Tą potrawą dołączam się do Peli i jej
podróży do Chin. Przepis pochodzi z książki "Smak tropików (Kuchnie Pacyfiku)" autorstwa Biruty Markuzy. W książce tej wśród kuchni różnych wyspiarskich krajów i obok kuchni indyjskiej jest też przedstawiona kuchnia chińska. Podana tam oryginalna nazwa potrawy to
Tim Shin Boloh, niestety nie ma informacji z jakiej części Chin ona pochodzi.
Składniki
- 500 g mięsa z kurczaka
- 2 jajka
- łyżka sosu sojowego
- 3 łyżki maki
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- łyżka oleju
- 0,75 szklanki wody
- 0,75 szklanki octu owocowego
- 0,5 szklanki cukru
- puszka ananasa
- łyżka mąki kukurydzianej
- sól
Kurczaka pokroić w podłużne kawałki, posypać solą, pieprzem i cukrem. Oblać sosem sojowym i obtaczać w mące i roztrzepanych jajkach. Smażyć na rozgrzanym oleju przez 2,5 minuty. Wyjąć i odsączyć z tłuszczu.
W rondelku rozgrzać olej, dodać do niego wodę, cukier i ocet i zagotować. Odcedzić ananasa z zalewy i dodać do sosu. Mąkę kukurydzianą rozrobić w kilku łyżkach zimnej wody i też dodać. Mieszając podgrzewać aż sos zgęstnieje, dodać kurczaka i chwilę pogotować.
Pierwsze wrażenie miałam raczej negatywne, bo sos wyszedł mi przesadnie octowy. Podejrzewam, że autorka książki miała na myśli ocet o innym stężeniu niż ja miałam. Niestety nic o tym nie ma tam napisane. Dygresja: przed napisaniem tego akapitu sprawdziłam, czy to aby na pewno autorka a nie autor, bo imię takie nietypowe, że nie zdziwiłaby mnie męska płeć. Koniec dygresji.
Natomiast Główny Degustator orzekł, że bardzo mu smakuje i jest fajnie orzeźwiające. Bałam się co powie, bo wiem, że nie lubi mięsa na słodko, a to takie zdecydowanie jest. Widać ocet wystarczająco przyćmił cukier.