Shakshuka to potrawa wywodząca się z Tunezji, popularna także w innych krajach północnej Afryki. Jest to nic innego jak jajka sadzone w aromatycznym pomidorowym sosie. Zazwyczaj shakshuka jest bezmięsnym daniem, ale spotkać można różne jej warianty, także te zawierające kawałki kurczaka albo malutkie klopsiki z wołowiny. Potrawa ta przyjęła się także w Hiszpanii, gdzie dość często dodaje się do niej kiełbasę chorizo. Paprykowy smak kiełbasy chorizo doskonale współgra smakiem z pozostałymi składnikami dania. Shakshuka to potrawa dająca sporo możliwości do modyfikacji: możecie użyć innej kiełbasy lub całkowicie z niej zrezygnować, zieloną paprykę zastąpić żółtą, a zamiast świeżych pomidorów - poza sezonem - użyć 1 puszki krojonych pomidorów.
Koniecznie wypróbujcie!
SHAKSHUKA Z KIEŁBASĄ CHORIZO
- 3 jajka,
- 500 g dojrzałych pomidorów,
- 120 g kiełbasy chorizo,
- 1/4 strąka zielonej papryki,
- 1/4 strąka czerwonej papryki,
- 1 ząbek czosnku,
- 1/2 łyżeczki mielonego kuminu,
- 1/2 łyżeczki suszonego oregano,
- sól i pieprz,
- natka pietruszki do posypania
Pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki, usunąć nasiona a miąższ pokroić w kosteczkę.
Kiełbasę chorizo pokroić w kotkę, wrzucić na patelnię. Smażyć, a gdy zacznie wytapiać się tłuszcz, dodać pokrojoną w kostkę czerwoną i zieloną paprykę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć ok. 5 minut, aż kiełbasa się zarumieni, a papryka nieco zmięknie. Dodać pomidory, doprawić kuminem, oregano, solą i pieprzem. Gotować bez przykrycia 5-7 minut, aż nadmiar wody odparuje i wytworzy się gęsty sos. Za pomocą łyżki zrobić w sosie 3 wgłębienia i wbić w nie jajka. Zmniejszyć ogień, przykryć patelnię i całość dusić jeszcze 3-4 minuty, aż biała się zetną (żółtka powinny pozostać płynne).
Potrawę podawać posypaną natką pietruszki, z dodatkiem świeżego pieczywa.
Może zainteresuje Cię również
Kurczak yassa to narodowa potrawa Senegalu, a przy tym jedno z najbardziej znanych dań kuchni afrykańskiej. Szukając przepisu, spotkałam się z wieloma różnymi wersjami, jednak zawsze w skład wchodziło DUŻO cebuli, musztarda oraz... maggi lub przyprawa typu vegeta, które w tej części Afryki są ponoć bardzo popularne. Do kurczaka yassa czasem stosuje się czerwoną cebulę, co nadaje potrawie dosyć fajny wygląd, ja jednak wybrałam ten przepis, gdyż skusiła mnie spora ilość innych warzyw i oliwki ;) Zmieniłam trochę proporcje, gdyż pichciłam tylko 2 porcje – tym samym zdecydowałam się użyć samych dolnych ćwiartek kurczaka, a nie całej tuszy dzielonej na porcje.
Potrawa ta jest całkiem prosta i nie wymaga skomplikowanych i drogich składników. Mięso warto zamarynować na noc, dzięki czemu będzie bardziej aromatyczne :)
KURCZAK YASSA
(2 porcje)
2 ćwiartki kurczaka (udka + podudzia),
1 duża cebula,
2 mała marchewka,
½ zielonej papryki,
2 łyżki zielonych oliwek,
200ml bulionu drobiowego,
1 solidna łyżka musztardy,
2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki,
sok wyciśnięty z ½ cytryny,
1 łyżka maggi (zastąpiłam sosem sojowym),
2 ząbki czosnku,
1 łyżka oleju,
½ łyżeczki mielonego kuminu,
sól i pieprz
Przygotować marynatę: wymieszać musztardę, sok z cytryny, natkę pietruszki, maggi (sos sojowy), przeciśnięty przez praskę czosnek, kumin, sól i pieprz. Mięso umyć, osuszyć, podzielić na udka i podudzia, wymieszać z marynatą w misce. Miskę przykryć folią i włożyć do lodówki na minimum 2 godziny, a najlepiej na całą noc.
Cebulę posiekać w piórka, marchew pokroić w plasterki a paprykę w paseczki.
W garnku rozgrzać olej i obsmażyć osączone z marynaty mięso ze wszystkich stron, aż będzie rumiane. Odłożyć mięso na bok, a w tym samym garnku zeszklić cebulę. Dodać marchew, paprykę i marynatę. Smażyć na niewielkim ogniu około 7-10 minut. Dodać kurczaka i bulion. Dusić pod przykryciem około 30 minut, dodać oliwki i dusić jeszcze 10-15 minut. W razie potrzeby doprawić jeszcze solą i pieprzem wg uznania.
Podawać z ryżem.
Może zainteresuje Cię również
Orkan Ksawery wywiał z Krakowa cały smog, szkoda tylko, że niewiele da się na tym skorzystać, bo dziki wiatr sprawia, że i tak ciężko dech złapać, a wyjścia z domu ograniczyliśmy do niezbędnego minimum.
Co w tej sytuacji powiedzielibyście na małą wycieczkę do Afryki? Przynajmniej na czas gotowania obiadu i jego konsumpcji ;)
Kurczak, orzechy ziemne i bataty czyli kulinarne atrybuty z rejonów Afryki Zachodniej. Podobne motywy pojawiały się już u mnie na blogu przy okazji przepisu na kurczaka w sosie fistaszkowym i zupę orzechową.
Potrawka, którą chcę Wam dzisiaj pokazać, przypomina raczej gęstą zupę, pożywną i sycącą dzięki batatom. Przepis jest inspirowany kuchnią Ghany i znalazłam go tutaj. Choć może nie jest to najbardziej urodziwa potrawa, to wspaniale pachnie i jeszcze lepiej smakuje... i wspaniale rozgrzewa!
AFRYKAŃSKA POTRAWKA Z KURCZAKA I ORZECHÓW ZIEMNYCH
(4 porcje)
2 ćwiartki z kurczaka (udka + podudzia),
2 łyżki oleju,
1 średnia cebula,
3 ząbki czosnku,
1 łyżka świeżo startego imbiru,
3 szklanki bulionu drobiowego,
400g batatów,
1 puszka krojonych pomidorów,
2 solidne łyżki masła orzechowego,
3-4 łyżki posiekanych orzechów ziemnych (ja użyłam niesolonych),
½ łyżeczki mielonej kolendry,
1 łyżeczka curry,
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
pieprz cayenne wg uznania,
sól i pieprz do smaku
+ dodatkowo świeże liście kolendry do posypania
Mięso umyć, osuszyć, oddzielić udka od podudzi, oprószyć solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać olej i obsmażyć mięso na rumiany kolor ze wszystkich stron. Mięso odłożyć na bok, a na patelni zeszklić cebulę. Pod koniec smażenia cebuli dodać starty imbir i przeciśnięty przez praskę czosnek, smażyć jeszcze minutę.
Bataty obrać i pokroić w kostkę.
W garnku zagotować bulion. Dodać mięso, podsmażoną cebulę, bataty, pomidory z puszki, masło orzechowe i orzeszki ziemne. (część orzeszków można odłożyć do dekoracji) Doprawić mieloną kolendrą, curry, papryką w proszku, pieprzem cayenne oraz solą i zwykłym pieprzem. Gotować pod przykryciem na małym ogniu, przez 60-90 minut, aż mięso będzie miękkie i łatwo odchodziło od kości. Wówczas wyłowić mięso z potrawki, usunąć kości, resztę pokroić i dodać z powrotem do garnka. Ewentualnie doprawić jeszcze przyprawami – wg uznania.
Przed podaniem każdą porcję posypać listkami kolendry i ewentualnie odłożonymi wcześniej orzeszkami.
Może zainteresuje Cię również
Zupa orzechowa kusiła mnie od dawna. Nie miałam wprawdzie na myśli żadnego konkretnego przepisu, ale podobała mi się ogólna koncepcja tej potrawy. Intrygowała mnie, aż w końcu uznałam, że ”Orzechowy Tydzień” to dobry moment, by się zmobilizować.
Wertując rozmaite receptury, najbardziej zachęcił mnie przepis znaleziony na tym blogu. Jest to przepis z kuchni Republiki Południowej Afryki. Muszę przyznać, że nie żałuję wyboru, bo zupa okazała się bardzo ciekawa w smaku – i jest to komplement, bo spałaszowaliśmy swoje porcje w okamgnieniu.
AFRYKAŃSKA ZUPA ORZECHOWA
(4 porcje)
170g orzeszków ziemnych niesolonych,
2 łyżki masła orzechowego,
1 por,
2 marchewki,
1 cebula,
1 ząbek czosnku,
75ml białego wina,
250ml mleka kokosowego,
150ml śmietanki 18% lub 30% (słodkiej, z kartonika),
750ml bulionu warzywnego,
2 łyżeczki curry,
1 łyżka cukru (użyłam brązowego),
1 łyżka miodu,
pieprz cayenne wg uznania,
sól i pieprz,
opcjonalnie świeża kolendra do dekoracji.
Marchew i cebulę obrać i pokroić w cienkie półplasterki. W rondlu rozgrzać olej, wrzucić marchew i cebulę, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć na małym ogniu kilka minut. Wlać wino i zagotować. Dodać pora pokrojonego w cienkie plasterki, dodać do garnka. Wlać bulion, dodać curry, miód i cukier. Całość gotować na małym ogniu ok. 6 minut.
W tym czasie na suchej patelni lekko podprażyć orzeszki ziemne. 3-4 łyżki odłożyć do dekoracji, a resztę dodać do zupy. Dodać masło orzechowe, mleko kokosowe i śmietankę. Gotować ok. 12 minut. Zupę doprawić solą, pieprzem i pieprzem cayenne do smaku.
Zupę rozlać do miseczek, posypać odłożonymi orzeszkami i świeżą kolendrą.
Może zainteresuje Cię również
Patrząc na tę surówkę, z pewnością wielu z Was stwierdzi, że wygląda ona znajomo. Nic dziwnego, bo połączenie kapusty, papryki i marchewki jest klasyczne i w mniej lub bardziej podobnej wersji znane w Waszych domach.
Dość ciekawy jest jednak fakt, że taka sama surówka znana jest również w Republiki Południowej Afryki – a to za sprawą Brytyjczyków i Irlandczyków, którzy przybywając w te rejony, wnieśli do kuchni potrawy z kapusty.
Surówka jest uniwersalna i pasuje do wielu potraw – od gulaszów po szaszłyki. Ja podałam ją jako dodatek do szaszłyków z cielęciną i suszonymi morelami.
SURÓWKA Z KAPUSTY I PAPRYKI
1 mała główka białej kapusty,
1 mała marchewka,
po ½ strąka czerwonej,
żółtej i zielonej papryki,
½ łyżeczki soli,
3 łyżki oleju roślinnego,
2 łyżki soku z limonki,
1 czerwona papryczka chili (zastąpiłam płatkami chili),
2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
Kapustę poszatkować, obraną marchewkę pokroić wzdłuż na cienkie paski za pomocą obieraczki. Oczyszczone papryki pokroić w paseczki. Wymieszać warzywa z solą i odstawić na 15 minut.
Po tym czasie skropić olejem i sokiem z limonki, wymieszać z posiekaną papryczką chili i natką.
(przepis z magazynu "Kuchnia" 5/2012)
Może zainteresuje Cię również
Wczoraj przedstawiałam przepis na grillowane bułeczki roosterkoek, które podałam jako dodatek do przepysznych szaszłyków mięsno-morelowych. Szaszłyki – podobnie jak bułeczki – pochodzą z Republiki Południowej Afryki. Delikatne mięso cielęce (zastąpiłam nim jagnięcinę) jest niezwykle aromatyczne dzięki marynacie z dżemu morelowego i przypraw. To jedne z najlepszych szaszłyków, jakie jadłam :)
SZASZŁYKI Z CIELĘCINĄ I SUSZONYMI MORELAMI
(na 2 porcje)
- 350g cielęciny (w oryginale udziec jagnięcy),
- 100g suszonych moreli,
- ¼ szklanki dżemu morelowego,
- 3-4 łyżki octu winnego,
- 3 łyżki wody,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 czubata łyżeczka przyprawy curry,
- 1 łyżeczka świeżo startego imbiru,
- 1 płaska łyżeczka mielonej kolendry,
- ¼ łyżeczki mielonego kuminu,
- 2 goździki,
- 2 ziarna ziela angielskiego,
- 1 liść laurowy,
- sól i pieprz
Dżem przetrzeć przez sito, wymieszać z octem winny, wodą,, curry, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, startym imbirem, kolendrą, kuminem, goździkami, zielem angielskim i liściem laurowym. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować 4-5 minut. Wystudzić.
Mięso pokroić w kostkę, włożyć do ostudzonej marynaty i odstawić na 3 godziny.
Morele zalać wrzątkiem, po godzinie odcedzić.
Patyczki do szaszłyków namoczyć w wodzie. Nabić na przemian mięso i morele. Szaszłyki włożyć na godzinę do marynaty.
Szaszłyki piec na grillu lub w piekarniku z funkcją grilla (180 stopni), przez ok. 15 minut, obracając je od czasu do czasu i smarując marynatą. Można też usmażyć je na patelni grillowej.
Prócz bułeczek roosterkoek, jako drugi dodatek podałam surówkę z kapusty i papryki.
Może zainteresuje Cię również
Roosterkoek to niewielkie drożdżowe bułeczki rodem z RPA. Charakterystyczne dla nich jest to, że najczęściej pieczone są bezpośrednio na ruszcie, dzięki czemu zyskują typowy wzorek w paski.
Ja niestety nie dysponuję obecnie grillem ani możliwością jego rozpalenia, dlatego postanowiłam spróbować upiec bułki na... patelni grillowej :) Jak się okazało – udało się to doskonale, należało tylko pilnować, by kuchenka ustawiona była na najmniejszą moc. Dzięki temu bułki się nie przypaliły, a w środku były dobrze wypieczone. Co prawda pewna jestem, że prawdziwy grill nadałby im wspaniały dymny aromat, ale te przygotowane na patelni również były wyśmienite :)
Roosterkoek podaje się jako dodatek do gulaszów lub grillowanych mięs - ja podałam je do szaszłyków z cielęciny i suszonych moreli.
ROOSTERKOEK
10g suszonych drożdży,
1 łyżka cukru,
180-200ml ciepłej wody,
300g mąki pszennej,
1 łyżeczka soli,
2 łyżki oleju
Drożdże i cukier wymieszać z odrobiną wody i odstawić na ok. 10 minut.
Do miski wsypać mąkę, sól, wlać olej i drożdżowy zaczyn. Stopniowo dodając wodę, zagniatać kilka minut, aż ciasto będzie miękkie i elastyczne. Miskę przykryć ściereczką i odstawić ciasto na godzinę w ciepłe miejsce, aby podwoiło objętość.
Po tym czasie ciasto podzielić na 12 równych części, uformować kulki, lekko je spłaszczyć, ułożyć na blasze wyścielonej pergaminem i przykryć folią spożywczą. Zostawić na 15 minut, aby podrosły.
Bułeczki układać na ruszcie nad rozpalonym grillem. Piec nad niezbyt mocnym żarem, dość wysoko i najlepiej pod przykryciem, tak, by piekły się mniej więcej 15-20 minut. W połowie pieczenia obrócić bułki na drugą stronę.
Bułki można upiec też na suchej, nie natłuszczonej patelni grillowej. Wówczas należy zmniejszyć ogień pod patelnią do minimum, a patelnię przykryć pokrywką lub zrobić prowizoryczną pokrywkę z folii aluminiowej. Bułeczki powinny się piec tyle samo czasu – 15-20 minut, czyli po 8-10 minut z każdej strony. Należy pilnować, żeby się nie przypaliły.
Oczywiście bułki można upiec także tradycyjnym sposobem w piekarniku (180 stopni, również 15-20 minut, tyle że bułeczek nie trzeba obracać).
(źródło: magazyn "Kuchnia" 5/2012)
Może zainteresuje Cię również
Dość nietypowa sałatka owocowa. Na pierwszy rzut oka wygląda dość standardowo, ale myk polega na tym, że owoce polewa się dressingiem typowym raczej dla sałatek warzywnych. Ja darowałam sobie czosnek, bo uznałam, że ten eksperyment mnie przerasta – choć, jak wiecie, jestem baaardzo otwarta na nowe smaki. Miód, chili i mięta doskonale według mnie dopełniły smak tej orzeźwiającej, deserowej sałatki rodem z RPA.
SAŁATKA Z ARBUZA, MELONA I MANGO
(2 porcje)
1 dojrzałe mango,
1/8 arbuza,
½ melona,
kilka listków mięty,
¼ zielonej papryczki chili,
½ ząbka czosnku (pominęłam),
1 łyżka soku z limonki,
1 łyżeczka oleju,
1 łyżeczka miodu,
odrobina soli
Miąższ owoców pokroić na kawałki, miętę posiekać.
Z posiekanej papryczki chili (bez pestek), czosnku, soku z limonki, oleju, miodu i odrobiny soli zrobić sos. Skropić owoce i wymieszać.
(przepis z magazynu „Kuchnia” 5/2012)
Może zainteresuje Cię również
Fajna nazwa, prawda? :)
Chakalaka to tradycyjny, warzywny relisz pochodzący z Południowej Afryki. Najczęściej podaje się go razem z pap (kleikiem kukurydzianym) do grillowanych mięs lub gulaszów. Ja podałam go do kurczaka peri-peri. Na zrobienie kleiku kukurydzianego się nie zdecydowałam – jakoś wątpię, by mi posmakował ;)
Przepisów na chakalaka jest sporo, gdyż może się on składać z różnych gatunków warzyw. Ja wypróbowałam przepis z magazynu „Kuchnia” 5/2012.
RELISZ CHAKALAKA
(2-3 porcje)
1 łyżka oleju,
1-2 ząbki czosnku,
1 zielona papryczka chili,
½ cebuli,
½ zielonej papryki,
1 średnia marchewka,
250g dojrzałych pomidorów,
½ puszki (200g) krojonych pomidorów,
½ szklanki bulionu warzywnego,
½ łyżeczki cukru,
sól i pieprz do smaku
Oczyszczoną z nasion papryczkę chili, czosnek i cebulę posiekać. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Zieloną paprykę oczyścić i pokroić w drobną kostkę. Pomidory również drobno pokroić.
W rondlu rozgrzać olej, dodać cebulę, czosnek i chili i krótko smażyć, aż cebula się zeszkli. Dodać paprykę, marchew, pomidory świeże i z puszki. Gotować na małym ogniu ok. 20 minut, mieszając od czasu do czasu. Wlać bulion, doprawić cukrem, solą i pieprzem. Gotować jeszcze ok. 20 minut, aby warzywa zmiękły, a nadmiar płynu odparował.
Gotowy relisz można częściowo zmiksować blenderem (ale nie na gładko) lub zostawić warzywa w kawałkach.
Nadmiar reliszu z powodzeniem sprawdzi się jako sos do makaronu :)
Może zainteresuje Cię również
Pieczone udka w pikantnej i aromatycznej marynacie rodem z Republiki Południowej Afryki. Oryginalnie w przepisie były to perliczki w całości, jednak – jak wiadomo – dostęp do nich nie jest łatwy ;) Jeżeli komuś uda się je zdobyć, to myślę, że warto spróbować upiec je wg przepisu, który podaję. Mnie niemożność zdobycia perliczek nie zniechęciła – upiekłam udka kurczaka, które są uniwersalne i zawsze się sprawdzają ;)
Jako dodatek do dania podałam relisz warzywny chakalaka.
UDKA KURCZAKA PERI-PERI
(2 porcje)
4 udka kurczaka (górne części, bez pałek),
1 papryczka chili,
sok z 1 limonki,
kilka plastrów limonki,
2 ząbki czosnku,
½ łyżeczki mielonych nasion kolendry,
½ łyżeczki mielonego imbiru,
1/3 łyżeczki cynamonu,
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry,
sól i pieprz,
2-3 łyżki oleju
Oczyszczoną z nasion papryczkę chili i czosnek posiekać. Dodać sok z limonki, sól, pieprz i pozostałe przyprawy, posiekaną kolendrę i olej, wymieszać.
Udka umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym i włożyć do miski. Natrzeć marynatą i wstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia ułożyć w naczyniu żaroodpornym, obłożyć plasterkami limonki. Piec w 180 stopniach ok. 45 minut*, co jakiś czas podlewając sosem z pieczenia i resztką marynaty, która została w misce.
* Perliczki piecze się dłużej: 1-1,5 godziny.
(przepis znalazłam w magazynie „Kuchnia” 5/2012)
Może zainteresuje Cię również
Zupa-rewelka. Nawet jeżeli nie wyleczy mojego przeziębienia, to z pewnością poprawia mi humor :)
Gotowałam już kiedyś zupę z dodatkiem bananów, więc nie bałam się tego smaku :) W przypadku tego przepisu, choć banan jest tylko jeden i to w towarzystwie różnych innych składników, bez wątpienia gra tu główną rolę. Razem z curry.
Zupa jest pyszna i trudno poprzestać na jednej miseczce.
ZUPA BANANOWA Z CURRY
(na 4 porcje)
- 200-250g pokrojonych ziemniaków,
- 1 cebula,
- 1 duża łodyga selera naciowego,
- 1 duże zielone jabłko,
- 1 duży, niezbyt dojrzały banan,
- 2,5 szklanki bulionu drobiowego lub warzywnego,
- 2/3 szklanki śmietanki 18% lub 30%,
- 1 łyżeczka curry,
- ½ łyżeczki kurkumy,
- sól i pieprz,
- posiekany szczypiorek do posypania zupy
Ziemniaki, cebulę, jabłko i banan obrać. Wszystkie warzywa i owoce pokroić w kostkę i gotować w bulionie pod przykryciem, aż będą zupełnie miękkie (ok. 15 minut). Zdjąć z ognia, dodać śmietankę, curry, kurkumę oraz sól i pieprz do smaku. Zmiksować zupę na gładki krem. Jeśli zupa jest za gęsta, można ją rozcieńczyć odrobiną wody lub bulionu.
Zupę podawać posypaną posiekanym szczypiorkiem (ja dodatkowo udekorowałam nitkami chili).
(źródło: Magazyn „Kuchnia” z moimi małymi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Jeśli lubicie masło orzechowe w pikantnych daniach, koniecznie wypróbujcie ten przepis. Kurczak w sosie fistaszkowym to bardzo popularne danie w Afryce Zachodniej, zwłaszcza w rejonie Mali, oczywiście raczej wśród zamożniejszej części społeczeństwa.
Mali, podobnie jak sąsiadujące z nim kraje, długo były kolonią francuską, stąd francuska nazwa tego dania „poulet aux arachide”.
Przepis znalazłam tutaj i lekko go zmodyfikowałam. Tradycyjnie do tego dania używa się całego kurczaka pokrojonego na części, ale w wielu przepisach zastępuje się go filetami z piersi. Ja użyłam mięsa z udek, ponieważ jest bardziej miękkie, nie wysycha i lepiej nadaje się do duszenia.
W niektórych wersjach tego dania dodaje się również inne warzywa: szpinak, cukinię, a nawet ziemniaki.
Tak czy siak zapewniam, że smakuje o wiele lepiej niż wygląda ;)))
KURCZAK W SOSIE FISTASZKOWYM
(na 4 porcje)
- 600g piersi z kurczaka (użyłam mięsa z udek bez skóry i kości),
- 2 duże cebule,
- 1 duża zielona papryka,
- 1 puszka pomidorów,
- 3 ząbki czosnku,
- papryczka chili (najlepiej zielona) – ilość wg uznania,
- 3 solidne łyżki masła orzechowego (najlepiej tego z kawałkami orzechów),
- 1 płaska łyżka curry,
- ½ łyżeczki startej gałki muszkatołowej (jeśli ktoś lubi, można więcej),
- 1 płaska łyżeczka mielonej kolendry,
- 1 płaska łyżeczka mielonej gorczycy (zastąpiłam musztardą Dijon),
- pieprz,
- 2-3 łyżki maggi (pominęłam, dałam tylko sól do smaku),
- 2-3 łyżki oleju
Mięso pokroić w kostkę.
Cebulę zetrzeć na tarce lub w blenderze (druga opcja zdecydowanie lepsza ;)
W głębokiej patelni o grubym dnie rozgrzać olej, dodać masę cebulową i smażyć na niedużym ogniu ok. 5 minut, mieszając. Następnie dodać wszystkie przyprawy poza maggi i smażyć do uzyskania jasnobrązowego koloru. Dodać kurczaka i pokrojone pomidory wraz z zalewą, przykryć pokrywką i dusić ok. 15 minut, mieszając od czasu do czasu.
Dodać masło orzechowe, czosnek przeciśnięty przez praskę, pokrojoną w kostkę paprykę i maggi (sól), dusić jeszcze 10-15 minut.
Podawać z ryżem.
Może zainteresuje Cię również