Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fasola i groch. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fasola i groch. Pokaż wszystkie posty

Libańska zupa z buraków i ciecierzycy

Dziś u mnie pożywna alternatywa dla polskiego barszczu. Przepis wytargany z egzemplarza mamy marcowego (chyba?) magazynu Twój Styl. Autorem przepisu jest Jamal Ayed z warszawskiej restauracji Le Cedre.

To moja pierwsza, ale na pewno nie ostatnia, potrawa libańska, którą dodaję do akcji Z widelcem po Azji.

LIBAŃSKA ZUPA Z BURAKÓW I CIECIERZYCY
4 porcje

600g buraków lub botwinki
150g suchej ciecierzycy
2 średnie marchewki
4 jajka na twardo lub makaron jajeczny
1,5l bulionu warzywnego
4 łyżki śmietany 18%
sól, pieprz
natka pietruszki
- u mnie kolendra

Ciecierzycę zalej zimną wodą, przykryj i odstaw na 12 godzin. Marchew obierz i pokrój w kostkę. Buraki obierz, pokrój w kostkę/botwinkę umyj, liście posiekaj dość drobno. Warzywa i odsączoną ciecierzycę zalej bulionem i gotuj przez około 2 godziny. Dopraw solą i pieprzem. Podawaj z makaronem jajecznym lub pokrojonymi na ćwiartki jajkami. Do każdej porcji dodaj łyżkę śmietany, posyp zupę posiekaną natką.

Smacznego! Sahtein!

Gotuj z sercem. Kilka słów o książce niezwykłej.

Chciałam Was dziś, z okazji Dnia Kobiet i nie, zachęcić do zakupu książki. Książki kucharskiej oczywiście, ale nieco innej, wyjątkowej. Chodzi o Gotuj z sercem wydane przez PAH, który na pewno wszyscy z Was kojarzą z Pajacykiem i Janiną Ochojską. Promocja książki gdzieś mi umknęła, natknęłam się na nią przypadkiem w Empiku. Kupiłam. Przeczytałam. Poznałam kilka przepisów. Zrobiłam coś dobrego, ponieważ dochód ze sprzedaży przeznaczany jest na dożywianie dzieci. Jeśli więc macie wolne 45 złotych, będziecie niedługo w Empiku lub na stacji BP, kupcie. Zróbcie sobie prezent. Zróbcie prezent innym. A kulinarnie także nie pożałujecie.

Korzystając z przepisów zamieszczonych w tej książce,
gotując dla swoich kochanych bliskich, pomyśl proszę o tych,
dla których nikt nie gotuje.
Pomóż nam uratować od głodu chociaż tysiąc dzieci.
A za jakiś czas, kiedy statystystyki będą informowały nas o tym,
że dziś już nikt nie umrze z głodu, będziesz mógł powiedzieć
- ja również mam w tym swój udział
Janina Ochojska
Polska Akcja Humanitarna

Więcej o książce, akcji, restauracjach i kucharzach, którzy podzielili się swoimi przepisami znajdziecie na tej stronie internetowej.

Na zachętę wybrałam dla Was przepis na krem z kopru włoskiego z restauracji Vanilla Sky, która mieści się w Niebieski Art Hotel w Krakowie.

KREM Z KOPRU WŁOSKIEGO Z CHIPSAMI Z SZYNKI PARMEŃSKIEJ
4 porcje

300g kopru włoskiego (1 duża bulwa)
1 średni seler
1 szalotka
100g białej fasoli
80g fasoli czerwonej
8 plasterków szynki parmeńskiej*
200ml śmietany
1 łyżka ziaren kolendry
40ml białego wina
świeże listki kolendry

Posiekaną szalotkę podsmaż na maśle. Dodaj drobno pokrojony seler, a po kilku minutach pokrojony koper włoski i białą fasolkę. Podlej białym winem. Zredukuj alkohol i zalej wodą (ilość w zależności od upodobań, ja nie przepadam za zbyt gęstymi zupami dodałam więc wody nieco ponad poziom warzyw w garnku). Wsyp utarte w moździerzu ziarna kolendry, dopraw solą i pieprzem. Gotuj wszystko na wolnym ogniu około 15 minut, aż warzywa zmiękną.

W międzyczasie na blasze wyłożonej pergaminem rozłóż plasterki szynki parmeńskiej. Włóż blachę do nagrzanego do 160 stopni piekarnika i wysusz szynkę, aż zrobią się z niej "chipsy".

Gdy warzywa w zupie będą miękkie, dolej śmietanę i wszystko zblenduj na gładką masę. Otrzymaną zupę przetrzyj przez sito, aby nie było żadnych grudek. Wszystko jeszcze raz zagotuj (na małym ogniu).

Zupę rozlej do talerzy, na środek dodaj po dwie łyżki czerwonej fasoli, którą przykryj połamanymi chipsami z szynki. Wszystko udekoruj świeżymi listkami kolendry.

*Szynkę parmeńską można zastąpić inną, najlepiej długo dojrzewającą wędliną. Może to być zwykły polski boczek, jak również hiszpańskie Serrano. Do tej zupy świetnie będą pasowały również chipsy z selera lub buraczków.

Smacznego!

Ps. Do tej zupy świetnie pasuje zaproponowany przez
Ninę w ostatniej Weekendowej Piekarni chleb żytni z miodem.

Chilli Con Carne z gorzką czekoladą

Zaczynamy Czekoladowy Weekend :). W tym roku będzie u mnie nieco bardziej wytrawnie, chociaż znajdzie się czas na jeden deser. Zaczynam od chilli z gorzką czekoladą z przepisu krakowskiego kucharza i restauratora, którego bardzo lubię i cenię, czyli Adama Chrząstowskiego.

To chilli jest bardzo przyjemne, inne, takie lekko meksykańskie, ponieważ mi osobiście połączenie mięsa i czekolady kojarzy się tylko i wyłącznie z Meksykiem :). Słodko-pikantne. Niech Was nie kusi pominięcie śmietany, bez niej to danie smakuje zupełnie inaczej, warto jej użyć w naprawdę dużych ilościach.

Polecam też inne czekoladowe słodkości, których znajdziecie u mnie sporo.

CHILLI CON CARNE Z GORZKĄ CZEKOLADĄ
6 porcji

3 łyżki oliwy
4 czerwone cebule, pokrojone w kostkę

1kg chudej zmielonej wołowiny
2 posiekane ząbki czosnku
2 papryczki chili posiekane (z pestkami)
1kg pomidorów obranych ze skórki i pokrojonych w grubą kostkę
- można użyć krojonych z puszki
3 łodygi selera naciowego pokrojonego w plastry
1 i 1/2 łyżki mielonego kuminu
1 łyżka suszonego oregano
500g namoczonej i ugotowanej fasolki kidney
- lub 2 puszki
1 tabliczka (100g) czekolady gorzkiej 70% kakao
sól, pieprz, liść laurowy
kwaśna śmietana
- KONIECZNIE! ewentualnie gęsty, grecki jogurt

Na oliwie przesmaż cebulę i czosnek, po chwili wrzuć mięso. Gdy odparują soki i całość lekko zbrązowieje, dodaj papryczkę, seler i pomidory. Duś pod przykryciem do momentu, aż mięso zmięknie (około 15-20 minut). Dodaj przyprawy i fasolę, po czym duś na wolnym ogniu kolejne 10 minut (jeśli używasz fasoli z puszki dodaj ją pod sam koniec gotowania, tak by tylko się podgrzała). Pokrusz czekoladę i wymieszaj. Chili podaj w misce z odrobiną kwaśnej śmietany i posypane posiekaną nacią selera.

Smacznego!

Sałatka z pęczaku i kurczaka

Dziś u mnie bardzo zimowa sałatka. Treściwa i sycąca. O mocnym aromacie kminku. Ten przepis mam już od kilkunastu lat. Wyrwałam go jeszcze w liceum z Elle i tak mi pozostał w segregatorze. Podobał mi się ówczesny sposób zamieszczania przepisów w tym miesięczniku, w formie małych karteczek do wyrywania. Szkoda, że z tego zrezygnowali. Teraz czas przenieść archiwum do Internetu. Co też i czynię :).

SAŁATKA Z PĘCZAKU I KURCZAKA
6 porcji

300g pęczaku
100g ciecierzycy
2 filety z piersi kurczaka
2 młode cebule
- u mnie cebula czosnkowa
2 małe cukinie
1 zielona papryka
- pominęłam
2 cytryny - 1 sztuka wystarczy
5 łyżek oliwy z oliwek
1 łyżka kminku
1/2 pęczka natki pietruszki
10 liści świeżej mięty
sól, pieprz

Dzień wcześniej namocz ciecierzycę w zimnej wodzie. Następnie ugotuj ją na małym ogniu w dużej ilości osolonej wody (20-25minut), odcedź. Można także użyć 150g ciecierzycy z puszki.

Pęczak opłukaj i gotuj przez 20-30 minut w osolonej wodzie, odcedź.

Cukinie umyj i pokrój w półplasterki. Gotuj przez 2-5 minut w osolonej wodzie. Odcedź.

Filety z kurczaka oczyść, lekko rozbij i usmaż na patelni z 2 łyżkami oliwy z oliwek. Podczas smażenia posyp kminkiem, posól i popieprz. Wyjmij i pokrój w plasterki.
/do tej sałatki można też użyć resztek z pieczonego kurczaka lub indyka/

Cebulę obierz i pokrój w piórka. Paprykę umyj, wyjmij pestki i białe błony, grubo posiekaj.

Do salaterki włóż pęczak, ciecierzycę, cebulę, cukinię oraz kurczaka z olejem ze smażenia. Dodaj paprykę, oliwę z oliwek, sok i startą skórkę z cytryny oraz posiekane zioła. Dokładnie wymieszaj. Przypraw. Podawaj od razu lub po schłodzeniu.

Według informacji z karteczki jedna porcja takiej sałatki ma 171 kcal. ;)

Smacznego!
Blog Widget by LinkWithin