To totalnie niesamowite, ale Mirabelkowy blog istnieje już 10 lat!
Tak, tak - dokładnie 5 października 2009 roku, kiedy uznałam, że zainteresowanie kulinariami to nie tylko chwilowa zajawka, a prawdziwa pasja, założyłam blog i napisałam pierwszy, powitalny post.
Byłam wówczas studentką Technologii Żywności i Żywienia Człowieka i tak naprawdę dopiero stawiałam pierwsze kroki w kuchni. Uczyłam się na błędach, eksperymentowałam, poznawałam nowe smaki, a na blogu lądowały tylko sprawdzone i udane przepisy, które zyskały aprobatę mnie i rodziny.
Pasja do gotowania była pierwsza, a zainteresowanie fotografią i stylizają potraw pojawiło się nieco później. Pierwsze zdjęcia strzelałam telefonem i choć starałam się dbać o jako-taką estetykę, o prawdziwej fotografii kulinarnej nie wiedziałam totalnie NIC. Z perspektywy czasu zdjęcia z początków blogowania oceniam jako koszmarne, dlatego systematycznie staram się fotografować je na nowo, ponieważ lubię wracać do starych, sprawdzonych przepisów :) Mam świadomość, że moje zdjęcia nadal nie są doskonałe, ale z pewnością rozwinęłam się także w tej dziedzinie.
Przez ostatnie 10 lat dużo się wydarzyło. Skończyłam studia, pracowałam w kilku ciekawych miejscach, mam za sobą kilka świetnych podróży, poznałam M., wzięliśmy ślub, kupiliśmy i urządziliśmy swoje własne mieszkanie, a niecały rok temu na świat przyszedł mój synek. Przez cały ten czas gotowanie, fotografowanie i dzielenie się przepisami na blogu pozostało moją niezmienną pasją. Dlatego 10 rocznicę chciałabym uczcić tortem. I to nie byle jakim, bo dekadencko czekoladowym i absolutnie przepysznym! A co najważniejsze - przysięgam, że jedząc go, nigdy nie odgadlibyście, że jest on bez jajek i nabiału. Celowo unikam słowa "wegański" ponieważ jest on dedykowany nie tylko weganom, ale wszelkim osobom, które z różnych powodów musiały zrezygnować ze spożywania nabiału i jajek. U mnie takim powodem była alergia u synka, którego karmię. Od ośmiu miesięcy nie spożywam żadnego nabiału, a przez kilka miesięcy nie jadłam także jajek, stąd doskonale wiem, z jakimi trudnościami spotykają się osoby, które musiały wykluczyć te składniki z diety. Największym wyzwaniem okazały się słodkości - 99% sklepowych słodyczy ma w składzie mleko w proszku, a przepisy na ciasta z popularnych wegańskich blogów okazywały się - delikatnie mówiąc - rozczarowujące. Daję jednak słowo, że ten tort nie rozczaruje nikogo z Was ;)
Tort nie jest trudny w przygotowaniu, jednak dość czasochłonny - każdy z trzech blatów ciasta należy upiec osobno. Smak i wygląd wynagradzają jednak poświęcony czas. Chociaż blaty mają tylko 18 cm średnicy, tort jest wysoki i spokojnie wystarczy nawet na 20 porcji.
 |
tort czekoladowy bez mleka i jajek |
NAJLEPSZY
TORT CZEKOLADOWY (BEZ MLEKA I JAJEK)
masa
czekoladowa:
- 700
g mleka kokosowego z puszki,
- 400
g czekolady gorzkiej (bez mleka w składzie),
- 40
g oleju kokosowego,
- 180
g cukru
ciasto
czekoladowe:
- 420
g mąki pszennej,
- 65
g kakao,
- 300
g cukru,
- 2
łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta
soli,
- 480
ml dowolnego mleka roślinnego (np. migdałowego),
- 1
łyżka octu balsamicznego,
- 140
ml oleju,
- 2
łyżki dowolnego gładkiego dżemu (np. morelowego)
dodatkowo:
- ok.
300 g owoców jagodowych (truskawki, maliny, borówki amerykańskie,
jeżyny)
Masa
czekoladowa: Do rondla wlać mleko kokosowe i mocno go podgrzać, nie
doprowadzając do wrzenia. Zdjąć rondel z ognia, dodać połamaną
na kawałki czekoladę i olej kokosowy. Odstawić na 2-3 minuty, aż
czekolada i olej rozpuszczą się. Wsypać cukier i całość
zmiksować na gładką masę. Masę czekoladową odstawić do
ostudzenia do temperatury pokojowej, następnie przykryć i odstawić
do stężenia do lodówki na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na
całą noc.
Ciasto
czekoladowe: Przygotować tortownicę o średnicy 18 cm i 3
odpowiednio docięte krążki z papieru do pieczenia. Rozgrzać
piekarnik do 180°C.
