Pasta z wędzonego łososia i jajek
Choć brzmi to nieco banalnie, na śniadanie najczęściej jadam kanapki ;) Jak kiedyś wspominałam, rano rzadko mam ochotę na słodkości, więc owsianki i 'pankejki' są raczej urozmaiceniem, a nie codziennością w menu. Staram się jednak, by kanapki te były jak najbardziej wartościowe i zdrowe. Od kilku miesięcy piekę chleb na zakwasie, a po wędliny sięgam bardzo rzadko, świadoma ich składu. Dlatego świetnym rozwiązaniem są samodzielnie robione pasty do chleba, które można bez większego wysiłku przygotować poprzedniego dnia wieczorem.
Dziś przygotowałam pastę z wędzonego łososia, jajek i warzyw. Jest nie tylko smaczna, ale i zawiera znacznie więcej białka i witamin, niż sklepowe pasty, w których w składzie na pierwszym miejscu jest olej, a ponadto często zawierają przeróżne wypełniacze, emulgatory, stabilizatory i konserwanty.
Domowe pasty do pieczywa to jest TO – i wiedzą o tym dobrze także inne blogerki i blogerzy: Lejdi, Bartoldzik, Zuzia, Pela , Mopsik i Martynosia - zerknijcie także na ich propozycje ;)
PASTA Z WĘDZONEGO ŁOSOSIA I JAJEK
150-200g wędzonego łososia,
2 jajka,
¼ czerwonej papryki,
2 ogórki konserwowe,
1 łyżka posiekanego koperku,
1 łyżka majonezu,
2 łyżki jogurtu naturalnego,
sól i pieprz
Łososia, jajka, paprykę i korniszony bardzo drobno posiekać – można nożem, ale ja wykorzystałam blender. Dodać majonez i tyle jogurtu, by pasta miała odpowiednią konsystencję. Dodać koperek, doprawić pieprzem i ewentualnie solą (ja nie dosalałam). Dokładnie wymieszać i schłodzić w lodówce.
(zainspirowane przepisem stąd)
6 komentarze
Fantastyczna propozycja! Uwielbiam wszelkie pasty do chleba! :)
OdpowiedzUsuńO, akurat mam opakowanie wedzonego losoosia, ktore czeka na natchnienie...
OdpowiedzUsuń:)
Dziekuje za kolejne wspolne kucharzenie Mirabelko!
Na początku chciałem pożyczyć wszystkim szczęśliwego nowego roku,mam nadzieję ,że będzie lepszy niż poprzedni i każdy z nas zrealizuje jakieś swoje marzenia.Od jakiegoś czasu przeglądam Twój blog kulinarny i przepis jest naprawdę świetne. Łososia lubie samego w sobie a jeszcze jajeczko i paste brzmi smakowicie.
OdpowiedzUsuńTaka pasta z łososiem musi być pyszna. Ja też przestawiam się na domowy wyrób i przestaję kupować wędliny, bo ostatnio kilka razy się przejechałam na ich świeżości, nie wspominając już o ich upiornym składzie. Past tych gotowych też nie kupuję. Domowe wychodzą taniej, zdrowiej i smaczniej.
OdpowiedzUsuńTakiej pasty jeszcze nie próbowałam. Myślę, że by mi smakowała, w końcu wędzony łosoś jest pyszny. Przygotowuję bardzo podobną tylko z dodatkiem makreli. Dziękuję za wspólne gotowanie :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, z modyfikacjami, zamiast korniszonych dodałam kiszone i bez jogurtu - po prostu brak w spiżarni, ale i tak wyszło przepyszne. Dziękuję, Twoje przepisy są super, uwielbiam takie proste smaczne dania.
OdpowiedzUsuń