czwartek, 21 listopada 2024

Sezonowo od A do M i brukselka z szałwią i orzechami

 




Pierwsze przymrozki.
Pierwszy śnieg.
Żółte liście hortensji snujące sie po ogrodzie.
Herbata pełna rozgrzewających przypraw.
Przyjemnie ciepłe kocie futra.
Zimne stopy wciąż szukające koca.
Żadnych pilnych spraw.
Listopadowy spokój.









Brukselka z szałwią i orzechami
inspiracja: Jamie Oliver

500 g brukselki
garść orzechów włoskich
8-10 listków szałwii
masło
1-2 łyżki sosu Worcestershire
pieprz
sól

W garnku zagotować wodę.
Brukselkę oczyścić z brzydkich liści, wrzucić do gotującej się wody, posolić i gotować 5 minut.
Odsączyć na sicie.
Na patelni rozgrzać masło, wrzucić listki szałwii i smażyć na małym ogniu, aż staną się chrupkie.
Zdjąć z patelni i odłożyć na bok.
Na tę samą patelnię wrzucić orzechy i szczyptę soli, smażyć, aż orzechy lekko się przyrumienią.
Dodać brukselkę i sos Worcestershire, podgrzewać, aż brukselka będzie gorąca.
Doprawić pieprzem i solą. Dodać więcej sosu lub masła, jeżeli to koniecznie.
Wyłożyć na półmisek, posypać chrupiącymi listkami szałwii i od razu podawać.

Zamiast orzechów można dodać kasztany albo boczek.








Listopad to dobry czas na brukselkę,
dlatego Za Kuchennymi Drzwiami  i w mojej kuchni
powstały brukselkowe kreacje.
Zapraszamy do spróbowania.





poniedziałek, 18 listopada 2024

LIstopadowa Piekarnia i duński chleb żytni na zakwasie






(...) nad miastem kulił się listopad i brnęliśmy przez kałuże w milczeniu, nie mówiąc do siebie ani słowa, tak że słychać było w ciszy miasta tylko nasze kroki i krople spadające ze skostniałych drzew; (...)

Marek Hłasko








Duński chleb na zakwasie
Rugbrød med surdej
na podstawie przepisu z bloga vaklsemollen.dk

75 g łamanych ziaren żyta
75 g ziaren słonecznika
75 g siemienia lnianego
15 g nasion chia
15 g nasion konopi
250 g wody (do moczenia ziaren i nasion)
220 g letniej wody
200 g zakwasu żytniego ( można zastąpić 15 g drożdży)
50 g mąki orkiszowej typ 2000
250 g mąki żytniej typ 2000
2 łyżki miodu/melasy
17 g soli

forma o pojemności 2 litrów

Dokarmić zakwas mąką żytnią i odstawić na 4-6 godzin w temperaturze pokojowej.
Włożyć nasiona i ziarna do miski i wymieszać je z wodą. 
Pozostawić je do namoczenia, aż zakwas będzie gotowy do użycia.
Gdy zakwas będzie już gotowy, do miski wlać wodę, dodać zakwas, 
namoczone ziarna i nasiona, 
mąkę, miód oraz sól i wszystko dokładnie wymieszać mikserem do połączenia składników.
Formę na chleb wysmarować masłem i włożyć do niej ciasto, wygładzić je wilgotną łyżką. 
Można posypać z wierzchu małą garścią nasion słonecznika.
Przykryć i pozostawić chleb do wyrośnięcia na 5-6 godzin w temperaturze pokojowej. 
Chleb musi wyrosnąć do ok. 80-90% formy a na jego powierzchni powinny pojawić się bąble 
– wtedy ciasto jest gotowe do pieczenia.
Wstawić chleb do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec chleb przez 1 godzinę i 20 minut.
Chleb studzić na kratce.
Według autorki przepisu, zamiast zakwasu do upieczenia tego chleba, można użyć drożdży.







i żytni chleb pełny ziaren i nasion.
Ciężki, wilgotny, taki jaki lubię najbardziej.
Upieczony wspólnie z:











piątek, 25 października 2024

Sezonowo od A do M oraz dynia, figi i burrata

 




(…) nigdy nie widać życia lepiej niż jesienią. Nigdy nie jest piękniejsze i nigdy nie przychodzi łatwiej zgodzić się na śmierć niż w karnawale jesieni.

