Karaibska zupa z dyni była hitem na blogach kulinarnych trzy lata temu. Była to zupa z dodatkiem mleczka kokosowego i curry.
Ja w swojej książce „Dynia na różne sposoby” (ostatnio bardzo intensywnie użytkowanej) znalazłam przepis na karaibską zupę z dyni z dodatkiem bananów i soku jabłkowego.
Zrobiłam.
Jest wspaniała.
Jest zbyt słodka, by nazwać ją wytrawną i zbyt pikantna, by nazwać ją owocową. To takie swoiste zupowe yin-yang, gdzie smaki wzajemnie się uzupełniają. Słodycz pieczonej dyni i bananów przełamuje kwaskowaty sok jabłkowy, a kumin i kolendra nadają wyrazistego smaku.
Ugotowałam duży gar tej zupy i jedliśmy ją 2 dni, ćwierkając z zachwytu.
|
karaibska zupa z dyni |
KARAIBSKA ZUPA Z DYNI
(na 6 porcji)
- 1,5 kg dyni,
- 25 g nasion pinii (zastąpiłam blanszowanymi migdałami),
- 1 duża cebula,
- 50 g masła,
- 2 łyżeczki mielonej kolendry,
- 1 łyżeczka mielonego kuminu (kminu rzymskiego),
- 1 litr bulionu warzywnego,
- 1 duży, dojrzały banan,
- 1 szklanka (250ml) soku jabłkowego,
- mielona ostra papryka,
- sól i pieprz
Rozgrzać piekarnik do temp. 180 stopni. Dynię pokroić na duże kawałki, wypestkować i położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec przez 45-60 minut, aż dynia będzie miękka.
Nasiona pinii (lub migdały) posiekać. Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Masło rozgrzać w dużym garnku, wrzucić nasiona pinii (trochę można zostawić do dekoracji) i zrumienić je na średnim ogniu. Dodać cebulę, kolendrę oraz kumin, smażyć razem kilka minut. Wlać bulion i zagotować go.
Dynię wyjąć z piekarnika, obrać, pokroić w kostkę i dodać do zupy razem z obranym i pokrojonym w plasterki bananem. Gotować 10 minut. Kilka kawałków dyni i banana odłożyć, a resztę zmiksować na gładki krem, dodając sok jabłkowy. Doprawić do smaku solą, pieprzem i ostrą papryką. Dodać odłożone kawałki dyni i banana, wymieszać.
Przed podaniem posypać pozostałymi nasionami pinii lub migdałami.
Może zainteresuje Cię również
Snuję się po domu, osłabiona lekko i przeziębiona, nieustannie z kubkiem gorącej malinowej herbaty. Nie mam siły na nic, no, może poza gotowaniem czegoś prostego i szybkiego. Czegoś aromatycznego i koniecznie na ciepło. Jak taka sałatka podpatrzona na blogu Strawberries form Poland.
Pomyślałam sobie, że do takiej sałatki pasowałaby rukola. Ale stan zdrowia nie pozwala mi na dłuższe wyprawy do hipermarketu, a w osiedlowym spożywczaku nie było. Bo oczywiście zapomniałam wysiać swoją rukolę w doniczce...
No nic. Dodałam kiełki brokuła własnego siewu. Też pasują :)
|
sałatka z dyni, sera pleśniowego i orzechów |
SAŁATKA Z DYNI, SERA PLEŚNIOWEGO I ORZECHÓW
(na 1 porcję)
- 200 g dyni (waga po obraniu),
- ½ łyżeczki ziaren kuminu (u mnie mielony),
- 50 g sera z niebieską pleśnią (np. lazur),
- 2 łyżki grubo posiekanych orzechów włoskich,
- 1 łyżka oliwy,
dowolne kiełki – u mnie brokuła
Dynię pokroić w dużą kostkę.
W głębokiej patelni rozgrzać olej, dodać kumin, a po chwili, gdy zacznie pachnieć – wrzucuć dynię. Smażyć, mieszając, ok. 5 minut, następnie zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem ok. 10 minut, aż dynia zmięknie.
W tym czasie na drugiej, suchej patelni podprażyć orzechy włoskie.
Dynię przełożyć do miski, wymieszać z orzechami i pokruszonym serem. Na górze ułożyć kiełki.
Może zainteresuje Cię również
Śnieg zasypał nas chyba na dobre. A jeszcze tydzień temu łaziliśmy po lesie, zbierając grzyby. Szczególnie obficie nazbieraliśmy opieniek, które moja mama zamarynowała (uwielbiam marynowane grzyby!).
Ku naszemu zdumieniu, kilka dni temu w znaleźliśmy pęczek opieniek rosnących... tuż pod naszymi nosami, w ogrodzie przy ścieżce :) Było ich za mało, by specjalnie bawić się z robieniem kolejnej porcji marynaty, dlatego wylądowały w tartaletkach przy okazji robienia tartaletek ze śliwkami i camembertem.
