wyobraźnia, więc przy okazji wstawiłam dla Was klika obrazków z klementynkami. Zamarzyło mi się już lato, a tu mam dopiero wczesną wiosnę, choć normalnie powinna już być temperatura +20 stopni, no a u nas jest może 5-8 na plusie. Ja moi drodzy cały czas mam nadzieje, że lato nam trochę zrekompensuje tą nieudaną wiosnę. Słońca potrzebuje, naładować się tą pozytywną energią na cały rok.

Pozdrawiam i życzę sobie i Wam dużo słońca.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Nadrabiam zaległości


















Jak powstają cytrusy - cz. VIII

Mając sporo wolnego postanowiłam nadgonić z haftem. Zrobiłam więc w tępię ekspresowym mandarynki i drink pomarańczowy.  Wzór z drinkiem pomarańczowym bardzo mi się podobał od samego początku chciałam go pięknie wykończyć. Nie obył się jednak bez komplikacji, ale z efektu końcowego jestem zadowolona. Odkryłam już przy mandarynkach to że jak się mocno naciąga nitki to kontury pięknie wychodzą, w poprzednich elementach widzę, że tego brakowało, więc nie wiem czy nie będę powtarzać tych konturów. Teraz pozostało się sprężyć i do końca wyszyć pozostałe cztery elementy :) trzymajcie kciuki.



Pozdrawiam Was i życzę miłego po świątecznego tygodnia.

czwartek, 21 marca 2013

Kolejne wyzwanie i kolejne cytrusy




Wiosny jak sami wiecie nie można się doprosić, aby w końcu przyszła. A ja już buty i ciuszki szykuje od tygodnia, bo chciałabym w końcu schować głęboko do szafy zimowe rzeczy. Znalazłam kolejne wiosenne wyzwanie  tym razem w Kreatywnym Kufrze, więc postanowiłam spróbować i zrobiłam na te wyzwanie naszyjnik. Myślę, że naszyjnik wyszedł mi całkiem wiosennie. Do zrobienia naszyjnika użyłam kulek ametystów w różowym i fioletowym kolorze, perełek szklanych, przy zapięciu koralików Toho, zielonych pastylek szklanych, akrylowych dzwoneczków, jedelitu  i trochę najróżniejszych przekładek. Nie ma jeszcze dużych osiągnięć w wyzwaniach, więc ciągle próbuje, a przy okazji powstał  "Naszyjnik z dzwoneczkami". Jak już zaczęłam tworzyć to zrobiłam przy okazji "Dyskotekowe kolczyki". Pewnie się domyślacie z skąd taka nazwa. Do czarnych koralików dołożyłam perełki śliwkowe, całość z elementami i biglami pozłacanymi.

Dyskotekowe kolczyki :)

Jak powstają cytruski cz.VII

Oto kolejne zdjęcie z postępów nad cytuskami. Tym razem cytrynki z kwiatami. Bardzo dobrze haftowało się tą część, czyli w miarę szybko i bez problemów. Z tego co widzę, to średnio w tydzień powstaje kolejny element, więc pozostało do wyhaftowanie jeszcze sześć elementów. Myślę że jednak, że ostatni rządek wzoru pójdzie szybciej,  bo kolejne elementy są mniejsze. W między czasie jednak robię inne rzeczy więc, jak wyjdzie to się okaże. Dla uważnych obserwatorów pytanie. Czy widzicie różnice na zdjęciach? Nie liczyłam, ale na pewno kilka się znajdzie.



poniedziałek, 11 marca 2013

Wyhaftowene i ulepione

U mnie w zeszłym tygodniu było dużo haftowania. Starałam się łączyć haft z biżuterią, a oto moje niewielkie próby. W zeszłym tygodniu wyhaftowałam broszkę motylka. Myślę że do marynarki to całkiem ładny dodatek. Wyhaftowałam też na kanwie plastikowej biedroneczki i przykleiłam do wsuwek do włosów. Do kompletu zrobiłam kwiatek z biedronką i przymocowałam do gumki i tak powstał komplet dla małej dziewczynki :) Teraz może sięgnę jakiś wzór na wisior, bo połączenie wyhaftowanego wzoru z koralikami myślę że było by ciekawe, więc takie są na razie plany. 

Broszka motylek
Komplet do włosów

Jak powstają cytrusy cz.VI

W tygodniu też powstał kolejny element cytrusów, tym razem wyciskarka do cytryn. Tu nie jestem jednak zadowolona z efektu, było dużo konturów do wyhaftowania i bardzo to się zlewa. Być może będę to pruć i poprawiać, ale na razie zostawiam tak jak jest. 



Lepiłam z moim synkiem z masy solnej świeczniki, króliki, ptaszki, gwiazdki. Z tego co pamiętam to zużyłam 1kg mąki i 1kg soli. Zabawa też była z malowaniem farbami akrylowymi oraz lakierowaniem. Najładniejsze moje twory to stary zając, rajski niebieski ptak. Natomiast kaczuszkę ulepił mój syn, pokazuje bo wyszła świetnie, a ja jej dorobiłam łapki z filcu i tasiemki. Polecam lepienie z dziećmi ozdób na Wielkanoc, mój syn był zachwycony :)





Na koniec przedsmak tego co zasadziliśmy w wacie i jeden z pierszych tworów z masy solnej mój baranek. Chciałam żeby miał wełne, więc mu przykleiłam watę. Wyszło nie do końca tak jak chciałam, ale mojemu synkowi się bardzo spodobał, więc go zostawiłam, jako ozdobę mojego parapetu.


Tyle nowości, zachęcam Was do lepienia różności z masy solnej, jest to świetna zabawa. Dziękuje też koleżancę z bloga  http://alutkowe-handmade.blogspot.com/ to jej piękne figurki z masy solnej zachęciły mnie do tworzenia, więc zachęcam do obejżenia jakie cuda robi Alutka.

Dziękuje za ostatnie komentarze i witam nowych obserwatorów. Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądacie i komentujecie, wszystkich Was pozdrawiam :) 

poniedziałek, 4 marca 2013

Wiosenne wyzwanie, tym razem wyhaftowane.

















Witam Was już prawie całkiem wiosennie. Słoneczko już u mnie pięknie świeci i już czuje po trochu, że przybywa wiosna. Skoro wiosna to zrobiłam wiosenne kwiatki z biedronką. Wyhaftowane zostały na plastikowej kanwie, tył zakryty czarnym filcem. Zgłaszam kolczyki z biedronką na wyzwanie Szuflady, mam nadzieje że się spodobają. Pomysł z wyhaftowaną biżuterią zobaczyłam pierwszy raz na blogu Lexi,s Art, jej hafty na naszyjniki bardzo mi się spodobały i postanowiłam sama też coś małego wyhaftować. Zapraszam na blog Lexi, są tam cudne wyhaftowane naszyjniki => KLIK

Poza tymi kolczykami (które skończyłam robić przed chwilą) powstał też wisior orientalny. Miałam piękne metalowe koraliki, które w sam raz pasowały do zrobienie takiej biżuterii. Mam jeszcze kilka takich unikalnych koralików, więc pewnie jeszcze zrobię coś w tym stylu, ale czy to będzie kolejny wisior, tego jeszcze sama nie wiem.



Jak powstają cytrusy - cz.V
W miniony weekend miałam wenę do haftowania, więc moich cytrusów też przybyło. Zostały skończone grejpfruty oraz wykończyłam też haftowanie kwiatów pomarańczy. Jestem bardzo zadowolona, bo zajęło mi to dwa dni. Teraz pora zacząć już czwarty element. :) Mam nadzieje więc, że uda mi się skończyć cytrusy w miarę szybko. 






Życzę miłego wiosennego dnia :)