O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tanie mebelki dla Barbie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tanie mebelki dla Barbie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 marca 2017

Przedwiosenne pobudzenie...

     Miesiące, pozornie truchtem, a jednak biegną jak oszalałe. Niedawno zbierałam liście do jesiennych bukietów, później tarzałam się w śniegu, odmrażając sobie palce ku chwale lalkowej fotografii, a tu już widać pierwsze pączki na drzewach... Gdzieniegdzie pojawiły się przebiśniegi i pierwiosnki... Ptaki i koty rozpoczęły swoje pierwsze wiosenne trele... 

I bardzo dobrze, bo kocham wiosnę! 

Jesień i zima, pomimo swych niewątpliwych uroków, są dla mnie jedynie okresem przejściowym, takim krótkim letargiem, po którym do życia przywołuje mnie wiosna...

      Dzisiaj, wspólnie z jedną z moich plastikowych podopiecznych, postanowiłam poszukać oznak wiosny. Nie bez powodu wybrałam właśnie JĄ - wszak należało wreszcie wykorzystać ciałko MtM, jakie niedawno otrzymała... <KLIK> Przy okazji pokazuję Wam tę panienkę lekko odmienioną... Zmyłam jej czerwoną farbę z ust. Myślę, że w takim wydaniu wygląda lepiej i jest bardziej naturalna. Co o tym sądzicie? :-)

Szukanie wiosny na początku marca może stwarzać pewne problemy...

- Ayu, tu jej chyba nie ma!


Ale, dobrze wiemy, że ani lalki, ani lalkowicze nie poddają się tak łatwo...
 

- Odnoszę wrażenie, że zrobiło się tak jakoś... subtelnie zielono...



 - OooOOOooo! Ayu, czy to nie WIOSNA?!


- Tak Laleczko, to mi wygląda na dzieło Pani Wiosny!


Szukanie Wiosny, chyba się pannie bardzo spodobało, bo stwierdziła, że będzie prowadzić cotygodniowe obserwacje... 


:-)

A jak tam u Was?
Dostrzegacie już pierwsze zwiastuny wiosny?

_________________________

I jeszcze krótka informacja!
Do zakładki Coś z niczego dodałam wreszcie
tutorial wykonania lalkowego sekretarzyka z patyczków drewnianych.

http://aya-w-swiecie-lalek.blogspot.com/p/sekretarzyk-z-drewnianych-patyczkow.html

Tych, którzy prosili w mailach o takich wpis,
zapraszam do wspomnianej zakładki :-)

_________________________

Pozdrawiam ciepło i życzę miłej końcówki niedzieli
oraz... bezbolesnego poniedziałku! ;-)
     

sobota, 14 stycznia 2017

Lalkowy sekretarzyk, czyli spełnione marzenie Basi (i moje)

      Zanim opowiem Wam historię pewnej niemattelowskiej panny oraz jej sweterka (mogliście go zobaczyć w moim ostatnim wpisie), pozwólcie, że zrobię małą drewnianą dygresję i zaprezentuję Wam mój najnowszy twór. ;-)

Nowy rok to czas nowych postanowień, nowych myśli i... nowych lalkowych działań. Ich efekt to niejednokrotnie miniatura naszych ludzkich marzeń. O takim sekretarzyku marzyłam od dawna - nie tylko w lalkowym rozmiarze. Na mebel ludzkich gabarytów raczej się na razie nie zanosi, stąd pomysł na realizację marzenia w postaci miniaturowego mebelka. ;-) 


      Kiedy wróciły moje siły witalne, zużyte solidnie w zeszłym roku przy tworzeniu lalkowego kredensu, wróciła też wena i ponowna chęć działania z drewnianymi patyczkami. W wolnej chwili postaram się napisać przebieg powstawania sekretarzyka, teraz natomiast zaprezentuję efekt.


