Cukinia z nasionami kozieradki
Trzecim dodatkiem (no, muszę przyznać, że ten indyjski obiad był naprawdę fest!) do wołowiny w jogurcie ryżu z soczewicą była cukinia smażona z kozieradką.
Kozieradkę kupiłam w sklepie zielarsko-medycznym, gdyby ktoś pytał, bo w zwykłym markecie raczej trudno ją spotkać :)
Oczywiście taka cukinia nie musi być tylko dodatkiem, można ją podać np. z chlebkami chapati jako danie wegetariańskie – wówczas należy podwoić ilość składników, które zapisałam poniżej :)
CUKINIA Z NASIONAMI KOZIERADKI
(na 4 małe porcje)
- 2 łyżki oleju,
- ½ średniej cebuli,
- 1,5 zielonego chili (dałam mały kawałek zielonej papryczki jalapeno),
- ½ łyżeczki świeżo startego imbiru,
- ½ łyżeczki czosnku przeciśniętego przez praskę,
- ½ łyżeczki chili w proszku,
- 225g cukinii,
- 1 średni pomidor,
- świeże listki kolendry,
- 1 łyżeczka nasion kozieradki (ja miałam mielone)
Na patelni rozgrzać olej. Wrzucić dorbno posiekaną cebulę i zielone chili (bez pestek), starty imbir, czosnek i chili w proszku i dobrze wymieszać. Dodać pokrojoną w plasterki cukinię i smażyć 5-7 minut, mieszając. Dodać liski kolendry i nasiona kozieradki oraz pokrojonego na półplasterki pomidora, smażyć jeszcze kilka minut. Przełożyć warzywa na półmisek i podawać na gorąco.
(przepis z książeczki „Z kuchennej półeczki. Kuchnia indyjska”)
4 komentarze
mmmmm wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńkozieradka?
OdpowiedzUsuńnie znam tej obywatelki. ale to motywacja, by spróbowac czegoś nowego!
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
I jak wrażenia smakowe po zjedzeniu potrawy z dodatkiem nasion kozieradki? Ja się na razie do nich nie przekonałam - nie bardzo odpowiada mi ich zapach. Może muszę do tego dojrzeć, aby dania z tym dodatkiem mi zasmakowały. Ostatnio natrafiłam na przepis na przyprawę indyjską, w skład której wchodzi także kozieradka - być może w towarzystwie innych przypraw odbiorę ją bardziej pozytywnie.
OdpowiedzUsuńKania-Kasia, to prawda, zapach kozieradki jest bardzo specyficzny, ale po dodaniu jej do cukinii wcale nie było źle, a właściwie wg mnie bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuń