O CZYM JEST TEN BLOG?

Jak wykonać własnoręcznie różne gadżety dla lalki? Czy akcesoria dla lalek i zabawki muszą być drogie? W jaki sposób stworzyć twórczą przestrzeń do indywidualnego rozwoju (swojego lub dziecka), przy niewielkim nakładzie finansowym? Między innymi o tych, jak również o innych lalkowych kwestiach, przeczytacie na moim blogu. Zapraszam

Drogi Czytelniku

Zdjęcia na blogu są mojego autorstwa. Jeśli udostępniam zdjęcie wykonane przez inną osobę, informuję o tym podając źródło. Chcesz wykorzystać moje zdjęcie? Zapytaj :-) Dziękuję :-) Aya ze Świata Lalek
Copyright: Aya w Świecie Lalek

Szukaj na tym blogu

___________________________________________________________________________
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Black Label. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Black Label. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 marca 2019

Panna taneczna

        Kiedy czytasz wpis na blogu znajomej, w którym informuje ona o zakończeniu swojej przygody z lalkami i miniaturowym światem, czujesz smutek. Taki egoistyczny, subiektywny, trudny do wytłumaczenia smutek właściwie, bo przecież ze znajomą nic złego się nie dzieje, wręcz przeciwnie, a Ty życzysz jej jak najlepiej i cieszysz się, że znajduje inne dziedziny, w których się realizuje. Jednak świadomość zniknięcia z blogosfery sprawia, że coś bezpowrotnie mija i pojawia się swoisty niedosyt. Hobby to rzecz płynna, może trwać przez lata, może zmieniać się w inne zainteresowania i to jest piękne. Ważne, żebyśmy robili to, co nas cieszy i rozwija. 

       Pewnie każdego z nas czeka kiedyś taka ewolucja hobbystyczna, wszak nie raz już zdarzały się załamania i uwaga skupiała się na innych działaniach. Przyznajcie jednak sami, że trudno się oswoić z myślą o zakończeniu pewnego etapu na łączach internetowych - ot, XXI wiek ;-) 

      Aniu, życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Dalszej wytrwałości w podjętych przed rokiem krokach i przede wszystkim szczęścia. Odezwij się czasem :-) 

A na pożegnanie przesyłam jeszcze nostalgiczne fotki Twojej byłej, 
a mojej obecnej panny: 


poniedziałek, 28 grudnia 2015

Imię wysoce pożądane...

      Tę lalkę już znacie i wiecie, że zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia <klik>. Chyba każdy, kto systematycznie śledzi zabawkowy asortyment sklepów stacjonarnych i internetowych, zauważył, że lalki ciemnoskóre to rzadki kąsek. Są laleczki ciemne, można rzec: opalone, ale znalezienie takich bardzo ciemnych w zasadzie graniczy z cudem. Większa szansa trafia się pewnie w dużych miastach, a te mniejsze, takie jak moje, niejednokrotnie często muszą zadowolić się standardowymi barbiowatymi. Stąd, kiedy trafi się wspomniana panna, ciężko oprzeć się pokusie. 
      Tak było ze mną. Zobaczyłam tę buzię, kolor ciałka... i dziękuję - lalka moja. Poza jej urodą oraz zwracającym uwagę strojem i dodatkami, w zasadzie panienka nie ma nic szczególnego do zaoferowania - ciałko sztywne, ruchy ograniczone (zresztą, już o tym pisałam...).

      Dziewczyna jedynie patrzy przymilnie, trzepocząc swymi długimi rzęsami, co wynagradza brak artykulacji i łagodzi świadomość wydanych pieniędzy.


      Laleczka stała na swoim stojaku, dostojnie potwierdzając urodą, załączony do niej certyfikat lalki kolekcjonerskiej. Cieszyła oko. Wiedziałam jednak, że dziewczyna długo tak nie postoi, bo pozostawienie lalki samej sobie, nie należy do mojej natury. Muszę lalkę zmieniać, muszę przy niej manipulować. Być może popełniłam zbrodnię, wyjmując jej kolczyki, związując włosy i szyjąc nowy strój, ale myślę, że oswoiłam ją. Już nie jest zimną, piękną lalką do oglądania - przystąpiła do lalkowej społeczności mojego domu. W jakiś sposób zintegrowała się.

      
      Zastanawiam się na imieniem dla niej. Może Wy coś podpowiecie? Na Młodą nie mam co liczyć, bo każdego dnia, przydziela rzeczonej pannie inne imię. :D A mnie nic do głowy nie przychodzi... Więc może Wy? Podzielicie się ze mną swoimi pomysłami?


niedziela, 29 listopada 2015

Barbie LOOK City Shine™ 2014 - Lalka Kolekcjonerska

W moim Świecie Lalek zagościła niespodziewanie pierwsza typowo kolekcjonerska panna (wyprzedaż w sklepie, dodatkowo bon na 10zł - nic, tylko brać!). Poziom ekscytacji, pod wpływem podziwiania jej wdzięków, osiągnął u mnie wynik niemalże maksymalny. Uwielbiam ciemnoskóre lalki! Ta lala, faktycznie przyciąga wzrok - nie tylko pięknymi rysami twarzy, ale także strojem, dostojną postawą, makijażem... 

Najlepiej, gdyby stała w pudełku na półce i cieszyła wzrok. Zresztą pewnie wielu kolekcjonerów właśnie tak robi - stawia przedmiot uwielbienia na półce, szczelnie zamknięty w pudełku i napawa oczy widokiem. Ja jednak nie należę do tej grupy. Muszę lalkę obejrzeć z każdej strony, dotknąć, rozebrać, ubrać, przebrać, a nawet powąchać. Zapewne takie zachowanie wzbudzi niesmak u części, wyrobionych kolekcjonersko, Czytelników, no ale cóż, wolność Tomku w swoim domku. Moja lala - ja ustalam warunki zabawy... ;)
      

Spójrzcie, jaka ona boska...



Nie miałam dużej styczności z lalkami tworzonymi z myślą o dorosłych odbiorcach, ale przypuszczałam, że różnią się one od tych, skierowanych do najmłodszych klientów. Dzisiaj potwierdziły się moje przypuszczenia. Rzeczona dama nadaje się wyłącznie do podziwiania i fotografowania, ponieważ jej ruchy są, łagodnie mówiąc, ograniczone. Niemniej sztywność ruchową nadrabia urodą i ciężko mi się na nią gniewać. 


PS: Jak widać, dziewczyny przyjęły nową koleżankę z otwartymi ramionami ;)


___________________________________________________________________________
Dziękuję za wizytę na moim blogu. Zapraszam do ponownych odwiedzin. Pozdrawiam ciepło. Aya
___________________________________________________________________________

Prywatną wiadomość prześlesz do mnie poprzez poniższy formularz:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *