Pokazywanie postów oznaczonych etykietą limonka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą limonka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 stycznia 2013

Gruszkowo-imbirowe muffiny z kruszonką z granoli.


Pamiętacie jeszcze tę śniadaniową muffinę? Obiecałam Wam wówczas przepis na nie, jednak z powodów niezależnych ode mnie wpis musiał być przesunięty w czasie. Dodałam więc przepis na granolę, która do tego wypieku zdecydowanie jest niezbędna i dziś dotrzymuję słowa, dzieląc się przepisem na (kolejne) najlepsze babeczki, które jadłam.
Słodkie muffinki z dużymi kawałkami gruszek świetnie komponują się z dodatkiem świeżego imbiru, limonka równoważy smaki i nadaje im delikatnego, kwaśnego pazura, a chrupiąca, słodka kruszonka (która dzięki granoli chrupie wyjątkowo!) dopełnia całości. Idealne :)

Muffiny upiekłam w wspólnej kuchni wraz z GinTomkiem oraz Mirabelką. Dziękuję i już pędzę zobaczyć, co Wy upichciliście :).

niedziela, 4 września 2011

Orzeźwiające muffiny na początek roku szkolnego. Z malinami, czyli wspomnieniem lata.


Delikatne, mięciutkie, orzeźwiające, mało słodkie... idealne. Zupełnie inne, mające bardzo oryginalny smak.
Byłam pełna wątpliwości co do reakcji domowników na te muffiny, ale rzeczywistość przerosła moje nadzieje.
- Pyszne! I takie wyjątkowo miękkie, rewelacja. Bardziej smakują mi takie bez polewy - to babcia.
- Zdecydowanie najlepsze Twoje muffiny do tej pory! Mistrzostwo świata. I bardzo pasuje mi to, że są mniej słodkie - mama.
- Bardzo dobre, naprawdę - a to dziadek, który rzadko kiedy powie sam z siebie taki komplement, tym bardziej, że stroni od mąki pełnoziarnistej, choć siedzi to w głowie, bo taka mąka przecież w smaku się niczym nie różni (przynajmniej moim zdaniem ;)).