Opieńki mają to do siebie, że przed spożyciem trzeba je gotować min. 15 minut, tak więc najpierw je obgotowałam, a dopiero później podsmażyłam na maśle. Inne grzyby, np. borowiki czy podgrzybki, można dusić na patelni bez wcześniejszego gotowania :)
TARTALETKI Z SALAMI, SEREM I GRZYBAMI
- 1 opakowanie ciasta francuskiego (275g),
- 12 plasterków szerokiego salami,
- 200g żółtego sera (u mnie gouda),
- 3 garście grzybów leśnych (świeżych lub mrożonych),
- 1 mała cebula,
- 1 łyżka masła,
- świeży rozmaryn,
- sól morska i świeżo mielony pieprz,
- białko jaja do smarowania brzegów
Cebulę drobno posiekać i zeszklić ją na maśle. Dodać pokrojone grzyby i smażyć kilka minut, następnie wlać odrobinę wody i dusić ok. 5-10 minut, aż woda odparuje. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Ciasto francuskie rozwinąć i pokroić na 6 mniejszych prostokątów. Na każdym prostokącie zaznaczyć nożem rant (o szerokości ok. 1,5 cm), nacinając ciasto lecz uważając, by nie przeciąć go na wylot.
Na środku ułożyć po 2 plasterki salami, pokrojony w plasterki ser żółty i po trochę grzybów z cebulką. Całość posypać solą, pieprzem i igiełkami rozmarynu. Ranty posmarować białkiem za pomocą pędzelka.
Tartaletki ułożyć na blasze wyścielonej papierem do pieczenia.
Piec w 220 stopniach, aż ranty nabiorą złocistego koloru (15-20 minut).
Podawać na ciepło.
|
tartaletki z grzybami, salami i serem |
Może zainteresuje Cię również
Bardzo dawno nie piekłam niczego z ciasta francuskiego, więc po powrocie z uczelni, w ramach szybkiego obiadu, zrobiłam gorące i chrupiące tartaletki ze śliwkami i serem camembert. Połączenie delikatnego sera i słodkich śliwek okazało się bardzo trafione... :)
|
tartaletki z ciasta francuskiego |
TARTALETKI ZE ŚLIWKAMI I SEREM CAMEMBERT
- 1 opakowanie ciasta francuskiego (275g),
- 180g sera camembert,
- 9 szt. śliwek węgierek,
- świeży tymianek,
- sól morska i świeżo mielony pieprz,
- białko jaja do smarowania brzegów
Ser pokroić w plastry. Śliwki umyć, osuszyć, usunąć pestki i przekroić na ćwiartki.
Ciasto francuskie rozwinąć i pokroić na 6 mniejszych prostokątów. Na każdym prostokącie zaznaczyć nożem rant (o szerokości ok. 1,5 cm), nacinając ciasto lecz uważając, by nie przeciąć go na wylot. Na środku ułożyć plasterki sera i po 8 ćwiartek śliwek. Całość posypać solą, pieprzem i listkami tymianku. Ranty posmarować białkiem za pomocą pędzelka.
Tartaletki ułożyć na blasze wyścielonej papierem do pieczenia. Piec w 220 stopniach, aż ranty nabiorą złocistego koloru (15-20 minut).
Podawać na ciepło.
(inspiracja: przepis z książeczki „Biblioteczka Poradnika Domowego. Ciasta francuskie”)
|
tartaletki z serem camembert i śliwkami |
|
tartaletki ze śliwkami i serem |
Może zainteresuje Cię również
Tym razem przyrządzamy dynię na wytrawnie :)
Ja przygotowałam quiche z dynią, wołowiną i owczym serem, inspirując się przepisem z gazety „To jest pyszne” 4/2011, choć po drodze dokonałam kilku modyfikacji :)
Niestety dynia, którą dysponowałam, okazała się bardzo wodnista i 2 jajka, które użyłam do masy nie wystarczyły, by quiche w środku stężało tak, jak bym sobie tego życzyła. Dlatego w przepisie profilaktycznie podałam 3 jajka ;)
Niemniej jednak smakowało wszystkim bardzo :)
Tymczasem u Shinju, Tomka,
Bartoldzika, Lejdi, Dobromiły
Mopsika, Panny Malwinny i Siaśki możecie zobaczyć ich dania z dynią przygotowane w ramach „wspólnego gotowania” :)
QUICHE Z DYNIĄ I OWCZYM SEREM
składniki na kruche ciasto:
- 120 g masła,
- 240 g mąki,
- 1 jajko,
- 1-2 łyżki zimnej wody,
- szczypta soli
składniki na farsz:
- 300g mielonej wołowiny,
- 400g dyni (waga po oczyszczeniu),
- 1 niezbyt duża czerwona papryka,
- 200g kremowego serka owczego (użyłam bryndzy),
- 3 jajka,
- 100ml śmietanki kremówki,
- 100ml kwaśnej śmietany 12%,
- sól i pieprz,
- zioła prowansalskie,
- 1 łyżka oleju
- ponadto:
- 100g sera pecorino (opcjonalnie)
Przygotować ciasto: Masło posiekać na stolnicy z mąką, dodać szczyptę soli, jajko oraz zimną wodę i szybko zagnieść ciasto. Z ciasta uformować kulę, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na godzinę.
Przygotować farsz: Dynię pokroić w cienkie plastry. Paprykę przekroić, usunąć gniazdo nasienne, a następnie pokroić w paseczki.
Na patelni rozgrzać olej i podsmażyć na nim dynię i paprykę, aż zmiękną. Przełożyć do miski.
Na tej samej patelni usmażyć mięso. Włożyć je do miski z dynią i papryką, zostawiając 2-3 łyżki. Całość doprawić solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi, wymieszać.
Przygotować zalewę: Jajka roztrzepać w kubeczku, dodać pokruszony serek, wlać mleko, śmietankę kremówkę i kwaśną śmietanę. Doprawić solą i pieprzem i dobrze wymieszać.
Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim dno i boki tortownicy. Dno dość gęsto ponakłuwać widelcem. Zapiekać ciasto w 200 stopniach przez ok. 20 minut, aż będzie złociste. (Niestety, boki ciasta lubią "spływać", więc wkładam do środka obręcz zrobioną z kartonu, która utrzymuje ciasto na swoim miejscu, albo po prostu w połowie pieczenia wyjmuję na moment ciasto i łyżką ustawiam na wpół upieczone boki na swoje miejsce – później już się trzymają;)
Na zapieczony spód wyłożyć mięsno-warzywny farsz. Całość zalać jajeczno-śmietanową zalewą. Wierzch posypać odłożoną resztką mięsa – niech się upiecze na chrupiąco :)
Piec w 200 stopniach przez ok. 50 minut.
Upieczone, gorące quiche można posypać startym serem pecorino.
Może zainteresuje Cię również
Czuję to. Czuję, że za moimi plecami czai się wielkie i włochate Jesienne Przeziębienie. Brrr...
Gorące, pikantne curry z mnóstwem przypraw pozwalają osłabić siły wroga, a wzmocnić moje. A więc... do dzieła :)
|
curry z ziemniaków i ciecierzycy |
CURRY Z ZIEMNIAKÓW I CIECIERZYCY
(na 4 porcje)
- 8 średnich ziemniaków,
- 2 średnie marchewki,
- 1 puszka ciecierzycy,
- 1 cebula,
- 1 puszka pomidorów,
- 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 łyżka świeżo startego imbiru,
- 1 łyżeczka curry,
- ½ łyżeczki kurkumy,
- 1 płaska łyżeczka mielonego kuminu,
- 1 płaska łyżeczka mielonej kolendry,
- 1 płaska łyżeczka mielonej ostrej papryki,
- 2 łyżeczki sosu sojowego,
- 2-3 łyżki nasion sezamu,
- posiekana kolendra lub natka pietruszki,
- sól i pieprz,
- 2 łyżki oleju
Sezam podprażyć na suchej patelni, aż lekko zbrązowieje. Odstawić.
Ziemniaki i marchewkę obrać i pokroić w kostkę. Ugotować w osolonej wodzie do miękkości (ok. 15 minut).
Na patelni rozgrzać olej i zeszklić na nim cebulę. Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, imbir, curry, kurkumę, kumin, kolendrę i ostrą paprykę. Smażyć razem przez ok. ½ minuty. Dodać ugotowane, odsączone warzywa i wymieszać. Dodać pomidory z puszki i koncentrat oraz sos sojowy. Dusić razem ok. 15 minut, aż będzie tak gęste, jak lubimy. Doprawić wg upodobania solą, pieprzem i sezamem. Posypać natką pietruszki.
(przepis stąd, lekko zmodyfikowany)
Może zainteresuje Cię również
Uwielbiam aromat kardamonu. Coś w nim takiego jest, że najnormalniej w świecie poprawia mi nastrój :) Dlatego gdy w książeczce „Sekrety kuchni indyjskiej” zobaczyłam przepis na kawę z kardamonem, wiedziałam, że muszę ją przygotować. I chociaż zwykle nie słodzę kawy ani herbaty, dla indyjskiego napoju zrobiłam wyjątek :) pyszne!
KAWA PO INDYJSKU
(na 2 porcje)
2-3 łyżeczki zmielonej kawy,
1 szklanka mleka,
1 szklanka wody,
1 strąk zielonego kardamonu,
2 łyżeczki cukru
Wodę z mlekiem doprowadzić do wrzenia. Dodać bardzo drobno zmieloną kawę i ponownie doprowadzić do wrzenia. Dodać rozgniecione ziarenka ze strączka kardamonu i cukier. Gotować na małym ogniu przez 3 minuty. Przelać kawę przez gęste sitko i rozlać do szklanek.
Może zainteresuje Cię również
Puree z dyni to popularny składnik wielu dyniowych potraw – od zup, poprzez kluski, na ciastach i ciasteczkach skończywszy. W niektórych krajach (np. Wielkiej Brytanii czy USA) można kupić gotowe puree z dyni w puszkach, dlatego czytajac anglojęzyczne przepisy, nieraz można natrafić na „1 can of pumpkin puree” w składnikach. W polskich sklepach nie ma tego produktu, nic to jednak nie szkodzi, bo samodzielne zrobienie dyniowego puree nie jest wcale trudne.
Puree z dyni to nic innego jak po prostu ugotowany lub upieczony i zmiksowany miąższ dyni. Osobiście wolę tę drugą wersję, czyli pieczoną. Z kilku powodów: wykonanie jest mniej pracochłonne, a puree jest gęstsze, bardziej aromatyczne i ma wyraźniejszy, słodkawy smak.
Należy pamiętać, że gęstość puree z dyni zależy przede wszystkim od odmiany warzywa. Puree z dyni zwyczajnej jest zwykle rzadsze niż np. z dyni hokkaido. Dlatego jego ilość w przepisach należy traktować dość orientacyjnie.
Puree z dyni warto zrobić jesienią w większej ilości, ponieważ dobrze nadaje się do przechowywania. Można je bez problemu zamrażać w porcjach oraz pasteryzować w słoikach (osobiście zawsze mrożę).
Jeśli zatem zaopatrzyliście się w sporą dynię – do dzieła! Nic nie może się zmarnować :)
|
jak zrobić puree z dyni? |
PUREE Z DYNI
Metoda I:
Dynię obrać i pokroić w kostkę, usuwając miękisz z pestkami. Przełożyć do garnka i podlać odrobiną wody. Dusić na niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż dynia będzie całkiem miękka. Garnek zdjąć z ognia. Gdy dynia nieco przestygnie, zmiksować na puree.
Metoda II:
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni. Płaską blachę wyłożyć papierem do pieczenia albo folią aluminiową. Dynię pokroić na duże kawałki i usunąć miękisz z pestkami (nie trzeba jej obierać). Ułożyć na blasze skórką do dołu. Piec przez 50-60 minut, aż będzie całkiem miękka. Wyjąć z piekarnika i odstawić do przestudzenia. Następnie łyżką oddzielić upieczony miąższ od skórki, przełożyć do miski i zmiksować na puree.
|
puree z dyni przepis |
Może zainteresuje Cię również
Kålpudding to bardzo popularna w Szwecji zapiekanka z mięsa i kapusty. Trudno nie oprzeć się skojarzeniu z naszą polską „zapiekanką gołąbkową” czyli najleniwszą wersją gołąbków :)
Przepisów na kålpudding jest mnóstwo i niemal każda szwedzka gospodyni ma jakieś swoje triki :) Podstawą jest oczywiście mięso mielone (najczęściej wieprzowo-wołowe, ale czasem używa się też np. mięsa z dzika) i pokrojona kapusta doprawiona sosem sojowym i ciemnym syropem. Ciemny syrop, jak przypuszczam, to melasa, ale może ją zastąpić cukier – ja użyłam ciemnego cukru dark muscovado o melasowym aromacie. Do mięsa dodaje się sporo mleka lub bulionu mięsnego, co sprawia, że surowa masa mięsna jest rzadka, ale po upieczeniu soczysta. Są przepisy zawierające wymieszany z mięsem ryż (choć to rzadkość), podsmażoną cebulkę, bułkę tartą albo nawet anchovies. Sami widzicie, możliwości jest mnóstwo :)
Upieczony kålpudding podaje się najczęściej z gotowanymi ziemniakami, sosem pieczeniowym i kleksem borówki lub żurawiny – tak samo jak słynne klopsiki szwedzkie.
Ja skorzystałam z bardzo przystępnie napisanego przepisu z tego bloga. Efekt zaskoczył nawet mnie – sam kålpudding jest bardzo smaczny, a w połączeniu z sosem i dżemem borówkowym smakuje po prostu super :) Na pewno będę wracać do tego dania.
|
szwedzka zapiekanka z mięsa i kapusty |
KALPUDDING
(na 8 porcji)
- 1,5 kg kapusty,
- 1 kg mielonego mięsa wieprzowo-wołowego,
- 2 litry bulinou warzywnego,
- 3 jajka,
- 300ml mleka lub śmietany (dałam mleko),
- 1 czerwona cebulka,
- 2-3 ząbki czosnku,
- 3 łyżki sosu sojowego,
- 2 łyżki ciemnego syropu (dałam 3 łyżki brązowego cukru),
- majeranek, tymianek, oregano,
- sól i pieprz,
- olej do smażenia
Sos:
- 500 ml mocnego bulionu wołowego,
- 3 łyżki mąki,
- 2 łyżki masła,
- 250g wędzonego boczku
- ½ szklanki śmietanki kremówki,
- sól i pieprz
+ dodatkowo dżem borówkowy lub żurawinowy do mięs
Piekarnik nagrzać do 250 stopni.
Kapustę drobno pokroić i gotować przez 6-7 minut w bulionie warzywnym. Odcedzić, przełożyć do miski i wymieszać z sosem sojowym i syropem (lub cukrem).
Cebulę drobno posiekać i podsmażyć na niewielkiej ilości oleju, pod koniec dodając przeciśnięty przez praskę czosnek.
W misce wymieszać mięso mielone razem z jajkami, mlekiem, podsmażoną cebulą, solą, pieprzem i ziołami. Dokładnie wymieszać. Masa wyjdzie dość rzadka.
Naczynie żaroodporne wysmarować masłem lub olejem. Ułożyć na dnie połowę kapusty, tworząc dolną warstwę. Następnie wyłożyć masę mięsną, wyrównując powierzchnię. Na wierzchu rozprowadzić resztę kapusty.
Naczynie z zapiekanką włożyć do pieca i zmniejszyć temperaturę do 200 stopni. Piec przez godzinę.
Przygotować sos: Z upieczonej zapiekanki zlać wytworzony wywar i wymieszać go z bulionem wołowym. Boczek drobno posiekać i podsmażyć go w rondelku na maśle. Dodać mąkę i dokładnie wymieszać. Cały czas intensywnie mieszając trzepaczką, wlać bulion i gotować, aż zgęstnieje. Zdjąć z ognia, wlać śmietankę i doprawić do smaku solą i pieprzem.
Kalpudding podawać z sosem i dżemem borówkowym oraz gotowanymi ziemniakami (ewentualnie z ryżem).
|
kalpudding - szwedzka zapiekanka z mięsa i kapusty |
|
kalpudding - szwedzka zapiekanka gołąbkowa |
Może zainteresuje Cię również
Ponieważ Festiwal Dyni trwa w najlepsze, postanowiliśmy zorganizować się i zasypać Beę ciastami i innymi słodkimi wypiekami z wykorzystaniem dyni :)
Tym razem zebrało się nas wyjątkowo dużo: Maggie, Mopsik, Wiera, Dobromiła, Panna Malwinna, Lejdi, Bartoldzik, Tomek, Siaśka i ja, co oznacza mnóstwo dyniowych pyszności!
Ja przygotowałam ciasto dyniowe z ananasem. Kakao, orzechy i cynamon nadają mu prawdziwie jesiennego charakteru. Dynia praktycznie nie jest wyczuwalna smakowo, a sprawia, że ciasto jest wilgotne :)
Ciasto jest bardzo łatwe do przygotowania – nie trzeba używać miksera, wystarczy wymieszać wszystko łyżką :)
|
ciasto dyniowe z ananasem |
CIASTO DYNIOWE Z ANANASEM
- 350 g dyni (waga po oczyszczeniu),
- 1 puszka ananasa,
- 120 g orzechów włoskich,
- 3 duże jajka,
- ½ szklanki oleju,
- 400g mąki,
- 200g cukru,
- 1 opakowanie cukru wanilinowego,
- 2 czubate łyżki kakao,
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 płaska łyżeczka sody,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- ½ łyżeczki mielonego imbiru
Dynię zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, przełożyć do miski i odstawić.
Ananasa odsączyć, zachowując ½ szklanki syropu. Pokroić w małą kostkę.
Orzechy grubo posiekać.
W jednej misce wymieszać ze sobą jajka, olej i syrop ananasowy. W drugiej wymieszać wszystkie suche składniki: mąkę, cukier, cukier wanilinowy, kakao, proszek do pieczenia, sodę i przyprawy.
Do miski z jajkami dodać odciśniętą dynię oraz pokrojonego ananasa. Następnie dodać suche składniki i orzechy. Wszystko razem wymieszać łyżką.
Ciasto przełożyć do dużej podłużnej formy (u mnie 35 x 10 cm) wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 180 stopniach przez 60-70 minut, aż wbity patyczek będzie suchy.
Upieczone ciasto posypać cukrem pudrem.
(wg przepisu z książki "Dynia na różne sposoby" z małymi zmianami)
|
ciasto dyniowe z ananasem |
Może zainteresuje Cię również
Bardzo oryginalny i dość wykwintny pomysł na kurczaka. Można śmiało serwować w niedzielę :) Sos na bazie czerwonego wina jest bardzo aromatyczny, a pieczone figi smakują po prostu super :)
Przepis znalazłam w książce „Podróże kulinarne. Kuchnia grecka”. Moją modyfikacją było dodanie miodu do sosu, ale jeśli ktoś woli bardziej „wytrawne” smaki, można go pominąć.
Jako dodatek do kurczaka podałam kuskus i wydaje mi się, że najbardziej on tu pasuje :)
|
pieczone udka kurczaka z figami |
UDKA KURCZAKA PIECZONE Z FIGAMI
(na 4 porcje)
- 8 udek kurczaka (u mnie 4 udka + 4 podudzia),
- 4 lub 8 świeżych fig (po 1 lub po 2 na porcję),
- 2 średnie cebule,
- 6 ząbków czosnku,
- 1 ¼ szklanki czerwonego wytrawnego wina,
- 2 łyżki mąki,
- 1 łyżeczka mielonego kminku,
- ½ łyżeczki pieprzu cayenne,
- 1 łyżeczka mielonej kolendry,
- 2 liście laurowe,
- 1 łyżka miodu,
- 2 łyżeczki mąki kukurydzianej,
- oliwa do smażenia (nie z pierwszego tłoczenia),
- sól i pieprz,
- natka pietruszki
Z udek usunąć skórę. W miseczce wymieszać mąkę ze szczyptą soli, szczyptą pieprzu, kminkiem, kolendrą i pieprzem cayenne. Obtoczyć w tej mieszance kurczaka i obsmażyć z obu stron na oliwie. Przełożyć mięso do naczynia żaroodpornego, a na tej samej patelni podsmażyć pokrojone w talarki cebule i posiekane ząbki czosnku. Cebulę z czosnkiem przełożyć do mięsa. Włożyć tam także figi w całości i liście laurowe. Zalać winem.
Piec przez godzinę w 180 stopniach, 2 lub 3 razy obracając mięso i figi, aby nie wyschły.
Gdy kurczak będzie upieczony, z naczynia zlać cały płyn do rondelka, dodać miód, doprawić do smaku solą i pieprzem. Zagotować. Mąkę kukurydzianą rozmieszać w małej ilości zimnej wody i wlać do sosu, intensywnie mieszając. Gotować chwilę, aż sos nieco zgęstnieje. Polać nim kurczaka i posypać natką pietruszki.
Może zainteresuje Cię również
Sałatka, w której jest wszystko, co lubię. Taki misz-masz idealny na pierwszy posiłek. Szczególnie smakował mi sos z dodatkiem musztardy francuskiej :)
|
sałatka z dynią, jabłkiem i szynką |
ŚNIADANIOWA SAŁATKA Z DYNIĄ
(przepis na 1 porcję)
- 150 g dyni (waga po oczyszczeniu),
- ½ jabłka,
- 1-2 plastry szynki,
- 2 łyżki startego sera (u mnie pecorino),
- 1 łyżka grubo posiekanych orzechów włoskich
sos:
- 1 łyżeczka majonezu,
- 1 łyżka jogurtu naturalnego,
- 1 łyżeczka musztardy francuskiej,
- 1 łyżeczka białego wina albo soku jabłkowego,
- ½ łyżeczka tartego chrzanu ze słoiczka,
- 1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki,
- sól i pieprz do smaku
Dynię pokroić w małą kostkę i gotować przez 1-2 minuty we wrzącej wodzie. Odcedzić i odsączyć na sitku.
Z jabłka usunąć gniazdo nasienne i pokroić na małe plasterki (wraz ze skórką).
Szynkę pokroić na paski.
Orzechy podprażyć na suchej patelni.
Przygotować sos, mieszając ze sobą wszystkie składniki.
Składniki sałatki wymieszać w misce i polać sosem.
Podawać z pieczywem.
(przepis z książki „Dynia na różne sposoby” z moimi małymi modyfikacjami)
|
sałatka z dynią, jabłkiem i szynką |
Może zainteresuje Cię również
Po norweskim deserze ryżowym i szwedzkich babeczkach, pora odwiedzić kulinarnie Danię :) Tym razem nie na słodko, lecz obiadowo. Bardzo spodobał mi się przepis na fricassee z kurczaka, który znalazłam na blogu grumków. Słowo fricassee wywodzi się z języka francuskiego i określa potrawki z sosem zaciąganym śmietaną i żółtkami. Ponieważ był w Polsce okres, kiedy wszystko co francuskie było bardzo modne, na polskich stołach również gościły „frykacze”.
To danie jest jednak typowo duńskie i w oryginale nazywa się „Honsefrikassé”. Ja wprowadziłam kilka drobnych modyfikacji: zmniejszyłam ilość składników, by było to danie dla 4 osób, a nie całej armii, zmniejszyłam też zdecydowanie ilość masła :)
Ostatecznie danie wyszło bardzo, bardzo smaczne (chociaż może wizualnie nie jest najpiękniejsze) – winno-pieczarkowy sos smakuje naprawdę super :)
FRICASSEE Z KURCZAKA
(dla 4 osób)
1,8 kg kurczaka pokrojonego na porcje (umnie udka + podudzia),
4 łyżki masła,
ok. 10 perłowych cebulek,
¼ bulwy selera,
1 szklanka białego wina,
225g pieczarek,
2 łyżki mąki,
1 żółtko,
1/3 szklanki śmietanki 18% do sosów (słodkiej, z kartonika),
1 łyżka oleju,
posiekana natka pietruszki,
szczypiorek
sól i pieprz
Seler obrać i pokroić w słupki. Pieczarki oczyścić i pokroić w plasterki.
Kawałki kurczaka umieścić w dużym, głębokim rondlu, dodać cebulki perłowe, seler, 1 łyżkę masła i wlać 1 szklankę wody. Przykryć i dusić ok. 25minut.
Na niewielkiej ilości oleju podsmażyć pieczarki. Dodać je do kurczaka i wlać wino. Dusić 20 minut.
W tym czasie w rondelku stopić resztę masła. Dodać mąkę i zrobić zasmażkę – nie dopuścić do zbrązowienia.
Z rondla z mięsem zlać płyn, zostawiając w środku kurczaka, pieczarki i warzywa. Płyn stopniowo wlewać do zasmażki i gotować na małym ogniu, aż powstanie gęsty sos. Śmietankę wymieszać z żółtkiem i wlać do sosu, intensywnie mieszając. Dodać natkę pietruszki i szczypiorek. Powstały sos wlać do kurczaka, ewentualnie jeszcze raz podgrzać, jeśli trzeba.
Gotowe :)
Fricassee można podawać razem z ziemniakami i sałatką lub surówką.
Może zainteresuje Cię również
Bardzo smaczny i dość szybki do zrobienia obiad z wykorzystaniem dyni. Kto lubi curry i kurczaka na słodko, temu mogę polecić tę potrawę z czystym sumieniem :)
Nam bardzo smakowało :)
|
kurczak curry z dynią i owocami |
KURCZAK CURRY Z DYNIĄ I OWOCAMI
(na 4 porcje)
- 400 g filetu z piersi kurczaka,
- 200 g dyni (waga po oczyszczeniu),
- 150 g winogron,
- 2 małe banany,
- 2 łyżki mąki,
- 2 łyżki oleju,
- ½ szklanki śmietanki kremówki,
- 200 ml bulionu drobiowego,
- 1 łyżeczka mielonej kurkumy,
- 2 łyżeczki przyprawy curry,
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego,
- sól i pieprz
Mięso pokroić w cienkie paski. Doprawić sosem sojowym i pieprze, wymieszać i odstawić na 1-2 godziny. Następnie dokładnie wymieszać z mąką i usmażyć na oleju.
Dynię pokroić w słupki i dodać do mięsa. Wlać bulion i śmietankę, dodać curry i kurkumę. Gotować ok. 15 minut, aż dynia zmięknie, a sos się zagęści. Doprawić solą i pieprzem. Dodać pokrojone w plasterki banany i winogrona i krótko razem poddusić.
Podawać z ryżem.
(wg przepisu z książki „Dynia na różne sposoby”)
Może zainteresuje Cię również
Pyszne, kruche babeczki z nadzieniem jabłkowo-migdałowym. Są tak dobre, że można je jeść bez końca :)
Przepis znalazłam w książce „Pieczenie ciast przyjemne jak nigdy dotąd”. Trochę zmieniłam proporcje ciasta kruchego – na wg mnie lepsze i sprawdzone, a prócz tego zwiększyłam ilość składników.
Poniżej podaję przepis już z moimi zmianami – wyszło mi 25 babeczek o średnicy 6 cm.
SZWEDZKIE BABECZKI Z JABŁKAMI
ciasto:
- 400g mąki,
- 250g masła,
- 100g cukru pudru,
- szczypta soli,
- 1 całe jajko,
- 1 żółtko
nadzienie:
- 1 duży słoik musu jabłkowego (gotowy ze sklepu albo robiony samodzielnie),
- 50g posiekanych, obranych migdałów albo płatków migdałowych,
- cynamon do smaku
ponadto:
- 1 białko do smarowania brzegów,
- cukier puder do posypania
Masło posiekać na stolnicy z mąką, aż powstanie drobna kruszonka. Dodać szczyptę soli i cukier puder, wymieszać. Wbić jajko i żółtko i szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę, owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 1-2 godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 4-5 mm. Wycinać krążki (np. szeroką szklanką) i wylepiać nimi foremki do babeczek. Pustą foremką wyciąć z ciasta odpowiednią ilość wierzchów babeczek.
Mus jabłkowy wymieszać z migdałami, doprawić cynamonem do smaku.
Do każdej babeczki nakładać kopiatą łyżeczkę musu jabłkowego. Brzegi wierzchów babeczek smarować białkiem i przyklejać do babeczek.
Babeczki piec w 200 stopniach przez ok. 25-30 minut, aż będą jasnobrązowe.
Jeszcze ciepłe wyjąć z foremek i zostawić na kratce do całkowitego wystudzenia.
Na koniec posypać babeczki cukrem pudrem.
Może zainteresuje Cię również
Kilka dni temu rozpoczęła się kolejna, piąta edycja „Festiwalu Dyni” u Bei. Bardzo lubię jej akcje, bo nikt tak jak ona nie przygotowuje się do nich z takim sercem :) Lubię czytać jej wpisy, bo widać w nich autentyczne zaangażowanie i radość. Bea jest najprawdziwszą dyniomaniaczką :)
I kiedy tak przeglądam jej notki z dyniowych targów, zazdroszczę możliwości wyboru tylu dziesiątek odmian. U mnie jeszcze trzy lata temu (gdy dopiero poznwałam smak dyni i uczyłam się, co można z niej przygotować) kupno dyni było nieomal niemożliwością – dynię dostałam w końcu od dziadków;) Teraz dynie są już na prawie każdym straganie i w makrecie, ale są to tylko zwykłe dynie olbrzymie. Hokkaido, butternut? Można pomarzyć...
W tym roku dziadkowie obdarowali na bogato – dynią ważącą 23 kilogramy :) I tak się fajnie złożyło, że mam teraz więcej wolnego czasu, więc mogę sobie trochę poszaleć i zrobić sobie dyniowy tydzień ;)
Na początek wypróbowałam sałatkę na ciepło z dyni i cukinii. Czosnek, ocet balsamiczny, mięta i bazylia doskonale nadają jej charakteru.
Rewelacja :)
Ja przygotowałam tę sałatkę jako dodatek do obiadu, ale świetnie sprawdzi się też np. jako kolacja, razem z kawałkiem bagietki :)
SAŁATKA Z DYNI I CUKINII
(na 4 porcje)
600g dyni (waga po obraniu i usunięciu pestek),
600g cukinii,
2 cebulki dymki,
3 ząbki czosnku,
100ml oliwy do smażenia (nie z pierwszego tłoczenia),
2 łyżki bulionu warzywnego,
3 łyżki octu balsamicznego,
½ łyżeczki brązowego cukru,
2-3 gałązki bazylii,
2-3 gałązki świeżej mięty
Miąższ dyni pokroić na dość cienkie plasterki. Cukinie umyć i pokroić na trochę grubsze plasterki. Cebulki pokroić w cieniutkie talarki.
Na patelni rozgrzać oliwę i porcjami smażyć dynię oraz cukinię z obu stron na złoty kolor. Warzywa osączyć z tłuszczu na papierze kuchennym i przełożyć do miski.
Na koniec podsmażyć talarki z cebulki dymki wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodać do miski z dynią i cukinią.
Przygotować dressing: wymieszać bulion warzywny z octem balsamicznym, solą, pieprzem i cukrem. Polać nim warzywa.
Oberwać listki bazylii i mięty i posypać nimi sałatkę.
Podawać na ciepło lub w temperaturze pokojowej.
(przepis z książki „Dynia na różne sposoby” z moimi niewielkimi modyfikacjami)
Może zainteresuje Cię również
Kto lubi wszelkie ryżowe desery (jak ja!), koniecznie powinien spróbować riskrem, czyli popularnego w Norwegii słodkiego kremu z ryżem i śmietanką, obowiązkowo polanego czerwonym kisielem :)
Pycha!
I mimo że jest dość kaloryczny, to jest też bardzo sycący, więc trudno zjeść go dużą ilość :)
Tym słodkim wstępem rozpoczynam moją kulinarną wędrówkę po krajach skandynawskich, zainicjowaną przez akcję Ani pt. ”Kuchnia skandynawska” :)
|
norweski deser ryżowy |
RISKREM
(ok. 5-6 porcji)
- 1 szklanka ryżu kleistego,
- ok. 4 szklanki tłustego mleka,
- szczypta soli,
- 300 ml śmietanki kremówki,
- ½ szklanki cukru pudru,
- 1 szklanka syropu malinowego,
- 1 szklanka zimnej wody,
- 1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
Ryż wsypać do rondla z grubym dnem (a najlepiej do garnka z tzw. płaszczem wodnym – nigdy się nie przypala ;) , dodać szczyptę soli, wlać mleko i gotować na małym ogniu pod przykryciem, aż zupełnie zmięknie i rozgotuje się. W razie potrzeby dolać więcej mleka, ale rozgotowany ryż powinien być gęsty.
Przestudzić.
Śmietankę kremówkę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Delikatnie wymieszać łyżką z przestudzonym ryżem. Przełożyć do salaterek i włożyć do lodówki.
W tym czasie wymieszać wodę z mąką ziemniaczaną i syropem malinowym. Zagotować, cały czas mieszając, aż powstanie dość rzadki kisiel (ja przesadziłam trochę z mąką i wyszedł mi gęsty ;)
Tuż przed podaniem polać ryż kisielem.
(przepis od Vidar z forum
CinCin)
Może zainteresuje Cię również