Po pierwsze chciałabym Wam podziękować za wspaniałe życzenia, ja swoich nie zdążyłam (jak zwykle oczywiście) zamieścić na blogu. Życzę Wam zatem, już poświątecznie, może noworocznie, wszystkiego, co najlepsze: jak najmniej problemów i trosk, a samych sukcesów i radości. Szczególnie dziękuję Janeczce i Modrak za cudne karteczki z życzeniami. Mnie się nawet kilka udało wysłać, większość dotarła jeszcze przed świętami. Mam nadzieję, że odpoczęłyście w rodzinnym gronie, mnie chyba świąt nie wystarczyło, żeby się porządnie wyspać:) Jakaś zmęczona jeszcze jestem, choć bardzo spokojnie, przyjemnie i rodzinnie było... Chyba poprzedni tydzień dał nieco w kość.
Ale jeszcze trochę wolnego zostało, więc na pewno się wyśpię:))) I to już jutro!
Przed świętami powstało kilka bombek decu, ale nie mam fotek.
Choinka też nie chce się ładnie sfotografować ani w dzień, ani wieczorem. Mam pokój z oknem na północ.
Musi być tak, jak jest.
Jakiś czas temu zrobiłam mojej córci małego manekina, bo ona też lubi takie rzeczy (to nagroda za to piękne sprzątanie i pieczenie ciasta), ale znów kolejna rzecz, której nie potrafię uwiecznić na możliwie dobrej fotce.
Korpus jest szydełkowy, podstawa to maleńki świecznik. Ubranko - kawałek materiału przewiązany wstążeczkami. Ozdoba to moja "szyciowa" bransoletka. Iza była zachwycona.
A tu komplecik dla mnie, bo dostałam od pewnej pani za małą przysługę całą torbę przydasi w postaci sznureczków wszelkiej maści, w tym ogromną ilość sutaszu w ciekawych kolorkach i musiałam wypróbować. Sutasz może mieć dobrych kilkanaście lat (jak nie więcej), bo nie jest wiskozowy, czyli ten obecnie używany najczęściej. Szyje się go nieco ciężej, bo jest sztywniejszy. Nie miałam jeszcze nic w takim kolorze.
Jeszcze mam w planach bardzo prostą bransoletkę z zegarową zawieszką. Ona znalazła się w naszyjniku nieprzypadkowo, bo
Joanka ogłosiła fajne wyzwanie, do którego zgłaszam komplecik:)
A tu już komin, który zrobiłam na drutach dla teściowej. Wzór - prosty ryż:)
W rzeczywistości dużo ładniej wygląda i jest miły w dotyku.
Już jakiś czas temu otrzymałam wyróżnienie, za które serdecznie dziękuję.
Wyróżniła mnie pracowita i zdolna Dziewczyna -
Kokotek - specjalistka od drutowych wariacji na każdy temat :)
Odpowiadam zatem na zadane pytania.
1. Jakie masz największe marzenie związane ze swoją pasją?
Maleńkie pomieszczenie, w którym mogłabym trzymać wszystkie swoje przydasie, ew. kącik do tworzenia, bo teraz trzymam je gdzie się tylko da, czyli w stu różnych pudełkach w każdym kącie, co niestety przy posiadaniu jednej kuchni i jednego pokoju powoduje bałagan...
2. Gdybyś mogła wybrać swoją ulubiona książkę to byłaby to...?
Jest ich wiele, nie jestem w stanie wybrać ulubionej.
3. Na koncert której istniejącej lub nieistniejącej gruby z chęcią byś się wybrała?
Skoro można nieistniejącej, to Queen lub ABBA.
4. Gdzie spędziłaś swoje najpiękniejsze wakacje?
Pierwsze po ślubie nad morzem, w Gdyni.
5. Które z dzieł wykonanych przez Ciebie jest Twoim ulubionym.
Dzieł, to stanowczo za dużo powiedziane. Lubię nosić to, co zrobię, nie mam jednej ulubionej rzeczy. Czasem przez jakiś czas noszę jedno, by potem przerzucić się na coś następnego, ale do tego pierwszego też wracam:)
6. Które z Twoich prac pochłonęły najwięcej czasu?
Szydełkowe poncho dla koleżanki i szydełkowa serweta.
Poncho powstawało prawie przez rok, bo było z elementów (zrobienie jednego to ok. godzina), a ja nie lubię robić w kółko tego samego. Serwetka zaś powstawała przez miesiąc intensywnie, po kilka godzin dziennie.
7. Z której ze swoich prac nie byłaś zadowolona.
Oj, było kilka takich. Ostatnio to była bransoletka z koralików brązowych, która w początkowych założeniach miała wyglądać zupełnie inaczej. Kosztowała mnóstwo roboty, a efekt nieadekwatny do poświęconego czasu.
8. Jak powstała nazwa Twojego bloga?
Choć w pracy zwykle jestem "specjalistką" od wymyślania tytułów (np. projektów lub artykułów), bo przychodzi mi to dość łatwo, to z nazwą bloga miałam kłopot. W końcu nazwa, choć niewyszukana, odzwierciedla prawdę, bo nie skupiam się na jednej technice, robię, co robię i są to same różności:)
9. Jak długo prowadzisz bloga?
Niedługo miną dwa lata. Zleciały szybko...
10.Który z blogów czytanych przez Ciebie z chęcią polecisz?
Zajrzyjcie na listy moich blogów. Z całego serca polecam je wszystkie, bo czytam i ogladam z przyjemnością:)
11. Jakie zalety dostrzegasz w związku z prowadzeniem bloga?
Same zalety!
- dużo wspaniałych znajomości z kobietkami o wielkich sercach;
-
niesamowite wymianki, dzięki którym poznaję nowe osoby i jestem
posiadaczką cudnych, ręcznie wykonanych przedmiotów z duszą (tego
zazdroszczą mi bezblogowi znajomi);
- potrzeba tworzenia i pokazywania tego, co robię;
- mnóstwo niesamowitych inspiracji;
- systematyczne dokumentowanie tego, co się tworzy;
- zaglądanie do wielu pięknych miejsc i możliwość podziwiania, poznawania.
Czyli same zalety i wiele przyjemności.
Kokotku,
dziękuję serdecznie za wyróżnienie, z przyjemnością odpowiedziałam na
zadane pytania i uwielbiam je czytać u innych, jednak znów się wyłamię,
bo nie umiem wybrać blogów, które nie miały jeszcze wyróżnień, albo
które przyjmują wyróżnienia.
I znów tasiemiec wyszedł, mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca:) Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających, a komentujących pozdrawiam jeszcze serdeczniej:)