Delikatne, mięciutkie, orzeźwiające, mało słodkie... idealne. Zupełnie inne, mające bardzo oryginalny smak.
Byłam pełna wątpliwości co do reakcji domowników na te muffiny, ale rzeczywistość przerosła moje nadzieje.
- Pyszne! I takie wyjątkowo miękkie, rewelacja. Bardziej smakują mi takie bez polewy - to babcia.
- Zdecydowanie najlepsze Twoje muffiny do tej pory! Mistrzostwo świata. I bardzo pasuje mi to, że są mniej słodkie - mama.
- Bardzo dobre, naprawdę - a to dziadek, który rzadko kiedy powie sam z siebie taki komplement, tym bardziej, że stroni od mąki pełnoziarnistej, choć siedzi to w głowie, bo taka mąka przecież w smaku się niczym nie różni (przynajmniej moim zdaniem ;)).