O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Midge headmold 1985. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Midge headmold 1985. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 lutego 2017

Rudy ojciec... Rudy dziadek... Czyli headmold: Midge 1985

      Od zawsze zachwycały mnie lalki, które w jakiś sposób odbiegały od mattelowskiego natłoku blond piękności - żeby było jasne: nie mam absolutnie nic przeciwko ślicznym blondynkom! Jednak ich ilość w mattelowskim świecie jest zdecydowanie zbyt natarczywa, stąd zapewne chęć poszukiwania odmiennych panien. Zresztą, w ludzkim świecie także lubię pieguski i rude, o czym swego czasu już chyba pisałam. Zatem, aby nie przedłużać, przejdę do sedna dzisiejszego postu. :-)  

Przybyły do mnie w ostatnim czasie dwie rude panny. Spełniałam tym samym swoje marzenie o posiadaniu lalki Midge w różnych odsłonach czasowych. Istnieją co prawda jeszcze inne moldy, które chciałabym zgromadzić, ale i tak cieszę się z tego, co już mam. To niesamowite, że obie lalki posiadają ten sam mold buźki: Midge 1985...

Jakże makijaż potrafi odmienić lalkę!


Jedna z panienek pochodzi z serii Happy Family Shoping 2004 i w oryginale wyglądała tak:


Druga natomiast to Midge z serii Barbie and the Beat 1989:


      Obie lalki mają swoją własną lalkową historię i z pewnością są to panny, które doświadczyły wielu dziecięcych zabaw.

Od razu wiedziałam jednak, że bardzo je polubię i tak też się stało, kiedy tylko przekroczyły próg mojego mieszkania. Cóż, rudzielców zwyczajnie nie da się nie kochać. :-) 

Najbardziej cieszę się ze starszej panny.
Znalazłam ją w ciucholandzie, gdzie zapłaciłam za nią jedynie 4, czy 5zł. 


Druga natomiast przyjechała do mnie od pewnej facebookowej lalkolubki, 
w takiej oto sukieneczce.


      Lalusza ma bardzo luźne stawy w łokciach, ale wiedziałam o tym od początku. 
 - pragnienie posiadania panny było jednak silniejsze, niż jej poluzowane kończyny.


Na potrzeby dzisiejszego wpisu,
dałam im pożyczone od innych lal stroje, buty i kolczyki.


Moja Madzia od razu zaprzyjaźniła się z kuzynkami :-)


Zresztą nie tylko ona...



Rude rządzą - bez dwóch zdań!
To silna ekipa :-)
___________________

Jak Wam mija tydzień?
Ja nie mogę dogonić uciekającego czasu - dni mijają jak błyskawica!
Pozdrawiam i oby do piątku ;-)
___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *