Pamiętam, jak na początku było mi ciężko przekonać się do postów denkowych. Teraz weszły mi one w krew. Poniżej przedstawię Wam produkty, które udało mi się wykończyć zarówno w maju, jak i czerwcu.
Zacznijmy od żelu do kąpieli z zeszłorocznej edycji limitowanej Yves Rocher - Plaisirs Nature owoce leśne. Do kompletu mam także małą wodę toaletową - muszę przyznać, że oba produkty obłędnie pachną. Niestety żel ten nie przypadł mi do gustu. Cóż z tego, że ślicznie pachnie skoro powodował swędzenie? Z tej firmy udało mi się wykończyć też intensywną wodę perfumowaną Comme une Evidence. Wariant "intensywny" przypadł mi o wiele bardziej do gustu niż wersja podstawowa. Chociaż musze przyznać z ręką na sercu, że przez kilka pierwszych minut po psiknięciu coś mnie w niej drażni. Wymieniłam ją na nowe Moment de Bonheur i nie żałuję ;) Żel limitowany Balea Fiji Passionfruit sprawdził się jako myjek, zastąpiła go wersja z ananasem. Zmywacz Nailty radził sobie dobrze ze zmywaniem pazurków. Wymieniłam go na owocowy Sensique upolowany w promocji - nie był to dobry deal...