Tak jak obiecywałam, przychodzę z kolejnym postem w tym tygodniu. Dzisiaj będzie typowo poradowo-inspiracyjnie:) Nadchodzi Halloween. Niektórzy z nas przebierają się, idą na imprezę, a inni chcieliby zrobić coś w zaciszu domowym, nawet po to by wrzucić sobie po prostu na swoje social-media. A może jesteś fotografem, który nie zrobił żadnej sesji halloweenowej - czy to z braku modelki, czasu czy pomysłu na coś dobrego, co nie wymaga umiejętności - możesz takie zdjęcia wykonać sobie samemu i mieć co wstawić! Sama uczyniłam podobnie - dodatkowo wszystkie zdjęcia zrobiłam w środku nocy, wtedy mam najwięcej weny...:) Miałam pomysł jeszcze na kilka makijaży, ale moja skóra krzyczy już dość!:D (No chyba, że Wam się podoba ten post i moje propozycje i chcecie jeszcze to dajcie znać! Zrobię taki post jeszcze przed Halloween) Ale swoją drogą wciągnęłam się - kupiłam wczoraj nawet sztuczną krew, myślę nad farbami do ciała, lateksem i płynem do robienia blizn. Bylibyście zainteresowani recenzją tych produktów, gdy je dostanę?:) Przyda się nie jednemu fotografowi do sesji, kiedy brak wizażystki!
Takie mini sesje są naprawdę fajne, nie wymagają dużych umiejętności, oraz pokładów finansowych. Jedyne co potrzebujecie to aparat, trochę miejsca, pilot do aparatu przyda się, ale dacie radę bez, nie potrzebujecie nawet lamp studyjnych czy teł fotograficznych! W przypadku wszystkich zdjęć używałam tylko jednej żarówki fotograficznej o dziennym świetle(5500Kelvinów, żarówkę dostaniecie na allegro za 50zł, ale w sklepach, w których można znaleźć żarówki śmiało można kupić zwykłe żarówki o większej mocy - pamiętajcie tylko żeby miały 5500Kelvinów, światło jest wtedy białe, odpowiada światłu dziennemu), a aparat postawiłam na statywie, wyzwalając go za pomocą specjalnego pilota(koszt kilku złotych na allegro). Kiedyś bardzo lubiłam robić zdjęcia w łazience. Na sufitowej suszarce do ubrań rozwieszałam sobie tła(będące najczęściej zasłoną lub pościelą), do tego mocniejsza żarówka, a że z reguły łazienki są małe i raczej jasne to światło się idealnie rozprasza!
Oto moje przepisy na dobre zdjęcia:)
Mroczny elf
Pierwszą stylizacją, może trochę najmniej Halloweenową, ale w sumie skoro niektórzy przebierają się za np Harley Quinn to czemu nie delikatna wersja glamour mrocznego elfa!:) To czego potrzebowałam to poza podstawowymi rzeczami do makijażu peruka oraz elfie uszy. Perukę i uszy można śmiało pominąć! Śmiało można zrobić dwa warkoczyki cienkie z przodu twarzy z własnych włosów i pociągnąć je do tyłu. Ciekawy efekt można uzyskać robiąc długie brwi chociażby z kartki papieru, o - jak TU przyklejając na klej do rzęs, można spróbować też na klej do papieru, ten w sztyfcie powinien złapać, na chociaż jeden dwa kadry Moim tłem była ściana w łazience, a także rozwieszona tiulowa spódnica widoczna na środkowym zdjęciu - przy okazji widać różnicę jak kolor tła może zmienić charakter zdjęć. W makijażu możecie dodać różne graficzne zygzaki na policzkach, czole, przechodzące przez oko, bardziej zaznaczyć brwi. Najlepsze kolory makijażu to fiolet, niebieski, zielony lub czernie i szarości. Jeśli nie macie ciemniej szminki, polecam cienie do powiek:)
Zjawa
Kolejna sesja, która jak możecie zauważyć praktycznie w ogóle nie wymagała ode mnie zmian w makijażu. Efekt rozmazanych oczu uzyskałam poprzez "smyranie" czarnym cieniem poniżej oczu, delikatnie, dość mocno rozcierając, następnie dotykając szczoteczką z tuszem do rzęs porobiłam plamy, które dotykałam mokrą dłonią, efekt - świetny, a praca przy tym żadna:) Dodatkowo w tle przypominam - wisi spódnica! Równie dobrze możecie rozwiesić bluzę, kurtkę - ogranicza Was tylko wyobraźnia:) Przy tego typu zdjęciach fajnie wyglądają zamglone oczy, czyli pozbycie się tęczówek i źrenic. Jak to zrobić? Albo skorzystać z programu graficznego - maźnięcie pędzlem, albo skorzystać z soczewek. Soczewki mam, ale niestety nie mam płynu, więc ich tutaj nie użyłam:( Jeśli myślicie, że tylko z białą peruką ten efekt wygląda fajnie to proszę bardzo, małe selfie robione telefonem. Czarne tło, związane włosy. Fajnie by było gdyby dodał jeszcze kaptur, spojrzenie spod kaptura wyglądałyby naprawdę obłędnie!
Szalony clown
Ostatnią ze stylizacji jest ten oto clown. Tutaj naprawdę jest to chyba też jeden z prostszych motywów, a jest niezwykle efektowny. Jeśli nie macie kolorowych włosów, ani peruki, możecie zrobić sobie bardzo wysoko dwa kucyki, albo w przypadku jasnych włosów zafarbować je pastelami czy cieniami! Czerwona szminka na usta, śmiało wyjeżdżając poza obszar ust doda makijażowi tego czegoś! Zygzaki przy oczach mogą być naprawdę różne, zajrzyjcie do internetu. Skórę natomiast wybieliłam cieniem z My Secret, gdyż nie posiadam póki co farbek do ciała.
Kolorowe cienie polecam szczególnie z firmy MIYO oraz My Secret dostępnych w Naturze. Koszt jednego cienia to tylko kilka złotych, a są naprawdę świetne! Brwi oraz "szycie" na jednym oku zrobiłam eyelinerem w pędzelku. Na potrzeby zdjęć i nie chcąc kombinować usunęłam sobie brew w programie, jednak można je też zakryć podkładem, efekt również będzie dobry - ja niestety mam dość ciemne swoje, więc byłoby ciężko:) W przypadku ubrań możecie szaleć! Im coś bardziej kolorowego albo wzorzystego tym lepiej. Na pewno macie żywą bluzkę, do tego jakaś wzorzysta pościel i jest! W przypadku tła, moim była poszewka na poduszkę :D A obok możecie zobaczyć jak profesjonalnie wyglądało moje "studio", udowodniając, że liczy się pomysł, a niekoniecznie super sprzęt studyjny. Blenda jest zbędna, ale użyłam jej do zrobienia kilku kadrów, z odbiciem w oczach, równie dobrze można skorzystać z białej kartki papieru.
Mam nadzieję, że Was zainspirowałam chociaż w małym stopniu i sami też poczynicie jakieś małe selfie halloweenowe. A może już coś robiliście? Pochwalcie się jeśli tak!:D
Dodatkowo myślę o zrobieniu postu z pytaniami i odpowiedziami, jeśli macie jakieś pytania piszcie je tutaj śmiało! Kwestie odnośnie sprzętu, techniki, porad - po prostu o fotografii:)
A tymczasem - do następnego!