Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia tajska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia tajska. Pokaż wszystkie posty

2 marca 2012

Czerwone curry z rybą

Poniższy przepis opiera się na przepisie z książki 114 Thai Food Recipes. Opiera się z grubsza, ponieważ przepisy w tej książce są bardzo ogólne i połowa składników w przepisie ma adnotację “optional”. Wybrałam więc te opcjonale, które mi pasowały, kurczaka zamieniłam na rybę (taka propozycja też tam występowała), a oprócz tego od siebie dodałam mieszankę warzyw.

Składniki:
  • 400 ml mleczka kokosowego w puszce (uwaga! niewstrząśniętego!)
  • 2 łyżeczki czerwonej pasty curry
  • 2 ząbki zmiażdżonego czosnku
  • 2 plasterki zmiażdżonego imbiru
  • 450 g białej ryby
  • mała cebula
  • 400 g mieszanki warzywnej (np. z mrożonki)
  • 3 łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżki cukru
Warzywa ugotować na parze na półmiękko. Rybę pokroić w dużą kostkę, cebulę obrać i pokroić w kostkę. Ostrożnie otworzyć puszkę z mleczkiem, zebrać z wierzchu śmietankę i wyłożyć ją do woka. Ustawić pod wokiem średni ogień i zabuglotać śmietankę. Dodać pastę curry, czosnek i imbir i smażyć z mieszaniem przez 2-3 minuty, albo do momentu aż mieszanka pokryje się tłustawą warstewką. Dodać rybę, wymieszać z miksturą i smażyć 2 minuty. Wlać mleczko kokosowe, dodać cebulę i warzywa. Wymieszać i gotować jeszcze 10 minut. Dodać sos rybny i cukier i mieszać, dopóki cukier się nie rozpuści. Przed podaniem można jeszcze wmieszać ćwierć szklanki posiekanych liści bazylii i do smaku soku z limonki. Podawać oczywiście z ryżem.


Wizualnie moje curry zaistniało w formie bezkształtnej bebeluchy, co na załączonym obrazku widać jeszcze wyraźniej niż było w rzeczywistości.. Spokojnie można je jednak zaliczyć do kategorii Brzydkie ale Pyszne. Powoli staję się coraz większą fanką kuchni tajskiej.

24 sierpnia 2011

Tajski kurczak z bazylią

Stałam się całkiem niedawno szczęśliwą posiadaczką książki pt. "Łatwa kuchnia tajska", zatem przygotujcie się, że w najbliższym czasie pojawi się tu trochę tajszczyzny.

Na pierwszy ogień poszedł ten kurczak, bo jedyne co z dziwnych tajskich rzeczy musiałam do niego dokupić to sos rybny.

Składniki:

  • 450 g mięsa z udek kurczaka
  • szalotka
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 papryczki chili
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżki oleju
  • garść świeżych liści bazylii
Mięso pokroić na kawałki o długości ok. 2,5 cm. Szalotkę pokroić na cienkie plasterki, czosnek grubo posiekać. Chilli oczyścić z pestek i pokroić na paseczki.
Mocno rozgrzać woka i wlać 1 łyżkę oleju. Następnie wrzucić kurczaka i smażyć na dużym ogniu mieszając 8 minut. Wyjąć mięso i odsączyć.
Na rozgrzanego woka wlać drugą łyżkę oleju, a następnie szalotkę i czosnek. Smażyć 3 minuty ciągle mieszając. Dodać z powrotem mięso i dorzucić chilli, sosy oraz cukier. Smażyć kolejne 8 minut nie zapominając o mieszaniu. Tuż przed podaniem dodać liście bazylii.

Ja podałam tę potrawę na talerzu brązowego ryżu.



Ten przepis dołączam do kulinarnej wyprawy Ireny i Andrzeja