W
jednej misce wymieszać ze sobą suche składniki: mąkę, kakao,
cukier, proszek do pieczenia i sól. W drugiej misce wymieszać mokre
składniki: mleko roślinne, ocet balsamiczny, olej i dżem.
Składniki suche wsypać do mokrych i całość krótko zmiksować
mikserem (tylko do momentu połączenia się składników).
Dno
tortownicy wyłożyć krążkiem papieru do pieczenia i wylać 1/3
ciasta (najlepiej położyć tortownicę na wadze i odważyć 480 g
ciasta). Piec ok. 35 minut, aż wbity patyczek nie będzie oblepiony
surowym ciastem. Upieczone ciasto wyjąć, ostrożnie odpiąć obręcz
tortownicy i jeszcze ciepłe ciasto przełożyć na kratkę do
studzenia.
W
ten sam sposób upiec pozostałe 2 porcje ciasta i odstawić je do
całkowitego ostudzenia. Jeśli środki ciasta nie są płaskie,
ostrym nożem ściąć nadprogramowe wybrzuszenia.
Schłodzoną
w lodówce, stężałą masę przełożyć do dużej miski i odstawić
do lekkiego zmięknięcia w temperaturze pokojowej (trwa to ok. 1
godzinę) lub podgrzać kilkanaście sekund w mikrofalówce,
następnie krótko zmiksować.
Krążki
ciasta przekładać warstwami masy. Masą obłożyć boki i wierzch
ciasta. Boki udekorować, robiąc z masy fale za pomocą szpatułki
albo trzonka zwykłego noża zanurzanego w ciepłej wodzie. Górę
tortu udekorować owocami.
 |
tort czekoladowy wegański |
 |
tort czekoladowy bez mleka i jajek |
 |
tort czekoladowy przepis |
 |
tort czekoladowy bez jajek i mleka |
Może zainteresuje Cię również
Dieta, w której trzeba wykluczyć nabiał bywa mocno uciążliwa. Szczególnie teraz, latem, gdy upały powodują wzmożoną ochotę na lody. Nigdy nie przepadałam za sorbetami - dla mnie są zbyt wodniste i mają z reguły za mało smaku. Brakuje mi w nich tej "kremowości" jaką zapewnia śmietanka. Tymczasem w lodziarniach jedynymi opcjami bez nabiału są tylko sorbety...
Zrobiłam więc lody w domu. Połączenie truskawek, bananów i śmietanki kokosowej okazało się strzałem w dziesiątkę. Banany zapewniają kremową konsystencję, a śmietanka dodaje "tłustości" (a jak wiadomo, tłuszcz jest nośnikiem smaku). Dla mnie te lody są o wiele smaczniejsze niż jakikolwiek sorbet truskawkowy, jaki jadłam :)
Do wykonania tych lodów nie potrzeba specjalnej maszynki - wystarczy mocny blender. Musi być jednak naprawdę mocny - taki, w którym nie obawiacie się miksować zamrożonych owoców. Ja przygotowałam lody w Thermomixie.
Sam proces przygotowania lodów jest błyskawiczny. Należy jednak odpowiednio wcześniej zamrozić truskawki i obrane, pokrojone na kawałki banany. Aby uzyskać śmietankę kokosową, należy puszkę mleka kokosowego odstawić do lodówki na min. 8 godzin, dzięki temu biała, sztywna śmietanka oddzieli się od wodnistej części. Resztę mleka kokosowego można wykorzystać np. do koktajlu albo curry.
Dzięki wykorzystaniu zamrożonych owoców, lody te są gotowe do jedzenia od razu po przygotowaniu. Można je jednak przełożyć do pudełka i odłożyć do zamrażarki na 1-2 godziny, będą wówczas sztywniejsze. Jeśli pozostawimy je w zamrażarce na całą noc, najlepiej wyjąć je na ok. 5-10 min przed podaniem, by nieco zmiękły.
 |
lody truskawkowo-bananowe |
LODY TRUSKAWKOWO-BANANOWE NA MLEKU KOKOSOWYM
- 400 g zamrożonych truskawek,
- 300 g dojrzałych, pokrojonych i zamrożonych bananów,
- 100 g schłodzonej śmietanki kokosowej (gęstej części z mleka kokosowego),
- opcjonalnie cukier puder, miód lub syrop klonowy do smaku
Zamrożone owoce umieścić w misie malaksera i zmiksować do uzyskania drobnej, sypkiej konsystencji. Dodać śmietankę kokosową miksować do uzyskania gładkiej, kremowej konsystencji. Opcjonalnie dosłodzić i jeszcze chwilkę miksować.
Lody podawać bezpośrednio po przygotowaniu lub przełożyć do pojemnika i odstawić do zamrażarki (patrz wskazówki wyżej).
PRZEPIS NA THERMOMIX
Do naczynia miksującego włożyć truskawki i banany, zmiksować 30 s/obr. 8.
Dodać śmietankę kokosową, zmiksować przy pomocy kopystki 45 s/obr. 6.
Dosłodzić do smaku, zmiksować ponownie przy pomocy kopystki 15 s/obr. 6.
Lody podawać bezpośrednio po przygotowaniu lub przełożyć do pojemnika i odstawić do zamrażarki (patrz wskazówki wyżej).
Może zainteresuje Cię również
Bardzo fajny przepis na naleśniki z wykorzystaniem maślanki. Dzięki maślance naleśniki są delikatne i sprężyste, a dodatek sody nadaje im lekkości.
Takie naleśniki można podawać zarówno ze słonymi, jak i słodkimi dodatkami.
NALEŚNIKI NA MAŚLANCE
- 200 g mąki,
- 250 ml maślanki,
- 250 ml mleka,
- 2 jajka,
- 1/2 łyżeczki sody,
- 2 łyżki oleju,
- 1 łyżeczka cukru,
- szczypta soli,
- masło klarowane do smażenia
Wszystkie składniki zmiksować na gładkie ciasto bez grudek. Odstawić na 20-30 minut, aby "odpoczęło".
Mocno rozgrzaną patelnię posmarować kawałkiem klarowanego masła i chochelką wylać porcję ciasta. Ciasto powinno być na tyle rzadkie, by dało się łatwo rozprowadzić – w razie potrzeby dolać jeszcze trochę mleka. Smażyć na dużym ogniu przez chwilę, aż ciasto zacznie się rumienić od spodu. Jeśli patelnia jest dobra, przy potrząśnięciu naleśniki powinny same się odkleić i łatwo będzie je obrócić. Jeśli nie – trzeba sobie pomóc łopatką. Obróconego naleśnika usmażyć, pamiętając, że druga strona smaży się krócej niż pierwsza.
Analogicznie usmażyć resztę naleśników.
Może zainteresuje Cię również
Chrust, czyli faworki są bezsprzecznie pyszne - zwłaszcza te domowej roboty. Są jednak czaso- i pracochłonne: zagniatanie, ubijanie, wałkowanie, wykrawanie, przeplatanie... ufff. Dla wszystkich, którzy chcieliby przygotować jakąś słodką karnawałową przekąskę, ale nie mają wiele czasu, idealny będzie przepis na tzw. chrust lany (znany również jako esy-floresy lub lany chruścik). Nie ma on może zbyt wiele wspólnego z tradycyjnymi faworkami, ale nakład pracy jest tutaj minimalny ;)
Ciasto na chrust lany jest dość rzadki, dzięki czemu bez problemu wyciska się go przez rękaw cukierniczy, woreczek lub plastikową butelkę z dziurką w nakrętce wprost na gorący olej.
CHRUST LANY
- 200 g mąki,
- 150 ml mleka,
- 3 jajka,
- 1 łyżeczka cukru waniliowego,
- 1 łyżka spirytusu lub 2 łyżki wódki,
- 1 szczypta soli,
- olej do smażenia,
- cukier puder do posypania
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Żółtka zmiksować z mlekiem, mąką, cukrem waniliowym, solą i spirytusem. Dodać pianę z białek i całość delikatnie połączyć za pomocą trzepaczki.
Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z wąską końcówką lub do litrowej butelki po napoju (z wywierconym lub wytopionym otworem w nakrętce) i wyciskać na gorący olej, tworząc esy-floresy. Smażyć z obu stron na złotobrązowy kolor. Usmażony chrust wyjmować łyżką cedzakową i kłaść na papierowe ręczniki, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Na koniec posypać cukrem pudrem.
PRZEPIS NA THERMOMIX
Oddzielić żółtka od białek. Założyć motylek. Do naczynia miksującego wlać białka, ubijać do uzyskania sztywnej piany/obr. 3.5. Zdjąć motylek. Pianę przełożyć do innego naczynia, odstawić.
Do naczynia miksującego włożyć żółtka, dodać mleko, mąkę, cukier waniliowy, sól i spirytus, zmiksować 20 s/obr. 4. Ciasto przelać do naczynia, w którym znajduje się piana, delikatnie połączyć kopystką lub trzepaczką.
Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z wąską końcówką lub do litrowej butelki po napoju (z wywierconym lub wytopionym otworem w nakrętce) i wyciskać na gorący olej, tworząc esy-floresy. Smażyć z obu stron na złotobrązowy kolor. Usmażony chrust wyjmować łyżką cedzakową i kłaść na papierowe ręczniki, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Na koniec posypać cukrem pudrem.
Może zainteresuje Cię również
Czy są tu jacyś fani ciasta bananowego? Jeśli tak, koniecznie powinniście spróbować także bananowych gofrów! Są słodkie, aromatyczne i obłędnie pachną podczas pieczenia :)
Gofry bananowe (podobnie jak jabłkowe) nie są tak chrupiące jak tradycyjne gofry i mają nieco cięższą strukturę, ale są znacznie bardziej aromatyczne. Zdecydowanie warto je zrobić :)
 |
gofry bananowe |
GOFRY BANANOWE
(przepis na 6 sztuk)
- 140 g mąki,
- 190 ml mleka,
- 1 bardzo dojrzały banan,
- 1 duże jajko,
- 2 łyżki oleju + olej do smażenia,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody,
- szczypta cynamonu,
- szczypta soli
Oddzielić białko od żółtka. Białko ubić na sztywną pianę. Żółtko zmiksować z mlekiem, olejem, mąką, proszkiem do pieczenia, sodą i cynamonem. Dodać rozgniecionego widelcem banana i ubitą pianę, całość delikatnie wymieszać trzepaczką.
Rozgrzać gofrownicę, powierzchnię grzejną posmarować olejem za pomocą pędzelka i łyżką lub chochelką nakładać ciasto. Smażyć 4-7 minut, w zależności od mocy gofrownicy, aż gofry będą rumiane i chrupiące.
Usmażone gofry przekładać na kratkę, aby nie zawilgły od spodu.
Najsmaczniejsze są bezpośrednio po przygotowaniu.
Gofry można podawać z dowolnymi dodatkami. Ja podałam je z bitą śmietaną i sosem toffi (sos zrobiłam, podgrzewając masą krówkową z niewielką ilością mleka).
 |
gofry bananowe |
Może zainteresuje Cię również
Dawno nie przygotowywałam tapioki - zatęskniło mi się za tymi małymi, żelowymi kuleczkami :) W pierwszej chwili chciałam po prostu zjeść pudding z tapioki z pestkami granatu. Potem jednak pomyślałam, żeby trochę pokombinować i zrobić curd, czyli krem z dodatkiem jajek i masła. Do tej pory przyrządzałam najbardziej klasyczny lemon curd oraz orange curd. Sok wyciśnięty z granatów również nadaje się do przyrządzenia tego rodzaju kremu, jednak jego kwaśność trzeba nieco podkręcić sokiem z cytryny, a kolor grenadyną (choć to akurat nie musi być konieczne).
 |
tapioka i curd z granatów |
MLECZNA TAPIOKA I CURD Z GRANATÓW
(przepis na 2 porcje)
- 1/2 szklanki tapioki,
- 1,5 szklanki mleka,
- 2 łyżeczki cukru,
- pestki granatu do dekoracji
curd z granatów:
- 1/2 szklanki soku wyciśniętego z granatów*,
- 1 jajko,
- 50 g masła,
- 2 czubate łyżki cukru,
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej,
- 1/2 cytryny,
- 2-3 łyżki grenadyny,
- 1 łyżka wody różanej
Tapiokę zalać zimnym mlekiem i odstawić na co najmniej godzinę (lub nawet na całą noc).
W tym czasie przygotować curd z granatów: Do rondla wlać niewielką ilość wody, na nim postawić miskę z masłem i podgrzewać, aż masło się stopi. Dodać cukier, jajko, skrobię, sok z granatów i cytryny, całość bardzo dokładnie wymieszać trzepaczką tak, aby nie było grudek. Gotować na parze 10-15 minut, cały czas mieszając, aż krem zgęstnieje. Wówczas zdjąć miskę z ognia, dodać wodę różaną i ewentualnie grenadynę dla podkręcenia koloru, dokładnie wymieszać. Odstawić do ostudzenia.
Do namoczonej tapioki dodać cukier i gotować 10-15 minut, aż perełki tapioki będą szkliste i miękkie.
Do pucharków nakładać naprzemian ciepłą tapiokę i curd z granatów. Wierzch ozdobić pestkami granatu.
Podawać od razu po przygotowaniu lub po schłodzeniu w lodówce.
* aby otrzymać 1/2 szklanki soku z granatów, należy użyć 1 bardzo dużego granatu lub 1,5 mniejszego. Sok można wycisnąć używając wyciskarki do cytrusów (ręcznej lub mechanicznej) lub sokowirówki.
 |
tapioka z granatem |
Może zainteresuje Cię również
Gofry jabłkowe to coś stworzonego z myślą o jesieni. Delikatne, słodkie, pachnące cynamonem, a do tego podane z duszonymi jabłkami w sosie toffi. Czy może być lepsze comfort food na chłodne popołudnia?
W smaku gofry z dodatkiem startych jabłek to coś pomiędzy tradycyjnymi goframi a plackami z jabłkami. Tego typu gofry nigdy nie będą tak lekkie i chrupiące jak tradycyjne gofry z przepisu podstawowego, ponieważ jabłko nadaje im inną strukturę i wilgotność. Pomimo to są przepyszne, dlatego gorąco polecamy :)
GOFRY JABŁKOWE
gofry:
- 2 średnie jabłka,
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 1 szklanka mleka,
- 1 czubata łyżka cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 6 łyżek oleju lub stopionego masła,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- szczypta soli
jabłka w sosie toffi:
- 3 jabłka,
- 2/3 szklanki wody,
- 3 łyżki brązowego cukru,
- 50 ml śmietanki kremówki
+ dodatkowo bita śmietana i cynamon
Jajka rozbić, oddzielić białka od żółtek. Żółtka zmiksować z mąką, mlekiem, cukrem, proszkiem do pieczenia, olejem i cynamonem. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie, za pomocą trzepaczki, połączyć z ciastem. Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach, delikatnie wmieszać do ciasta.
Rozgrzać gofrownicę, za pomocą pędzelka posmarować olejem powierzchnię grzejną. Łyżką nakładać porcje ciasta, smażyć 3-5 minut (w zależności od mocy gofrownicy). Usmażone gofry odkładać na kratkę do studzenia, aby nie zawilgły od spodu.
Podczas smażenia gofrów przygotować jabłka w sosie toffi. 3 jabłka obrać, pokroić w ósemki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w cienkie plasterki. Przełożyć do rondelka, dodać wodę i brązowy cukier. Doprowadzić do wrzenia, gotować na średnim ogniu ok. 5 minut, aż jabłka nieco zmiękną, a objętość płynu zmniejszy się o połowę. Dodać śmietankę i gotować jeszcze kilka minut, aż powstanie sos.
Gofry podawać z sosem jabłkowym i bitą śmietaną, można dodatkowo oprószyć je cynamonem.
(inspiracja stąd, z moimi modyfikacjami)
Może zainteresuje Cię również
Czy może być bardziej jesienne wydanie gofrów niż gofry dyniowe? Gofry z dodatkiem puree z dyni mają piękny, żółciutki kolor i delikatny dyniowy smak, przełamany korzennymi przyprawami. Świetny okazał się syrop (lub też sos) na bazie cydru, który okazał się idealnym dodatkiem. Bez obaw, podczas gotowania cały alkohol wyparowuje, więc taki sos nadaje się także dla dzieci ;)
 |
gofry dyniowe z syropem z cydru |
GOFRY DYNIOWE Z SOSEM Z CYDRU
gofry:
- 1/2 szklanki puree z dyni,
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 1 szklanka mleka,
- 2 łyżki brązowego cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 5 łyżek oleju lub stopionego masła,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- 1/4 łyżeczki mielonego imbiru,
- szczypta soli
sos z cydru:
- 1 szklanka cydru
- 1/2 szklanki brązowego cukru,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 2 łyżki masła
+ dodatkowo bita śmietana do podania
Jajka rozbić, oddzielić białka od żółtek. Żółtka zmiksować z dyniowym puree, mąką, mlekiem, cukrem, proszkiem do pieczenia, olejem, cynamonem i imbirem. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie, za pomocą trzepaczki, połączyć z ciastem.
Rozgrzać gofrownicę, za pomocą pędzelka posmarować olejem powierzchnię grzejną. Łyżką nakładać porcje ciasta, smażyć 3-5 minut (w zależności od mocy gofrownicy). Usmażone gofry odkładać na kratkę do studzenia, aby nie zawilgły od spodu.
W czasie smażenia gofrów przygotować syrop: Do rondelka wlać cydr, dodać cukier, cynamon, skrobię i sok z cytryny. Dokładnie wymieszać. Doprowadzić do wrzenia i gotować na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż syrop nabierze odpowiedniej konsystencji (ok. 10 minut). Zdjąć z ognia, dodać zimne masło i mieszać, aż się rozpuści.
Gofry podawać z bitą śmietaną i syropem z cydru.
(inspiracja stąd, z moimi zmianami)
 |
gofry dyniowe z sosem z cydru |
Może zainteresuje Cię również
Parę lat temu hitem w sieci było ciasto z kubka robione w mikrofalówce. Przyznam, że oryginalna wersja, z jajkiem i proszkiem do pieczenia, od początku niezbyt przypadła mi do gustu - ciasto strukturą przypominało gąbkę, co nie za bardzo mi odpowiadało. Kiedyś siostra przez przypadek zapomniała dodać do niego jajko i okazało się, że bez jajka ciasto jest lepsze.
Później na długo zapomniałam o tym przepisie.
Ale los bywa przewrotny, a nadchodzi taki czas gdy zjadłoby się coś słodkiego, a całej blachy piec nie warto... ;)
Stąd postanowiłam ciastu z mikrofalówki dać jeszcze jedną szansę i postawiłam na wilgotne, maziste brownie - bez proszku do pieczenia, bez jajka, z czekoladą i kwaskowatymi malinami. I ta wersja bardzo przypadła mi do gustu. To idealna propozycja na jednoosobowy deser - szybki i banalnie prosty w przygotowaniu.
Przepis powstał w ramach wspólnego przygotowywania malinowych słodkości z Pati, Anią i Mopsikiem :)
 |
szybkie brownie z mikrofalówki |
SZYBKIE BROWNIE Z MALINAMI / W FILIŻANCE, Z MIKROFALÓWKI
- 3 łyżki mąki pszennej (z lekkim czubkiem),
- 1 czubata łyżka kakao,
- 4 łyżeczki cukru,
- 6 łyżek mleka,
- 2 łyżki oleju,
- 1 łyżka posiekanej deserowej czekolady (lub groszków czekoladowych) + troszkę do posypania wierzchu,
- 8-10 malin + kilka do dekoracji
W miseczce wymieszać ze sobą suche składniki, następnie dodać mleko i olej, dokładnie wymieszać. Dodać posiekaną czekoladę i maliny, całość ponownie przemieszać. Ciasto przełożyć do dość dużej filiżanki (ok. 250 ml), posypać dodatkową porcją czekolady.
Piec w mikrofalówce nastawionej na 800W przez 1 minutę. Jeśli po tym czasie ciasto wydaje się nam niedopieczone (choć powinno być maziste), można je włożyć do mikrofalówki na dodatkowe 15 s.
Gotowe brownie udekorować malinami.
Najsmaczniejsze na ciepło, od razu po przygotowaniu.
(inspirowane przepisem z Moich Wypieków, z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Przepyszne gofry delikatnie inspirowane słynną amerykańską tartą Key Lime Pie. Są słodkie i orzeźwiające jednocześnie. To jedne z najsmaczniejszych gofrów, jakie jadłam.
Do ich przygotowania potrzebna jest porządna gofrownica, do której drobinki czekolady nie będą przywierać.
 |
gofry limonkowe z białą czekoladą |
GOFRY LIMONKOWE Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ
(przepis na ok. 14 sztuk)
- 2 limonki,
- 3 jajka,
- 2 szklanki mąki,
- 1 i 1/3 szklanki mleka,
- 1 łyżka cukru pudru,
- 7 łyżek oleju,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 100 g białej czekolady
dodatkowo:
- bita śmietana,
- słodzone mleko skondensowane do polania*,
- skórka otarta z limonki do dekoracji
Z 2 limonek zetrzeć skórkę i wycisnąć sok. Białą czekoladę drobno pokroić.
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić z solą na sztywną pianę, odstawić. Osobno w drugiej misce zmiksować razem żółtka, mąkę, mleko, cukier, olej i proszek do pieczenia. Dodać pianę z białek i delikatnie połączyć łyżką lub trzepaczką. Dodać sok i skórkę z limonki oraz posiekaną białą czekoladę, całość ponownie delikatnie wymieszać.
Rozgrzać gofrownicę, powierzchnię grzejną posmarować olejem za pomocą pędzelka i łyżką lub chochelką nakładać ciasto. Smażyć 4-7 minut, w zależności od mocy gofrownicy, aż gofry będą rumiane i chrupiące.
Usmażone gofry przekładać na kratkę, aby nie zawilgły od spodu.
Gofry podawać bezpośrednio po przygotowaniu, z bitą śmietaną (najlepiej nie posłodzoną), mlekiem skondensowanym i skórką z limonki.
* alternatywnie zamiast mleka skondensowanego można przygotować polewę z białej czekolady i śmietanki (w 100 g gorącej śmietanki kremówki roztopić 100 g połamanej na kawałki białej czekolady).
 |
gofry z białą czekoladą i limonką |
 |
gofry limonkowe z białą czekoladą |
Może zainteresuje Cię również
Fløterand to deser ponoć mocno retro w Norwegii. Przypomina nieco włoską panna cottę, jednak dzięki ubiciu śmietanki, jest on bardziej puszysty i delikatny. Idealnie komponuje się z sosem z kwaśnych, sezonowych owoców (porzeczki, maliny, jeżyny itp.).
W Norwegii deser ten tradycyjnie przygotowuje się w dużej formie w kształcie wieńca, a środek wypełnia owocami. Ja przygotowałam go z mniejszej ilości składników i w małych, jednoporcjowych foremkach. Jeśli ktoś chce, można podwoić ilość składników i przełożyć masę do foremki w kształcie babki z kominkiem. Wówczas deser musi tężeć dłużej w lodówce (ok. 5 godzin).
FLOTERAND - NORWESKI DESER ŚMIETANKOWY
- 300 ml mocno schłodzonej śmietanki kremówki 30%,
- 1,5 łyżki cukru pudru,
- 1 łyżeczka cukru z wanilią,
- 2 czubate łyżeczki żelatyny
sos owocowy:
- 150 g owoców jagodowych (u mnie jeżyny i borówki) + dodatkowa ilość do dekoracji
- 1 łyżka cukru,
- odrobina soku z cytryny (opcjonalnie)
Żelatynę wsypać do szklanki, zalać odrobiną (ok. 3 łyżki) zimnej wody, wymieszać i odstawić do napęcznienia. W tym czasie schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier puder i cukier z wanilią.
Szklankę z żelatyną włożyć do miseczki z gorącą wodą i mieszając, rozpuścić żelatynę, aż nie będą widoczne kryształki. Do rozpuszczonej żelatyny dodać łyżkę bitej śmietany, wymieszać i tak zahartowaną żelatynę wlać do pozostałej ubitej śmietany, dokładnie mieszając całość mikserem.
Przygotować 4 nieduże foremki lub kokilki i przepłukać je zimną wodą, następnie nałożyć masę śmietanową. Odstawić do lodówki do stężenia na 2-3 godziny.
W tym czasie przygotować sos: Do rondelka włożyć owoce, wsypać cukier, wlać 3-4 łyżki wody. Gotować na małym ogniu ok. 5 minut, aż cukier się rozpuści, a owoce puszczą sok i będą miękkie. Owoce zmiksować blenderem i przetrzeć przez sitko, aby pozbyć się pestek. Jeśli sos wydaje się zbyt gęsty (zależy to od rodzaju użytych owoców), można dolać jeszcze odrobinę wody. Sos można dodatkowo zakwasić odrobiną soku z cytryny. Odstawić do ostudzenia.
Deser wyjąć z foremek i przełożyć na talerzyki. Jeśli deser nie chce wyjść po dobroci, naczynka należy zanurzyć na kilka sekund w gorącej wodzie.
Fløterand podawać z sosem i świeżymi owocami.
(inspiracje stąd i stąd)
Może zainteresuje Cię również
Kto nie lubi gofrów? Ja chyba nie znam takiej osoby ;) Zrobienie gofrów w domu to bułka z masłem, o ile ma się dobry przepis. Ja przetestowałam niejeden, zanim znalazłam ten najlepszy, z którego korzystam już od lat - odkryłam go w czasach, gdy jeszcze mieszkałam z rodzicami i od czasu do czasu robiliśmy gofry na niezbyt dobrej gofrownicy z wymiennymi płytkami. Pomimo że gofrownica nie miała zbyt dużej mocy, gofry z tego przepisu wychodziły bardzo smaczne. Teraz mam porządną gofrownicę 1300 W i gofry wychodzą jeszcze lepsze :) Są chrupiące z wierzchu i miękkie w środku. Najlepsze :)
Ja najbardziej lubię gofry z bitą śmietaną i frużeliną wiśniową domowej roboty, ale gofry można podawać z wieloma dodatkami: jogurtem, owocami, sosem czekoladowym, dżemem itp. :)
 |
przepis na gofry |
GOFRY - PRZEPIS PODSTAWOWY
(przepis na ok. 14 sztuk)
- 3 jajka
- 2 szklanki mąki
- 1,5 szklanki mleka,
- 2 łyżki cukru
- 7 łyżek oleju,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- niewielka ilość oleju do smażenia
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić z solą na sztywną pianę, odstawić. Osobno w drugiej misce zmiksować razem żółtka, mąkę, mleko, cukier, olej i proszek do pieczenia. Dodać pianę z białek i delikatnie połączyć łyżką lub trzepaczką.
Rozgrzać gofrownicę, powierzchnię grzejną posmarować olejem za pomocą pędzelka i łyżką lub chochelką nakładać ciasto. Smażyć 4-7 minut, w zależności od mocy gofrownicy, aż gofry będą rumiane i chrupiące.
Usmażone gofry przekładać na kratkę, aby nie zawilgły od spodu.
Najsmaczniejsze są bezpośrednio po przygotowaniu.
(przepis Alicji15 z portalu smaker)
 |
najlepszy przepis na gofry |
 |
gofry idealne przepis |
Może zainteresuje Cię również
Jestem niesamowicie wybredna, jeżeli chodzi o lody. Jako dziecko pochłaniałam ich tony, 4 gałki za 1 posiedzeniem nie było dla mnie wyzwaniem ;) obecnie niewiele sklepowych lodów mi smakuje, także tych z rzekomo "naturalnych manufaktur" wyrastających ostatnio jak grzyby po deszczu. Dlatego ostatnio coraz częściej myślałam o przygotowaniu domowych lodów, jednak brak maszynki do lodów jest pewnym ograniczeniem... Postanowiłam jednak wypróbować przepis na chyba najłatwiejsze lody świata, składające się tylko z dwóch składników, bez użycia maszynki i bez żmudnego miksowania zamrażającej się masy co pół godziny.
Lody te rzeczywiście są banalnie proste w przygotowaniu i trudno je zepsuć :) są idealne nawet jeśli gotowanie nie jest Waszą mocną stroną lub jeśli obawiacie się surowych jajek, które często używa się w produkcji domowych lodów.
Dwuskładnikowe lody śmietankowe nie smakują wprawdzie tak, jak te przygotowane na żółtkach; przez smak śmietanki przebija smak mleka skondensowanego, dlatego nie jest to smak lodów śmietankowych, jakie pamiętam choćby z dzieciństwa, niemniej jednak są naprawdę smaczne i warto je przygotować :)
Lody te mogą być dobrą bazą do tworzenia innych smaków, poprzez dodanie np. ziarenek wanilii, kawy rozpuszczalnej albo pokruszonych ciasteczek oreo.
 |
lody śmietankowe z dwóch składników |
LODY ŚMIETANKOWE DWUSKŁADNIKOWE
- 400 g śmietanki kremówki 30% lub 36% (mocno schłodzonej),
- 300 g mleka skondensowanego słodzonego (również schłodzonego)
Śmietankę ubić mikserem - nie całkiem na sztywno, lecz do momentu, aż na powierzchni śmietany widełki miksera zaczną pozostawiać ślad, a śmietana nie będzie spływać z łyżki. Wówczas wlać mleko skondensowane i całość krótko wymieszać na małych obrotach miksera, do połączenia się składników. Masę przelać do plastikowego pojemnika, zamknąć i włożyć do lodówki na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
 |
lody śmietankowe bez maszynki |
Może zainteresuje Cię również
Gofry belgijskie znacznie różnią się od tych popularnych u nas. Są małe, okrągłe i chrupiące. Wyrabia się je na cieście drożdżowym z dodatkiem sporej ilości masła i cukru perlistego. Tradycyjnie Belgowie jedzą je posypane jedynie cukrem pudrem, z kolei turyści częściej wybierają opcję z bitą śmietaną i owocami. Ja skusiłam się na tę drugą wersję, ponieważ szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie posypywania tak słodkich gofrów dodatkowym cukrem ;) za to sezonowe owoce wprowadzają więcej smaku i orzeźwienia :)
Do przygotowania gofrów belgijskich najlepsza będzie gofrownica z prostokątnymi płytkami w grubą kratkę, ale możecie również użyć takiej gofrownicy, jaką macie w domu.
 |
gofry belgijskie |
GOFRY BELGIJSKIE Z BITĄ ŚMIETANĄ I TRUSKAWKAMI
(przepis na ok. 14 małych sztuk)
- 140 g lekko ciepłego mleka,
- 15 g świeżych drożdży,
- 2 łyżeczki cukru waniliowego,
- 270 g mąki,
- 2 jajka,
- 120 g miękkiego masła,
- 120 g cukru perlistego (grubej rafinady),
- bita śmietana (bez cukru) do podania,
- truskawki
Do miski wlać lekko ciepłe mleko, dodać cukier waniliowy, wkruszyć drożdże i odstawić na 10 minut, aż drożdże zaczną pracować. Dodać mąkę i jajka, całość dokładnie wymieszać mikserem z hakowatymi końcówkami do ciast drożdżowych - około 3 minuty, aż wszystkie składniki się połączą. Miskę przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut, aby ciasto wyrosło.
Po tym czasie dodać pokrojone na kawałki masło i wyrobić mikserem jeszcze 1 minutę.
Następnie wsypać cukier perlisty i całość wymieszać łyżką.
Rozgrzać gofrownicę i za pomocą łyżki kłaść nieduże, okrągłe porcje. Gofrownicy nie trzeba smarować tłuszczem z uwagi na dużą ilość masła w cieście. Gofry smażyć 3-4 minuty, w zależności od mocy gofrownicy, po czym przekładać na kratkę do studzenia.
Gofry podawać z bitą śmietaną i truskawkami. Bitej śmietany nie trzeba dosładzać, ponieważ gofry są bardzo słodkie.
 |
gofry belgijskie z bitą śmietaną i truskawkami |
Może zainteresuje Cię również
Słodkie, zapiekane puddingi z resztek chleba to typowo brytyjski sposób na wykorzystanie czerstwego pieczywa. Jest to także znakomite rozwiązanie, gdy zostaną nam resztki chałki, babki drożdżowej lub innego drożdżowego wypieku. Już dawno temu na blogu pokazywałam przepis na pudding z resztek ciasta drożdżowego. Tym razem podaję stuningowaną, luksusową wersję tegoż deseru, z wykorzystaniem orange curd, czyli kremu pomarańczowego. Jest jeszcze lepszy niż wersja podstawowa, po prostu mega pyszny!
 |
pudding z chałki z orange curd |
PUDDING Z CHAŁKI Z KREMEM POMARAŃCZOWYM (ORANGE CURD)
- 2/3 chałki (lub babki drożdżowej), najlepiej czerstwej,
- 1 szklanka orange curd,
- 2 szklanki mleka,
- 4 jajka,
- 1 czubata łyżka cukru
- garść rodzynek,
- dodatkowo kilka łyżek orange curd do polania,
- masło do natłuszczenia foremki
Chałkę pokroić w 3-4 cm kostkę i przełożyć do dużej miski. Dodać rodzynki.
Osobno wymieszać mleko, orange curd i jajka. Powstałą masą polać kawałki chałki i całość delikatnie przemieszać. Odstawić na 10 minut, by chałka wchłonęła płyn.
Foremkę 20 x 20 cm wysmarować masłem i przełożyć do niej namoczoną chałkę. Wierzch posypać cienką warstwą cukru,
Piec 35-40 minut w temp. 180 stopni. Aby upewnić się, że pudding jest upieczony, w środek zapiekanki wbić nóż - po wyjęciu powinien być czysty - oznacza to, że jajka odpowiednio się ścięły.
Deser podawać na ciepło, polany dodatkową porcją kremu pomarańczowego.
 |
pudding z chałki z orange curd |
Może zainteresuje Cię również