W pierwszej wersji prezentowany mebelek wyglądał tak:

Jednak był mniej stabilny (kiedy wypełniłam czymś szuflady, przewracał się), 
dlatego musiałam wzmocnić jego podstawę i do "nóg" dokleić kilka patyczków, 
co możecie zobaczyć na wcześniejszych fotkach. 
Dodatkowo bardziej pocieniowałam drewienka 
i pomalowałam na srebrno gałki przy szufladach. 


Sami oceńcie różnicę


Powiem szczerze, że mnie bardziej podobał się w pierwszej wersji, 
jednak ten brak stabilności przesądził o zmianach.

Myślę sobie teraz, że mogłam inaczej wzmocnić jego dół,
na przykład poprzez doklejenie jedynie po bokach u dołu cienkich kawałków patyczków...
No, ale jest jak jest :-) 
Taki też mnie cieszy, bo jest mój 
- wymyślony samodzielnie, od początku do końca 
:-) 

Dziękuję za wizytę :-) Życzę miłego weekendu!
Całusy :-)

środa, 6 stycznia 2016

Zmiany, zmiany...

      Każdy kolejny rok wprowadza w życie jakieś charakterystyczne zmiany. Świat Lalek niczym się nie różni od ludzkiego pod tym względem. Zatem, wraz z nadejściem roku 2016, postanowiłam wreszcie zmobilizować się do uszycia nowych pokrowców na leżaki/ foteliki, które kilka tygodni temu kupiłam w sklepie "Wszystko po 1,50zł" (patrz pierwsze zdjęcie poniżej oraz <KLIK>).

      Szczęśliwym trafem, kiedyś zaopatrzyłam się w ścinki skóropodobne i teraz miałam okazję zrobić z nich użytek. Myślę, że to nie koniec zabawy z tymi fotelikami, bo w schowku mam jeszcze sporo innych materiałów. Teraz wykorzystałam wykrój z oryginalnych plastikowych nakryć, dodając jedynie przeszycia, ale myślę, że spróbuję bardziej zmodyfikować wygląd siedzisk, oczywiście z uwzględnieniem podstawowych parametrów, tak, aby mieściły się na ożebrowanie. Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie.


PS: Wybaczcie jakość zdjęć. 
Mój sprzęt niestety nie jest wybitnie wysokiej jakości, 
co utrudnia robienie fotek

poniedziałek, 30 listopada 2015

Gadżet dla Barbie za 1,50 zł

   Jakiś czas temu, czytając bodajże jakiś wątek na Dolls Forum, znalazłam informację o fotelikach czy leżakach lalkowych, sprytnie przerobionych ze stojaków na telefony komórkowe. Postanowiłam zrobić obchód po sklepach różnej maści, żeby wybadać zasoby. Spacerowałam tak ładnych kilka godzin, bez rezultatu, aż dotarłam do sklepu "Wszystko za 1,50zł", gdzie moim oczom ukazało się to:


Pomyślałam, że to fajny gadżet za małe pieniądze i kupiłam dwa.

  W domu od razu sprawdziłam, czy zakup przyniesie lalkowym domownikom jakikolwiek pożytek... Okazało się, że wszystkie dziewczyny przywitały siedziska z dużą radością (łącznie z Młodą) i tak im się one spodobały, że zaczęłam żałować nabycia tak małej ilości. Rozważam zatem ponowną wizytę w sklepie.
   
   Ja również oceniam leżaczki bardzo pozytywnie. Podoba mi się ich wygląd, możliwość składania i rozkładania. Jedyną wadę, jaką dostrzegam, jest kolorystyka. Większość miała kolory fluorescencyjne (żółte, zielone, pomarańczowe...). Jakimś cudem chyba, wyszukałam w koszyku te dwa niebieskie, które nie męczą tak bardzo wzroku.  Gdyby komuś bardzo przeszkadzał plastik, to informuję, że siedzisko można zdjąć z metalowego ożebrowania i uszyć na jego wzór materiałowe.



___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *