Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Joanna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Joanna. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 czerwca 2015

MAJOWE DENKO

Czerwiec dobiega końca, a ja jeszcze nie pochwaliłam się zużyciami z poprzedniego miesiąca. Kwietniowe denko nie było pokaźne, było wręcz malutkie. W maju bardziej się postarałam i pustych opakowań było więcej. Co udało mi się zużyć?

poniedziałek, 8 czerwca 2015

kuszą mnie z każdej strony...

Nie umiem żyć bez zakupów. Cóż, już tak mam, że lubię kupować. Sklepy nie ułatwiają mi życia, ponieważ co rusz kuszą nowościami, promocjami, rabatami... W dodatku nie mam silnej woli. Ale z drugiej strony zakupy są takie przyjemne, a czym byłoby życie bez przyjemności? ;)
Koniec gadki-szmatki, przejdźmy do konkretów :)

poniedziałek, 9 marca 2015

DENKO: STYCZEŃ-LUTY 2015

Skończył się luty, więc czas na wpis o zdenkowanych kosmetykach. W poście pojawią się wyrzutki nie tylko z lutego, ale część także jeszcze ze stycznia. 


Udało mi się wykończyć bardzo przyjemny zapach - Yves Rocher Naturelle. Zapach delikatny, świeży i naprawdę przyjemny. Sądzę, że ponownie się na nią skuszę lub na edycję limitowaną, która ma się pojawić w tym roku ;) Koncentrat nawilżający Hydra Vegetal Yves Rocher budzi we mnie skrajne uczucia. W promocji kupiłam od razu 2 buteleczki. Przy pierwszej czułam rozczarowanie, bo liczyłam na więcej. Przy drugiej zaczęłam go doceniać. Avon Luxe tusz do rzęs nie przypadł mi do gustu. Wolę ten w złotym opakowaniu - kliku klik. La Luxe Paris, 100% kwas hialuronowy, super skoncentrowane serum to bardzo fajny produkt. Na tyle fajny, że skusiłam się na kolejne opakowanie.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Nadrabiam zaległości: DENKO #1

Zdałam sobie sprawę z tego, iż przez bardzo długi czas nie pokazywałam Wam swoich zużyć. Niestety nie wszystkie "pustaki" zostały "upamiętnione" na fotkach. Ale jak to się mówi "lepszy rydz niż nic" ;) Zdenkowane produkty, które chcę Wam pokazać pochodzą z różnych miesięcy, nie były to regularne zużycia. Jadnak że mam nadzieję, że coś Was zaciekawi :)


Zacznijmy od "pachnidełek". Figlarna i jakże nietypowa buteleczka to Only Imagine od Avon - o tym zapachu już wspominałam w poście zakupowym (KLIK). Wtedy byłam z niego zadowolona, ale z czasem "odwidział" mi się. Zapach zaczął mnie męczyć i drażnić. Używanie go nie sprawiało mi przyjemności. Na szczęście udało mi się go wykończyć ;) Inaczej było z Moment de Bonheur od Yves Rocher. Perfumy te przypadły mi do gustu w takim stopniu, że zdecydowałam się na kolejną flaszeczkę. Oczywiście w okazyjnej cenie ;)

poniedziałek, 21 lipca 2014

ZMIENNICY

Dziś chcę Wam w dość nietypowy jak dla mnie sposób, przedstawić swoje denko. Czym będzie różnić się od poprzednich? Oprócz zdenkowanych kosmetyków pokażę Wam też nowe produkty, które zastąpiły pustaki. Do dzieła!


Zacznijmy od kosmetyków bez których nie wyobrażam sobie codziennego makijażu - czyli od BB creamów. Kiedyś wspominałam Wam, że nie potrafię obejść się tylko jednym bebiszonem, mam kilka otwartych i w zależności od tego, czego moja skóra potrzebuje danego dnia (i jak wygląda), to sięgam po konkretny BB. Z tego względu prawie jednocześnie skończyły mi się dwa bebiki z tej samej firmy - Holika Holika. Oba bardzo polubiłam. Clearing Petit BB już Wam przedstawiałam, więc odsyłam do recenzji - KLIK. Milky Veil Pore Cover BB kupiłam z czystej ciekawości, ponieważ nigdy o nim nie słyszałam. Przyznaję, iż był to udany zakup, mimo że jest ciut ciemny (po wyciśnięciu z z tubki wydaje się być bardzo ciemny, ale potrafi się przystosować - to opinia typowego bledziucha). Na co wymieniłam tych dwóch przyjemniaczków? Skusiłam się na Innisfree Jejubija anti-trouble BB (wydaje mi się, że miałam już odlewkę, chociaż pewnie coś w nim zmienili) oraz na Skin79 Intense Classic Balm. Ten drugi kupiłam całkowicie w ciemno, nie znałam go do tej pory, ale skusiły mnie opinie na KWC. Trzymajcie kciuki za owocną znajomość ;)

poniedziałek, 12 maja 2014

MEGA DENKO part 2

Jak obiecałam, tak pokazuję. Przed Wami druga część mojego naprawdę dużego denka, zapraszam!


Zacznę od rzeczy przyjemnych. Udało mi się wypsikać flakonik wody toaletowej Ice Sheers Refreshing od Avon. Zapach cudowny - niebiański aromat soczystych gruszek... Niestety woda ta była edycją limitowaną, której już od dawna nie widzę w katalogu. Bardzo żałuję, bo ją pokochałam <3 Wykończyłam także bardzo fajny BB cream - Mizon Collagenic Essence. Jeśli podczytujecie mojego bloga, to wiecie, że BB zmieniam jak rękawiczki - nawet jeśli, któryś uważam za ideał. W tym przypadku nie będzie inaczej. Zapraszam do bliższego zapoznania się -> kliku klik.

poniedziałek, 3 lutego 2014

AKCJA PUSTAK: STYCZEŃ 2014

Na początku miesiąca nie sądziłam, że nazbieram tyle pustaków w swojej kolekcji. Jakoś tak pod koniec stycznia zaczęło się dziać i denko liche nie jest. Cieszy mnie to, ponieważ taki stan rzeczy i niejako usprawiedliwia moje zakupowe szaleństwo ;)
Słowem wstępu napiszę jeszcze, że większość produktów nie doczekała się jeszcze recenzji na blogu. W większość przypadków zmieni się to, ponieważ swoje odczucia skrzętnie spisuję w czarodziejskim notatniczku. Niestety nie mam czasu, żeby to wszystko ogarnąć.


La Roche-Posay, Effaclar oczyszczający żel do twarzy. Kupiony dawno temu głównie ze względu na moc pozytywnych opinii. U mnie zachwytów nie było... Nie rozumiem jego fenomenu.
Yves Rocher, balsam do ust kokos - kolejny ulubieniec z tej firmy. Bardzo przypadły mi do gustu ich balsamy pielęgnujące. Zawsze mam kilka w zapasie - jeśli nie, to wpadam w panikę czy znajdę na gwałt produkt, który choć w małym stopniu byłby tak rewelacyjny. O wersji regenerującej możecie poczytać TUTAJ.
Balea, balsam do rąk - absolutny hicior! Nie spodziewałam się po tym mikrusku, że powali mnie na kolana. Niestety Tonia (KLIK!) donosi, że już go nie przytulę - wycofali go :(

piątek, 11 października 2013

POKRZYWA I ZIELONA HERBATA

Dziś chcę Wam przedstawić swojego dawnego faworyta wśród szamponów do włosów. Czemu dawnego? Ponieważ na jego miejsce "wskoczył" zielony Elseve oraz Avon z olejkiem arganowym. Zanim poznałam swoich aktualnych ulubieńców, to nie wyobrażałam sobie, że w łazience mogłoby zabraknąć szamponu z pokrzywą i zieloną herbatą do włosów przetłuszczających się i normalnych od Joanny.

wtorek, 8 października 2013

PRZYJEMNY POCZĄTEK PAŹDZIERNIKA

Dzień dobry bardzo! :)
Dziś chcę się troszkę poszarogęsić i pochwalić swoimi jeszcze cieplutkimi nabytkami. Wczoraj wybyłam do CK i nabyłam kilka fajnych produktów. Jesteście ciekawe? :)


Będąc w Kielcach nie mogłam obejść się bez wizyty w sklepie stacjonarnym Yves Rocher. Zakupy to nie była zachciewanka - produkty, które kupiłam bardzo lubię i akurat mi się skończyły. Postanowiłam uzupełnić braki i oczywiście wykorzystać ulotkę październikową (KLIK). Do domu przyjechały ze mną 2 moje hity w pielęgnacji ust - balsamy regenerujące. Recenzję znajdziecie TUTAJ. To na nie wykorzystałam przysługujące mi zniżki ;) Na odżywkę zniżki nie przysługują, ponieważ przypisano jej zielony punkt. Nic nie szkodzi, ponieważ warta jest swojej ceny. Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba kosztuje 11,90zł. W tym miesiącu prezentem za zakupy jest olejek pod prysznic z olejkiem arganowym z serii Tradition de Hammam. Nigdy go nie miałam, nigdy też nie używałam żadnej oliwki czy olejku pod prysznic. Zawsze musi być ten pierwszy raz ;)

piątek, 4 października 2013

JEST I MOJE WRZEŚNIOWE DENKO

Może na wstępie wytłumaczę, dlaczego na fotkach są różne tła. Nie zbieram kosmetyków do żadnej siatki czy pudełka. Ze względu na wścibską Dyzię takie rozwiązanie nie ma u mnie racji bytu. Gdy uzbierają mi się 2-3 kosmetyki, zdenkuję je w podobnym czasie, to pstrykam fotkę i do kosza. Tak to u mnie działa :) Wrzesień tak samo wyglądał ;)

























środa, 11 września 2013

SIERPNIOWE DENKO

Zaczyna się nowy miesiąc, więc pora na podsumowanie moich sierpniowych wyrzutków. To denko nie będzie tak obfite jak poprzednie. Ale nie mam czego się wstydzić ;) Zapraszam do lektury :)


Lirene, antycellulitowa maska do ciała - wygrana w rozdaniu :) Ciekawy produkt, ale zbyt wiele nie mogę o niej powiedzieć. Przyznam szczerze, że nie odpowiada mi to, że muszę latać przez X minut w tylko w figach, bo mam cudaka na udziskach.

Synergen, maseczka antybakteryjna - jestem zadowolona. O niebo lepsza niż wariant błękitny, który niemiłosiernie śmierdzi. Niewykluczone, że kupię ponownie :) A tym bardziej, że kosztuje jedyne 2zł.

Balea, malinowe mydło do rąk - ale zapach! Gdy go używamy, to po całej łazience roznosi się aromat słodkich (dla mnie wręcz przesłodzonych) malin. Innym domownikom poziom słodkości nie przeszkadza ;)

środa, 7 sierpnia 2013

ZASZALAŁAM I SPORO ZDENKOWAŁAM #1

W zeszłym miesiącu nie pochwaliłam Wam się denkiem. Stało się tak ze względu na złośliwość rzeczy materialnych - aparat się zbuntował i wcięło mi część zdjęć. Co nieco udało mi się uratować, więc w tym miesiącu będzie duże, łączone dno, bo denko to na pewno nie jest ;) Dlatego też swoje przechwałki denkowe dzielę na dwa posty :) Zaczynajmy!

piątek, 19 lipca 2013

tag DOBRE, BO POLSKIE

Zaproszenie do zabawy otrzymałam od Wioletty (http://cosmeticsandwoman.blogspot.com/). 
Zasady TAGu:
1. Celem tagu jest wybranie 5 najlepszych kosmetyków polskich marek. Może to być pielęgnacja, może to być kolorówka, mogą to być nawet akcesoria, warunek - firma musi pochodzić z Polski.
2. Należy oTAGować 5 kolejnych osób i poinformować je o tym.
3. Po odpowiedzeniu na TAG trzeba zamieścić link pod tym postem na blogu Złotowłosej, która reaktywowała TAG.
4. Można wykorzystać banner.


Tym razem i ja biorę udział :) Na początku myślałam, że będzie mi ciężko wytypować ulubione polskie kosmetyki. Posiedziałam, podumałam i miałam problem, które z wymienionych lubię najbardziej i trafią one do mojej piątki ;) Jesteście ciekawe co wybrałam? :) Zapraszam!

czwartek, 13 czerwca 2013

LUBIĘ PREZENTY

Chyba każdy lubi ;) A najbardziej te trafione :) Wczoraj miałam urodziny, a dziś chcę się Wam pochwalić tym co dostałam. Oczywiście dostałam kosmetyczne prezenty, czyli to co Kat kocha najbardziej (oprócz słodyczy) <3 Tym co dostałam od B. już się Wam chwaliłam, o tutaj: http://thebeautynotebookbykat.blogspot.com/2013/05/azjatyckich-dobroci-coraz-wiecej.html Co jeszcze otrzymałam?


czwartek, 2 maja 2013

MOJE PIERWSZE DENKO

Zawsze uważałam, że projekt "denko" nie jest dla mnie. Dlaczego?
1) Lubię testować nowe rzeczy, a wtedy stare idą w zapomnienie.
2) Nie lubię non stop używać jednego produktu.
3) To jaki balsam, zapach czy krem wybiorę zależy od nastroju, potrzeby czy mojego kaprysu.
4) Lubię "chomikować" ulubione produkty na "czarną godzinę" - nieważne, że to tylko ociupinka, która wystarczy tylko na jedno użycie.
5) Mam słabą wolę - jeśli spodoba mi się jakiś balsam, to kupuję mimo, że mam milion innych w szafce...
Do denkowania zmobilizowała mnie Tonia - dziękuję :) I tylko dzięki niej ta notka się pojawia. Jednak troszkę silnej woli we mnie tkwi ;) Zaczynamy :)


środa, 20 marca 2013

200ml SZCZĘŚCIA OD JOANNY

Dziś chcę Wam przedstawić peeling do ciała, który podczas każdego użycia wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Gdy tylko po niego sięgam, to nie mam ochoty wychodzić spod prysznica...


Poczuj fascynujący aromat dojrzałej marakui.
Spraw, by rytuał pielęgnacji Twojego ciała był przyjemny i odprężający,
aby przywodził na myśl najsłodsze wspomnienia.
Peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i m artwe komórki naskórka.
Sprawia, że Twoje ciało staje się doskonale wygładzone i odświeżone. 
Spróbuj, a już nigdy nie zmienisz tej owocowej witalności na nic innego...

Tak kusi nas producent. A co ja o nim sądzę?