(Tak, wiem - Mattel. Tak, wiem, miałam uskuteczniać bojkot tej firmy...)
Kiedy w dorosłym już życiu zaczynałam swoją przygodę z lalkami, niespecjalnie interesowały mnie panny blondyny - przygarniałam je wyłącznie wtedy, gdy trafiały się jako tanie znajdki w ciucholandach.
Moje chciejstwo lalkowe dopominało się panien egzotycznych, ciemnoskórych i ciemnowłosych, a sama klasyczna Barbie przemykała jedynie gdzieś obok, bez wzbudzania wybitnie intensywnych emocji. Myślę, że gdyby nie wspomniane w tytule promocje, chyba żadna ze współczesnych tradycyjnych blond-Barbie nigdy by do mnie nie trafiła...
Jako pierwsza z powyższych przywędrowała do mnie Barbie Made to Move - czyli znana Wam Baśka :-) Powiem szczerze, że w zasadzie bardziej kusiło mnie jej ciałko niż buzia, a i tak decyzję o jej zakupie podjęłam dopiero wtedy, kiedy jeden z supermarketów uraczył mnie znaczącą obniżką cen.
Nie spodziewałam się, że tak bardzo polubię tę buzię! Cieszyłam się, że mam w zbiorze lalkę o nowym barbiowym moldzie.
Zbierać barbioszkowate i nie mieć współczesnej odsłony buzi Barbie?
No jakże to tak...
Pomimo radości z przygarnięcia lalki o moldzie Milie, nie planowałam powiększania zbioru o kolejne panny z tym moldem (i w dodatku w takiej malunkowej odsłonie). Ale jakże życie lalkoluba bywa przewrotne! Nadeszły supermarketowe promocje związane z Dniem Dziecka, a wraz z nimi panny Fashionistas po 20zł... Cóż, jakże z takiej promocji nie skorzystać? A ponieważ, dostępne wtedy w sklepie, wszystkie inne fashioniski pierwszego wypustu 2016 już posiadałam, do mojego koszyka wskoczyła kędziorka...
Ostatnio natomiast przytuptała do mnie poniżej prezentowana panna - lalka, którą do tej pory omijałam pokaźnej szerokości łukiem...
Tak, to informacja o ubrankach zadziała na mnie najsilniej, choć nie ukrywam, że miałam w planach zakupienie także lalki. Nie planowałam jednak blondyny! Uznałam, że skoro lalki są tańsze i w dodatku dodają do nich gratisowo ubranko, to skorzystam i zakupię zeszłoroczną niebieskooką fashionistkę z koczkiem, o moldzie Ashy... Jak pewnie wiecie, lubię ten mold i sama nie wiem dlaczego, jeszcze nie mam tej lalki u siebie... (Może dlatego, że tam gdzie jest dostępna, jej cena ciągle oscyluje w granicach 45zł?)
Niestety, kiedy przybyłam do sklepu, okazało się, że promocji podlegają wyłącznie Fashionistki z nowego wypustu, a zeszłoroczne nadal figurują ze starą ceną. Kwestia ubrankowa przedstawiała się też inaczej niż liczyłam - dodawali jedno ubranko gratis, a nie dwa.
A niech to!
Spośród nowych "faszek", które są tam dostępne, mam wszystkie - poza wspomnianą wyżej blondyną... Dlatego w pierwszym momencie zrezygnowałam z zakupu... Nie chciałam jej.
Jednak robal niedosytu drążył z godziny na godzinę większą dziurą,
ukazując w pamięci coraz wyraźniej UBRANKO,
jakie mogłabym mieć, gdybym ów zakup zrobiła...
Minął dzień i ponownie zagościłam w sklepie, kierując się... na dział z zabawkami. Wzięłam do ręki blondynę i pomyślałam, że:
a) właściwie to ową pannę blondynę mogę potraktować, jako dopełnienie serii...
b) bądź też wykorzystać jej ubranko i buciki...
c) mogę ją kiedyś sprzedać, jeśli miejsca mi na półce zabraknie...
d) mogę poćwiczyć na niej repaint...
e) nie będę przedłużać - CHCĘ TO UBRANKO!
Czerwona koszula z długim rękawkiem...
Spodobała mi się od pierwszego wejrzenia...
___________________________________
- Zdjęcie Fashionistki Ashy pochodzi ze strony: http://www.ebay.com/itm/Barbie-Fashionistas-Doll-Plum-Plaid-/262333975412?hash=item3d1452cb74
- Zdjęcie kotka zapożyczyłam ze strony: http://www.wykop.pl/tag/kotecek/archiwum/2013-05/, jednak nie znalazłam tam informacji o jego autorze. Tych, którzy mogą tę kwestię wyjaśnić, proszę o odzew.
- Robaczek pochodzi z: http://www.gify.net/cat-robaki-i-robale-232.htm
- Obrazek "śmieszka" z końca postu pochodzi z Internetu, z jednego z forów - nie znam jego autora; ktokolwiek cokolwiek wie, proszę o informację:
* Nadmieniona w tekście promocja leclercowa trwa do 28 sierpnia 2016.