Kijowskie kotleciki ziemniaczane
Kijowskie, ale wcale nie „kijowe” ;) Trochę pracochłonne, bo trzeba osobno przygotować ciasto ziemniaczane, a osobno mięsne nadzienie, ale wg mnie warto było spróbować. Chociaż moja mama na początku była nieco sceptyczna (jak zwykle zresztą), to koniec końców kotleciki smakowały wszystkim :)
Przepis znalazłam w książeczce „Wiosna w kuchni” i odrobinę go zmodyfikowałam – w przepisie używało się kawałka ugotowanego mięsa, które następnie się mieliło. Ja użyłam mielonego mięsa, które podsmażyłam razem z pieczarkami.
KIJOWSKIE KOTLECIKI ZIEMNIACZANE
(na 4 porcje)
- 1 kg ziemniaków,
- 1 jajko,
- ¾ szklanki mąki,
- pieprz i sól,
- bułka tarta do obtaczania
nadzienie:
- ok. 350g mielonego mięsa (u mnie chuda wieprzowina),
- 150g pieczarek,
- 1 cebula,
- 2 łyżki mąki,
- ok. 1 szklanki bulionu mięsnego,
- pieprz i sól,
- suszone oregano,
- posiekana natka pietruszki,
- olej do smażenia
Ziemniaki ugotować, zemleć lub ugnieść tłuczkiem, nieco przestudzić, po czym zagnieść z jajkiem, mąką i przyprawami.
Przygotować nadzienie: Na niewielkiej ilości oleju podsmażyć drobno pokrojone pieczarki, dodać mięso i smażyć, mieszając, aż mięso nie będzie surowe. Przełożyć do miski. Na tej samej patelni rozgrzać 2 łyżki oleju, podsmażyć na nim posiekaną cebulę. Dodać mąkę i rozprowadzić taką ilością bulionu, aby powstał zawiesisty sos. Doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać do mięsa z pieczarkami. Dodać trochę suszonego oregano i natkę pietruszki, dokładnie wymieszać.
Urywać po kawałku ciasto ziemniaczane, formować w dłoni krążek, kłaść trochę nadzienia, sklejać i spłaszczać, tworząc kotleciki (aby ciasto nie kleiło się do dłoni, warto zwilżać je zimną wodą). Powinno wyjść 8 kotlecików.
Kotlety obtaczać w bułce tartej i smażyć z obu stron na oleju na rumiany kolor.
Podawać z gęstą śmietaną i dowolną surówką.
4 komentarze
Uwielbiam takie kotlety!
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam, a tak je lubię!:) twoje wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, takie inne kotleciki ,niż tradycyjne mielone. Super :)
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa dla zwykłych mielonych:) muszę je wypróbować:)
OdpowiedzUsuń