No i kolejny rok mija... Zdobyliśmy nowe doświadczenia, znowu się rozwinęliśmy, wzbogaciliśmy wiedzę, umiejętności...
Ja dzisiaj, w międzyczasie ogarniania lalek, które najwyraźniej już zaczęły celebrację przełomu 😉, pomyślałam, że trochę Wam ponudzę swoimi przemyśleniami końcoworocznymi. Czasem muszę, wybaczcie. 😇😅
Moją przygodę z dorosłym lalkowaniem rozpoczynałam z końcem 2015 roku. I kiedy pomyślę ile dały mi te wszystkie lata, jestem oszołomiona, tego się nie spodziewałam. Poznałam Was - wspaniałych ludzi, rozwinęłam pod względem manualnym, mentalnym, fotograficznym, a także językowym. Każda znajomość dała mi wiedzę, nowe umiejętności, mam też nadzieję, że i ja mogłam komuś dopomóc swoimi pomysłami.
No i mija kolejny rok, a ja widzę dalszy postęp.
Mijający rok bowiem "przestawił" coś w moim postrzeganiu lalkowej fotografii. Zaczęłam więcej eksperymentować, nie bać się nowych ustawień, póz, stosowania narzędzi edycji. Zdjęcia, z których byłam dumna jeszcze dwa lata temu, są teraz dla mnie miłym wspomnieniem chwil, ale jednocześnie łapię się na myślach, że teraz już inaczej bym je zrobiła, inaczej ustawiła lalki, więcej skorzystała z ukształtowań danego terenu. To chyba dobrze mieć takie myśli i dostrzegać progres.
Wiecie co, bardzo się wkręciłam w fotografię lalkową. Samo kolekcjonowanie lalek już mnie tak nie bawi, jak właśnie możliwość ofocenia kolejnej ciekawej buzi, czy ciałka, stroju. Chyba obecnie zbieram lalki głównie dla fotek, a nie dla samego zbierania. Łapię się już na tym, że nawet nie pamiętam, które ruchome ciałko od jakiej lalki pochodzi, bo nieustannie zmieniam im głowy...
A co jest moim hobbystycznym celem na najbliższy czas? Zdobycie umiejętności ładnego focenia lalek w pomieszczeniach. W plenerach bowiem czuję się już dość dobrze i często cieszą mnie efekty włożonej pracy, ale focenie w domu leży i kwiczy. Naprawdę jeszcze wiele chciałabym się nauczyć i podoświadczać w tym temacie. Skrycie marzę też o zapracowaniu na nowy fotograficzny sprzęt, ale wiem, że z tym będzie trudno. W każdym razie "z lekka przycupnięta" obserwuję sprzęty na forach internetowych, w sklepach i czytam sugestie bardziej doświadczonych.
I jeśli zdrowie, finanse i sytuacja geopolityczna na to pozwolą, niechże to będzie moje życzenie na ten 2023 rok.
A Wy? Jakie macie spostrzeżenia w zakresie mijającego roku i własnego hobby? Co jest Waszym celem na kolejny rok?
Ja Wam w każdym razie dziękuję za to, że jesteście i życzę każdemu z Was wszystkiego najpiękniejszego, spełnienia wszystkich (nawet najśmielszych) marzeń, zdrowia i wszelkiej pomyślności w kolejnym roku lalkowych poczynań. Szczęśliwego Nowego Roku 2023!