Wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie bez mojej wiedzy i zgody.
CHCESZ SKORZYSTAĆ - ZAPYTAJ PROSZĘ!

poniedziałek, 24 października 2016

Wyniki candy

Witajcie :)

Troszkę mnie nie było, a to za sprawą wirusów,
które się przyczepiły i nie bardzo chcą się z nami rozstać.
Najpierw starszy synuś chory, teraz młodszy.
Mnie omijają z daleka póki co (odpukać w niemalowane ).
Jeszcze chwilkę mi zejdzie, ale niebawem nadrobię zaległości u Was.
A teraz może już przejdę do głównego tematu wpisu,
a mianowicie wyników mojego candy.
Ale jeszcze przed tym chcę Wam bardzo serdecznie podziękować
za tyle przemiłych i ciepłych słów i życzeń,
za tyle zgłoszeń,
bo nie przypuszczałam, że aż 57 osób weźmie udział w moim candy.
DZIĘKUJĘ :)
Bardzo mi miło gościć też nowe osóbki.
Mam nadzieję, że będzie Wam się u mnie podobało :)

I już zaczynamy.

Nagrodą w candy jest niespodzianka,
a drugą niespodzianką jest to,
że nagrodę otrzymują dwie osoby :)

W losowaniu pomogli mi moje Skarby.




Pozwoliłam sobie ponumerować Wasze zgłoszenia pod postem z candy.

I tak starszy synuś wylosował nr 24, czyli wygrywa
Adrianna Przybyłowska, która prowadzi bloga Papierowa Ada.
Młodszy synuś wylosował nr 36, czyli wygrywa
Alicja, która prowadzi bloga Składzik zapomnianych marzeń.

Dziewczyny serdecznie Wam gratuluję
i proszę o Wasze adresy na maila:
dobranocnetwory@gmail.com

Paczuszki wyślę do końca listopada.

Pozdrawiam serdecznie :)
Aga




poniedziałek, 17 października 2016

Na 35-lecie ślubu

Witajcie :)

Moi rodzice dziś obchodzą 35 rocznicę ślubu
i z tej okazji przygotowałam dla nich pamiątkową kartkę.
Pierwszy raz robiłam takiego składaczka
i przyznam, że bardzo mi się spodobała ta forma.





Kwiatki moje z tego tutka :)
Reszta to kupne kwiatki i scrapki.

Przypominam jeszcze o nadal trwającym candy.
Zapisy tutaj :)

Na dziś już kończę, bo krążą u mnie jesienne wirusy
i starszy synuś co chwila inhalowany, bo ma zapalenie krtani i oskrzeli.
Masakra...

Mam nadzieję, że Was nie dopadną te choróbska.
Buziaki i miłego dzionka życzę :)
Aga

czwartek, 13 października 2016

Pudełko z historią

Witajcie moje kochane :)

Na samiuśkim początku chcę Wam bardzo podziękować za to,
że do mnie zaglądacie i zostawiacie ślad po sobie w postaci komentarza.
Jest mi z tego powodu bardzo, ale to bardzo miło :)

I jeszcze chcę Wam podziękować za to,
że tak wszystkie razem potrafiłyśmy się zjednoczyć, by wspomóc Naszą Danusię.
Odzew na prośbę moją i prośbę Danusi z Moje cuda cudeńka był olbrzymi
i bardzo serdecznie Wam za to DZIĘKUJĘ.
Miałam to zrobić już wcześniej, ale to wszystko tak szybko się działo...
W każdym razie chodzi mi o to, że pokazałyśmy, 
że jeśli jedna z nas potrzebuje wsparcia, to możemy na siebie liczyć.
Powiem Wam jeszcze, że pisząc tego posta czuję się dziwnie, bo wiem,
że Danusia nie zostawi już swoich ciepłych i szczerych słów pod wpisem,
a ja nie zobaczę co nowego wyhaftowała.
Tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas dopóki nie "przywyknę" do tej myśli.
Ale wiem też, że Danusia uwielbiała tę naszą blogową rodzinę i zabawę cykliczne kolorki.
Nie odpuściła nawet jednego miesiąca i to również Danusia zaraziła mnie tą zabawą,
która stała się moim comiesięcznym rytuałem :)
Pożaliłam się troszkę, ale wiem, że Wy to zrozumiecie i czujecie podobnie.

***

Teraz już przejdę do zabaw u Danusi.
W październikowych Cyklicznych kolorkach wyznacznikiem jest pawie oczko,
a w drugiej zabawie - Kreatywne bombardowanie należy przerobić pudełko po słodkościach.
Ponieważ Danusia nie ma przeciwwskazań do połączenia ze sobą tych dwóch wyzwań,
tak więc zrobiłam i wyszło tak:


Nie wiem czy widać, ale są 3 kolory niebieskiego.
Piórka też się znalazły :)



A tak wyglądało przed metamorfozą.

I krótka historia pudełeczka.

Pudełeczko wraz z zawartością dostał mój M. na Walentynki, oczywiście ode mnie ;)
Leżało i czekało na przeróbkę dwa lata.
A było tak:
W Walentynkowy poranek dostałam prezencik od mojego M.
Ja udałam, że zupełnie zapomniałam o tym dniu.
Jednak dzień wcześniej,
a dokładnie wieczorem zostawiłam Mu je na siedzeniu w samochodzie.
Także wychodząc do pracy miał niespodziankę.
A w ubiegłym roku schowałam do niego kupony miłości :)
To znaczy takie małe bileciki, w których napisałam np.
-kupon na śniadanie do łóżka;
-kupon na 20-minutowy masaż;
-kupon na oglądanie meczu bez narzekania
( chodzi tylko o mecze ligowe )
Także było wykorzystywane. aż w końcu doczekało się przemiany.
I myślę, że wygląda dużo lepiej :)

Jeszcze tylko banerki do zabaw.





Pozdrawiam Was bardzo cieplutko :)
Aga




środa, 12 października 2016

Z gwiazdą betlejemską

Witajcie :)

W październikowej zabawie karteczkowej u Uli
wytyczną była poinsecja, zwana też gwiazdą betlejemską lub wilczomleczem pięknym.
Karteczkę zrobiłam już wcześniej w pierwszych dniach miesiąca, ale dopiero teraz prezentuję.


Jeszcze banerek do zabawy


i lecę kończyć prace do zabaw u Danusi.

Buziaki
Aga

niedziela, 9 października 2016

[*]


Danusiu na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci.
Spoczywaj w pokoju.


Dla całej rodziny Danusi najszczersze wyrazy współczucia.

piątek, 7 października 2016

Smutny post :(

Witajcie kochane.

W zasadzie to post miał być radosny,
a jego tytuł miał brzmieć "Prezenty, prezenty, prezenty".
Miałam się chwalić podarunkami od Danusi.
W świetle jednak tego przykrego wydarzenia, jakoś nie bardzo umiem,
choć jestem za nie bardzo wdzięczna i dziękuję ślicznie.
Ale przejdę do najważniejszego.

Nasza koleżanka Danusia z bloga Słomiany zapał z haftem w tle
z bardzo poważnych przyczyn przebywa w szpitalu.
Prosiła mnie,
 bym przekazała dziewczynom u których bierze udział w wyzwaniach,
że prace wrzuci, ale z opóźnieniem.
Także paczuszki, które miały być wysłane
dla Małgosi z bloga Papierowy Jarmark
i Madzi z bloga Allienor
będą opóźnione z wiadomych przyczyn.

Przed chorobą Danusia wysłała mi jeszcze takie oto cuda:


Zdjęć miało być dużo więcej, ale myślę, że wszystko dokładnie widać na kolażu.
Poza tym jak tu się cieszyć i chwalić jak osoba, która wysłała mi tyle cudowności,
leży w szpitalu.

I nie wiem co Wy na to,
ale mam pewien pomysł,
by dodać Danusi trochę otuchy.
Sama go jednak nie zrealizuję,
więc osoby chętne do pomocy,
zapraszam po szczegóły na maila:
dobranocnetwory@gmail.com

aaa bym zapomniała...
Danusia powiedziała jeszcze, że zaraz po powrocie do domu 
pierwsze co robi to zasiada do komputera :))

Pozdrawiam serdecznie.
Aga