Andrzej Stasiuk



Łąki otulone poranną mgłą.
Babie lato na uśpionych krzewach.
Błyszczące w słońcu krople rosy.
Dzikie wino kuszące czerwienią.
Złote wschody i zachody.
Złoto w drzewach mijanych po drodze.
Lasy pachnące grzybami.
Góry dyń na straganach.
Talerze pełne jesiennych smaków.
Nieustanny zachwyt nad jesiennym światem.









Pieczona dynia z burratą i figami
Inspiracja Lili by Dutkiewicz

pieczona dynia
mała dynia hokkaido około 700g
oliwa
sól

Dynię pokroić na ćwiartki, wyjąć pestki.
Jedną ćwiartkę zostawić w całości, pozostałe trzy pokroić na centymetrowe plastry.
Dynię ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, skropić oliwą, posypać solą
i piec w 200st. C przez 20 minut. Wyjąc z piekarnika i ostudzić.

mus z dyni
upieczona ćwiartka dyni hokkaido
3-4 łyżki soku z pomarańczy
1 łyżka oliwy
sól

Dynię zmiksować z sokiem i oliwą na gładki mus, doprawić do smaku solą.

dynia marynowana
125 g dyni piżmowej
1/2 szklanki wody
1/4 szklanka białego octu balsamicznego
1 łyżka miodu, lub więcej do smaku
laska cynamonu
gwiazdka anyżu
szczypta soli

Dynię pokroić w drobną kostkę, około 0,5 cm.
Resztę składników zagotować w rondelku, 
dodać dynię i gotować na małym ogniu 10 minut.
Zdjąć z ognia i wystudzić.

prażone pestki
1/4 szklanki pestek dyni
pół łyżeczki miodu
szczypta soli

Pestki uprażyć na suchej patelni, dodać miód i sól, wymieszać, zdjąć z ognia i ostudzić.

do podania
burrata
figi
melasa z granata
oliwa
sok z pomarańczy

Na półmisku rozsmarować mus z dyni i ułożyć pieczone plastry dyni, 
Pomiędzy plastrami układać cząstki burraty, figi pokrojone na ćwiartki i marynowaną dynię. 
Skropić oliwą, sokiem z pomarańczy i melasą z granatów. Posypać prażonymi pestkami.








Październik to zdecydowanie dyniowy czas,
dlatego Amber i ja zapraszamy na dynię w dwóch odsłonach.







poniedziałek, 21 października 2024

Październikowa Piekarnia i chleb z dynią i ziarnami







Po drodze było zupełnie złoto. Drzewa umierają - inaczej niż ludzie. Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu, ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć pewności. 
No i skąd o tym mają wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno każda jesień jest ostania.

Halina Poświatowska








Chleb dyniowy
na podstawie przepisu ze strony kochtopf.me

zakwas
50 g mąki żytniej typ 2000
30 g wody
20 g aktywnego zakwasu

ciasto właściwe
cały zakwas
100 g surowej dyni piżmowej, drobno startej
180 g wody
1/4 łyżeczki syropu z buraków cukrowych ( melasy, miodu, syropu klonowego)
60 g mąki orkiszowej typ 2000
370 g mąki orkiszowej typ 650
4 g świeżych drożdży
50 g pestek dyni
20 g nasion czarnego sezamu
11 g soli

Dzień wcześniej wymieszać wszystkie składniki na zakwas i pozostawić do wyrośnięcia na noc w temperaturze pokojowej.

Następnego dnia do miski robota kuchennego włożyć wszystkie składniki na ciasto, z wyjątkiem soli, 
i wyrabiać na najniższym poziomie przez 4 minuty. 
Dodać sól i wyrabiać ciasto przez kolejne 8 minut przy prędkości 1.
Pozostawić ciasto do wyrośnięcia na 90 minut, składając je dwa razy co 30 minut.
Uformować ciasto w podłużny lub okrągły kształt, przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia 
i pozostawić do wyrośnięcia na 30 do 45 minut, w zależności od temperatury w pomieszczeniu.
Rozgrzać piekarnik do 230°C z grzaniem dół/góra. 
Formę z chlebem ustawić na ruszcie w dolnej części piekarnika i piec przez 20 minut, 
następnie zmniejszyć temperaturę do 200°C i piec przez 20 minut. 
Potem wyjąć chleb z formy i piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 10 minut.
Zostawić chleb do całkowitego ostygnięcia na kratce.







i pyszny chleb z dodatkiem dyni.
U mnie w wersji orkiszowej na żytnim zakwasie.
Upieczony wspólnie z:






środa, 16 października 2024

World Bread Day 2024 i zakręcone bułeczki cynamonowe





Wypróbowałam wiele receptur na cynamonowe bułeczki,
ale ten przepis jest dla mnie idealny,
dlatego to właśnie nim postanowiłam uczcić dzisiejszy dzień.
 Dzień chleba!

Kolejny raz dołączam do grona domowych piekarzy z całego świata i do akcji, 
którą już po raz dziewiętnasty organizuje Zorra.



Banner World Bread Day, October 16, 2024







Zakręcone bułeczki cynamonowe
Przepis z książki: Meyer's Bakery Bread and baking in the Nordic Kitchen

ciasto
500 g zimnego tłustego mleka
50 g świeżych drożdży
1 jajko
1 kg mąki pszennej typ 500
150 g brązowego cukru
10 g soli
15 g mielonego kardamonu
150 g zimnego solonego masła (użyłam zwykłego masła i dodałam dodatkowo 3 g soli)

nadzienie
200 g solonego masła (użyłam zwykłego masła i dodałam dodatkowo 4 g soli)
200 g brązowego cukru
20 g mielonego cynamonu

dodatkowe jajko do posmarowania przed pieczeniem

Wymieszać dokładnie wszystkie składniki nadzienia, przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej.

Do misy miksera wlać mleko i dodać drożdże, wymieszać aby drożdże całkowicie się rozpuściły.
Dodać jajko i wszystkie sypkie składniki. 
Mieszać ciasto około 8 minut lub do momentu, aż stanie się gładkie i błyszczące.
Dodać do ciasta zimne masło podzielone na kawałki.
Mieszać kolejne 8 minut, aż masło zupełnie się wchłonie.
Blat oprószyć mąką i rozwałkować na nim ciasto, tak aby uzyskać prostokąt o wymiarach 60x30 cm.
Na cieście rozprowadzić równomiernie nadzienie.
Zaczynając od krótszego boku zawinąć 1/3 ciasta do środka.
Pozostałą część ciasta zawinąć na pierwszą zawiniętą część tak, aby uzyskać 3 warstwy.
Rozwałkować ponownie ciasto na kwadrat o wymiarach 30 cm i grubość około 1.5 cm.
Pokroić ciasto na paski o szerokości 2.5 cm.
Każdy z pasków okręcić 6-7 razy wokół własnej osi, tak, aby uzyskać spiralę.
Następnie każdy pasek owinąć 2 razy wokół wskazującego i środkowego palca
a końcówkę włożyć do środka bułeczki między palcami.
Uformowane bułeczki ułożyć na blasze do pieczenia, zostawiając miedzy nimi spore odległości.
Blachę przykryć i zostawić do wyrośnięcia na 1-2 godziny w ciepłym miejscu.
Przed pieczeniem posmarować bułeczki rozkłóconym jajkiem.
Piec w 200 st. C przez 10-15 minut. Studzić na kratce.







Słodko-słone, 
puszyste w środku, chrupiące na zewnątrz, 
pełne cynamonowego smaku z nutką kardamonu.
Poezja!





piątek, 27 września 2024

Sezonowo od A do M i tradycyjny serbski ajvar

 




Jedna z dróg do spokoju powadzi poprzez widzenie tego, co zwykłe. Spokój jest najczystszym z dóbr. Nigdy nie jest go za dużo, nigdy się nie wyczerpuje i zawsze może być głębszy.

                           Michał Cichy


Koniec września.
Lato ustępuje miejsca jesieni.
Poranki są chłodne i zamglone.
Na pajęczynach wiszą diamentowe krople.
Nabrzmiałe słodyczą pomidory spadają na ziemię.
Żółkną ogórkowe liście.
Wciąż jeszcze tyją bakłażany.
Czerwienią się ostatnie papryki.
Przemijają letnie smaki.







Ajvar
na podstawie przepisu ze strony Palachinka

6 kg czerwonej papryki
1 kg bakłażanów
około 150 ml delikatnej w smaku oliwy z oliwek, plus dodatkowo do każdego słoika
sól do smaku

Papryki opiekać na grillu na drewnie lub w piekarniku z funkcją grilla w 200 st. C, 
aż zmiękną, a ich skórka będzie czarna. 
Upieczone papryki włożyć do dużego pojemnika, szczelnie przykryć i zostawić, aby ostygły. 
Bakłażany nakłóć w kilku miejscach i upiec na grillu lub w piekarniku w 220st. C.
Muszą zmięknąć, a ich skóra musi się mocno zrumienić. 
Następnie bakłażany obrać, papryki obrać i pozbawić pestek. 
Przepuścić upieczone warzywa przez maszynkę do mięsa.
Do garnka o szerokim dnie włożyć zmielone papryki i bakłażany, 
wlać oliwę, wymieszać i podgrzewać na średnim ogniu.
Ajvar powinien gotować się kilka godzin.
W tym czasie trzeba go często mieszać, aby nie przywarł do dna.
Aby sprawdzić, czy jest już gotowy, należy łyżeczkę ajvaru położyć na talerz, 
jeżeli wypływa z niego płyn, trzeba gotować dłużej.
Na koniec gotowania posolić do smaku.
Można doprawić jeszcze czosnkiem, octem i ostrą papryką.
Ja na tym etapie używam tylko soli, a czosnek i ocet dodaję przed samym podaniem.
Kiedy ajvar jest gotowy, przełożyć go do wyparzonych słoików,
na wierzch do każdego słoika wlać trochę oliwy, zamknąć i pasteryzować 40 minut.
Przechowywać w chłodnym miejscu.







Wrześniowe spotkanie o smaku papryki.
U mnie papryki trafiły do słoika, jak zawsze o tej porze roku.
Ciekawe co przygotowała z nich Amber za jej Kuchennymi Drzwiami?









poniedziałek, 23 września 2024

Wrześniowa Piekarnia i chleb na zakwasie z cytrynowym aromatem






Każdego roku nieodmiennie nie mogę oderwać wzroku od tej przemiany. Wciąż nadchodzi i wciąż jest tak, jakby przyszła pierwszy raz. Być może to jest sposób, by wyrwać nas z monotonii dni, której jedynym sensem jest to, że przybliża nas do śmierci. Oglądamy coroczne zamieranie, coroczny pogrzeb świata, by zyskać pozór własnej nieśmiertelności? (...)

  Czymś tam się okryłem i patrzyłem, jak się podnosi mgła, jak wstaje słońce, jak się rozwija splendor schyłku, śmierci i jesieni. Na czerwień buków, na żółknącą zieleń brzóz i burość olch, które co roku zamierają bez ostentacji. Pod niebem przesłoniętym perłową łuską chmur, przez którą raz po raz przesączało się światło z tamtej strony. Wyraziste i ostre jak w żadnej innej porze roku. Dlaczego? Żebyśmy się napatrzyli, żeby obraz wraził się na wieki w źrenicę i nerwami zawędrował do pamięci, do serca, do duszy - w co tam sobie kto wierzy. Żeby został, bo przecież z czasem, z upływem, z wiekiem zostanie jako pociecha tylko on jako dowód, żeśmy w ogóle istnieli. Po to wyświetla się nam ta jesień w glorii i jakaś hiperrealna. Pora skompresowana, intensywna jak tuż przed klęską. Z obfitością barw po lasach i ogrodach. Krew, złoto, ogień. Alchemia. Owoce w sadach i ciężkie, cieliste głowy dyń zalegające tysiącami pola.

Andrzej Stasiuk








Chleb na zakwasie z rozmarynem i skórką cytrynową
na podstawie przepisu z bloga Sourdough Brandon


Przykładowy harmonogram pieczenia
  9:00 przygotowanie zaczynu
13:00 autoliza
14:00 mieszanie ciasta z zaczynem
14:30 mieszanie ciasta z solą i dodatkami
15:00-20:00 fermentacja i składanie (około 5 godzin w temperaturze 25,5 st. C)
20:00 formowanie bochenków
20:00-9:00 fermentacja w lodówce
  9:00 pieczenie

Zaczyn 
30 g zakwasu
30 g maki pszennej chlebowej typ 720
30 g wody

Wszystkie składniki zaczynu wymieszać, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce (w temperaturze 25 – 26 st. C) na około 4-5 godzin, aż będzie bulgoczący i dojrzały. W tym czasie zaczyn powinien przynajmniej podwoić swoją objętość.

Ciasto właściwe 
350 g mąki pszennej chlebowej typ 720
50 g mąki orkiszowej typ 2000
cały zaczyn
9 g soli
316 g wody
5 g skórki z cytryny
1 łyżka drobno posiekanego rozmarynu ( w oryginalnym przepisie: 4 g suszonej lawendy i 10 g pasty waniliowej)

Dodatkowo
kosz rozrostowy
żeliwny garnek z pokrywką


Obie mąki wymieszać z wodą do połączenia składników, przykryć i odstawić na godzinę w ciepłym miejscu. 
Ten etap zwany jest autolizą.

Następnie ciasto dokładnie wymieszać z zaczynem, przykryć i zostawić na kolejne 30 minut.

Po 30 minutach dodać do ciasta sól, skórkę cytrynową i rozmaryn ( lub lawendę i pastę waniliową, jak w oryginale). Wyrabiać ciasto przez 5 minut, aż stanie się gładkie. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut.

Przez kolejne 5 godzin wykonać conajmniej cztery serie rozciągania i składania, co 30-45 minut.

Fermentacja jest zakończona, gdy ciasto podwoi swoją objętość, będzie napowietrzone, gładsze i będą na nim widoczne pęcherzyki powietrza na górze i wokół niego.

Kosz rozrostowy obsypać mąką ryżową, co zapobiegnie przyklejaniu się ciasta.

Na obsypanym mąką blacie uformować ciasto w kulę lub owal i umieścić je w koszyku rozrostowym złączeniem do góry. 

Kosz z ciastem przykryć i wstawić do lodówki na całą noc lub maksymalnie na 48 godzin.

Wyrastanie przez noc nada ciastu dodatkowy smak i spowolni fermentację, dzięki czemu będzie można piec je według własnego harmonogramu.

Żeliwny garnek włożyć do piekarnika i rozgrzewać go do 260 st. C przez godzinę.

Ciasto wyjąć z lodówki, przełożyć na papier do pieczenia złączeniem do dołu i naciąć ostrym nożem.

Przełożyć ciasto ostrożnie do gorącego garnka, przykryć pokrywką i włożyć do piekarnika na 20 minut.

Następnie zdjąć pokrywkę, zmniejszyć temperaturę do 230 st. C i piec kolejne 15 minut.

Studzić na kratce.






Nie miałam lawendy ani pasty waniliowej,
więc zamieniłam je na rozmaryn
i upiekłam pyszny chleb 
wybrany przez Amber do Wrześniowej Piekarni.

Upieczony wspólnie z:






środa, 28 sierpnia 2024

Sezonowo od A do M, sierpniowa słodycz pomidorów i ukraiński mors






Schyłek sierpnia wyciskam jak cytrynę.
Spacery, rowery, spotkania przy ognisku.
Kąpiele słoneczne o zachodzie słońca.
Ładuję baterie na bardziej ponure dni.
Praca w ogrodzie w końcu sprawia przyjemność.
Zbieram dojrzałe pomidory i zamykam je w słoikach.
Jem słodkie winogrona i suszę zbyt dojrzałe węgierki.
Nie muszę już kupować zeszytów, kredek i piórników,
ale stos książek na nadchodzące długie wieczory wciąż rośnie.
Uzbrojona w zapas świec i pełną spiżarnię czekam na wrzesień.
Nie ma we mnie nostalgii za przemijającym latem.









Kiszony przecier pomidorowy (mors)
przepis z książki O. Herkules Sielskie smaki

1 kg dojrzałych pomidorów
20 g soli kamiennej do przetworów
wyparzony słoik.

Pomidory posiekać i wymieszać z solą.
Przełożyć do wyparzonego słoika i zakręcić.
Pomidory powinny puścić tyle soku, aby zakryć całkowicie owoce.
Przechowywać w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej około 2-3 dni.
W słoju powinny pojawić się bąbelki, a pomidory powinny nabrać kwaskowatego smaku.
Na powierzchni może pojawić się biała warstwa drożdży, 
ale nie należy się nią przejmować, jeżeli pomidory mają ładny zapach.
Następnie pomidory zmiksować i przełożyć z powrotem do słoika.
Przechowywać w lodówce do miesiąca.

Jeżeli chcemy przechowywać dłużej, słoiki należy poddać pasteryzacji na mokro przez 10 minut.
Ja przekładam przecier do mniejszych słoików, pasteryzuję i przechowuję w spiżarni przez całą zimę.

Jest to przepyszny dodatek do barszczu ukraińskiego.








Amber, ja i sierpniowe pomidory na dwie kuchnie.
U mnie w słoikach, na zapas.







środa, 17 lipca 2024

Sezonowo od A do M i kurki w maśle.

 


 


Letnie weekendy wypełnione po brzegi.
Chwile spędzone z tymi, którzy na co dzień są daleko.
Spacery w długo nie odwiedzanym mieście.
Pierwszy od dawna kulinarny zachwyt.
Nowe rowerowe ścieżki. 
Łąki pełne polnych kwiatów i zajęcy.
Skóra brązowa od słońca.
Kostki pogryzione przez komary.
Ogród pachnący ziołami.
Sezonowe produkty, które trwają tylko przez chwilę.
Na talerzach dania, które można przygotować w mig.










Masło z kurkami, szałwią i czosnkiem

100 g kurek
100 g miękkiego masła 
1 łyżka masła klarowanego
1 ząbek czosnku
2-3 listki szałwii
pieprz, opcjonalnie
sól morska w płatkach Maldon

Kurki oczyścić. Czosnek rozetrzeć ze szczyptą soli.
Na patelni rozgrzać masło klarowane, dodać listki szałwii, 
smażyć minutę, aż szałwia stanie się chrupiąca. 
Wyjąć listki z patelni i odłożyć na bok, a na patelnię wrzucić kurki. 
Grzyby smażyć około 10 minut. 
Patelnię zdjąć z ognia, dodać czosnek, wymieszać i odstawić do ostudzenia.
Następnie grzyby wymieszać z masłem, dodać usmażone listki szałwii i doprawić solą jeżeli to konieczne.
Przechowywać w lodówce lub zamrozić na zapas i używać, kiedy skończy się sezon na kurki.
Na chleb, do makaronów, do ziemniaków...








Sezonowe spotkanie z kurkami w roli głównej 
i gotowanie na cztery ręce.
U mnie kurki w maśle.







poniedziałek, 17 czerwca 2024

Sezonowo od A do M i fasolka szparagowa w pomidorach z oregano






Czerwcowy poranek bez zobowiązań.
Słońce zagląda do sypialni.
Wpuszczam je przez otwarte okno.
Kot bada uważnie powietrze, 
które wypełnia pokój ciepłem.
Drobinki kurzu wirują w powietrzu.
Przy akompaniamencie ptasich treli,
z miską pełną słodkich czereśni
planuję weekendowe menu.
Proste, pełne warzyw i świeżych ziół.










Fasolka szparagowa w pomidorach z oregano

0,5 kg fasolki szparagowej
3 małe młode cebule
3 ząbki czosnku
świeże oregano
oliwa
pieprz
sól

Fasolkę umyć i obciąć jej końcówki.
Cebulę pokroić w drobną kostkę.
Czosnek pokroić w cienkie plasterki.
Oliwę rozgrzać w głębokiej patelni, dodać cebulę, szczyptę soli 
i smażyć na małym ogniu kilka minut, aż cebula zmięknie i nabierze złotej barwy.
Dodać czosnek i smażyć kolejną minutę.
Następnie dodać fasolkę, wymieszać, podlać odrobiną wody, przykryć i dusić 5 minut.
Dodać pomidory, 3 gałązki oregano, wymieszać, przykryć i dusić 20-30 minut, aż fasolka zmięknie.
Na koniec przyprawić pieprzem i solą jeżeli to konieczne.
Podawać gorącą lub w temperaturze pokojowej.








Kilka prostych składników.
Esencja czerwcowego gotowania.
Fasolka szparagowa na dwie kuchnie.
U mnie w pomidorach,
Koniecznie sprawdźcie.






poniedziałek, 10 czerwca 2024

Czerwcowa Piekarnia i chleb pleciony na bidze i zaparce






Ciepłe światło zachodzącego słońca wędruje przez ogród.
Migoce w drobnych listkach brzozy.
Spływa po wierzbie i chwilę bawi się liśćmi winorośli.
Rozpala krzew berberysu szkarłatem.
Szuka jabłek w jabłoni i przyłapuje szpaka na czereśni.
Potem muska delikatne kwiaty żurawek i znika.








Cheb pleciony na bidze i zaparce
Na podstawie przepisu z bloga Brooot.de


Lista składników

2 formy do pieczenia 20 x 11,5 x 7 cm

200 g mąki pszennej Typ 0 (alternatywna mąka pszenna typu 550)
150 g semoliny z pszenicy durum 
250 g mąki pszennej Typ 1 (alternatywa mąka pszenna typ 812 lub 60% mąka pszenna 550 + 40% mąka pszenna 1050)
530 g wody
50 g wody bazowej/rezerwowej
13 g soli
1 g świeżych drożdży

Harmonogram pieczenia

        Dzień 1

10:00 Biga
12:00 Biga umieszczona w lodówce
16:00 Ciasto zaparzane
18:00 ciasto zaparzane włożone do lodówki

        Dzień 2, dzień pieczenia

8:00 Przygotowanie ciasta i bigi
8:45 Zagniatanie ciasta głównego
9:15 Rozciąganie i składanie
9:45 Rozciąganie i składanie
10:15 Rozciąganie i składanie
13:10 Zaplatanie warkocza
14:30 Rozgrzanie piekarnika
15:15 Pieczenie








        Dzień 1

biga (10:00)

200 g mąki pszennej Typ 0 (alternatywa patrz lista składników)
100 g wody
1 g drożdży

Drożdże rozpuścić w wodzie, następnie dobrze zagnieść z mąką. Najlepiej zrobić to rękami. 
Przykryć i po 2 godzinach włożyć do lodówki.

ciasto zaparzane (16:00)

50 g semoliny z pszenicy durum
200 g wody

Do gorącej wody wsypać mąkę i doprowadź do wrzenia, cały czas mieszając, aż powstanie masa przypominająca budyń. Następnie przykryć i po 2 godzinach włożyć do lodówki.

        Dzień 2, dzień pieczenia

ciasto (8:00)

250 g mąki pszennej Typ 1 (alternatywa patrz lista składników)
100 g semoliny z pszenicy durum
210 g wody (na początek dodać 10 g wody mniej)

Mąkę zagniatać z wodą, aż nie będzie już grudek. 
Następnie przykryć i odstawić na 45 minut.

Namoczyć bigę w 20 g wody, wymieszać drewnianą łyżką i odstawić na 45 minut.

ciasto główne (8:45)

ciasto
ciasto zaparzane
biga
13 g soli 
50 g wody (rezerwa - dodać jeśli to konieczne)

Wszystkie składniki (oprócz soli) zagniatać przez około 8-10 minut, aż ciasto będzie nieco rozciągliwe. Następnie ugniatać z solą przez 2-3 minuty. 
Ciasto nie powinno być zbyt miękkie ani zbyt twarde. 
Jeśli jest zbyt twarde, dodawać po odrobinie wody (rezerwa).
Następnie ciasto przykryć i odstawić na około 5 godzin w temperaturze 22st. C.
Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Po 30, 60 i 90 minutach ciasto rozciągać i składać.
Po wyrośnięciu ciasto wyjąć na posypany mąką blat i uformować kwadrat.
Następnie podzielić na 3 podłużne paski o jednakowej długości. 
Każde pasmo rozwałkować wzdłuż i obsypać mąką, a następnie zapleść w warkocz.
Warkocz przeciąć na pół i każdą połowę umieścić w natłuszczonej formie.
Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 1,5-2,5 godziny.
Rozgrzać piekarnik do 230 st C z naczyniem z wodą i kamieniem do pieczenia w środku.
Piec 10 minut w temperaturze 230 stopni na parze. 
Krótko wypuścić parę i piec kolejne 30 minut w temperaturze 200 stopni.
Po upieczeniu chleb wyjąć z form i studzić na kratce.
Zaraz po wyjęciu można posmarować powierzchnię chleba odrobiną mleka 
dla nadania mu połysku lub spryskać odrobiną wody.







Choć nie wyrósł tak, jak tego oczekiwałam,
okazał się pysznym wypiekiem 
ze sprężystym wnętrzem i chrupiącą skórką.

Pleciony chleb upieczony w ramach Czerwcowej Piekarni
Upieczony wspólnie z: