Cześć!
Dzisiaj będzie temat, najbardziej znienawidzonego pytania - tak tak, zaraz po kiedy zdjęcia, wyślesz bez obróbki, co tak mało, wyretuszujesz - czyli TFP. Dlaczego tak to niektórych irytuje, coraz więcej osób nie chce pracować na zasadzie tfp? Ale przede wszystkim co zrobić, żeby fotograf chciał pracować tfp!
Zacznę, od krótkiego wyjaśnienia czym w ogóle jest TFP, chociaż chyba w którymś z postów już to wyjaśniałam. Niestety w światku fotografii i modelingu utarło się, że TFP oznacza "za darmo". Po prostu ja przychodzę, Ty przychodzisz i robimy foty. I w pewnym sensie tak jest, chociaż nie do końca. Owszem, czasami można naprawdę zrobić zwykłe portrety, bez zbędnych przygotowań z żadnej ze stron, jednak są to przypadki, kiedy albo obie strony się znają i nie raz tworzyły lepsze, bardziej ambitne projekty, a teraz chcą sobie po prostu
strzelić zwykłe zdjęcia, albo kiedy oboje mają podobny poziom i na ów zdjęcia ochotę. Jednakże TFP ma na celu wzajemnych korzyści, wniesienia mniej więcej równego wkładu w sesję. Dla przykładu ja jako
fotograf mam sprzęt - który nie jest po prostu sprzętem, bo jestem fotografem, on również się
amortyzuje, więc ponoszę swój koszt,
wizażystka zużywa kosmetyki. Co pozostaje
modelce? Albo naprawdę duże doświadczenie i warsztat, na którym skorzystają pozostałe strony, albo gdy ów doświadczenia nie ma po prostu daje pomysł, ogarnia resztę ekipy czy najzwyczajniej w świecie kupuje/pożycza ubrania oraz rekwizyty do sesji.
Oczywiście - i tu chciałabym to podkreślić nawet markerem - bądźcie obiektywne wobec swojego doświadczenia. Nie jest tak, że modelka ma 10 sesji = doświadczenie. Jeden wybieg = doświadczenie. Ma konto na maxmodels = doświadczenie. Można mieć i 30 sesji, które są słabe, nic nie wnoszą, mimika jest słaba no i tego doświadczenia nie mieć. Bo doświadczenie=umieć coś.
Odpowiedz sobie na pytania: Czy fotograf musi mnie ustawiać do zdjęć? Czy fotografowie proponują mi zdjęcia czy ja im? Miałam propozycje sesji komercyjnych, do edytorialu, czasopisma? Czy umiem wywoływać emocje na swojej twarzy i nie wygląda to sztucznie? Jeśli odpowiedziałaś na wszystkie twierdząco, brawo, masz już jakieś doświadczenie, które czyni Cię pretendentką do korzystania z cudownego TFP, bez wkładu w postaci załatwiania ubrań czy ekipy. Oczywiście jeśli myślisz, że wtedy wszyscy będą wokół Ciebie skakać to się zdziwisz, ale wiedząc to, jesteś już na pewno profesjonalną osobą.
Pewnie, mam różne pomysły Wiele stylizacji mnie interesuje: wiktoriańskie, fantasy, słowiańskie, mityczne. Brak u mnie jednak odpowiednich strojów. Głównym problemem są fundusze. Czy widzisz mnie w takich klimatach?
Można też zrobić street rock na tle obdrapanych budynków. Umalować się farbą albo czymś, co przypomina cement, na tle gołych ścian. Dużo pomysłów
Nie jest tak, że fotografowie są pazerni na pieniądze i nie chcą pracować TFP. Owszem chcą, ale często spotykają się ze znikomym zaangażowaniem ze strony modelek. Przykładowo dzisiaj wróciłam ze zdjęć z dziewczyną, która odpowiedziała na moje ogłoszenie odnośnie sesji bajkowej. Głównie obraca się w innych tematach, z mojej strony oferowałam suknie. Zainteresowała mnie urodą, przyniosła kilka rzeczy od siebie i naprawdę ładnie pozowała. Stwierdziłam, że kurcze. Mogłabym pracować cały czas na zasadzie TFP, gdybym tylko trafiała na same takie dziewczyny, ale niestety większość osób nie daje naprawdę nic w zamian. Często dostaję wiadomości hej, tfp? Nic więcej. Nawet portfolio często się zdarzy, że nie jest mi wysyłane. Albo jak w przykładzie powyżej. Dziewczyna chce TFP. Ma wiele genialnych pomysłów, które okazują się jedynie tematami sesji, nic więcej nie umiała sprecyzować. Ja miałam suknie, ale co z tego? Nie miała doświadczenia, ani konkretnego pomysłu... Co z tego, że da zdawkowy pomysł, jak ja daję stylizację, zapewne ją pomaluję lub załatwię wizażystkę, będę ją ustawiać, bo pozować nie umie, zrobię zdjęcia, potem będę siedzieć kilka godzin nad obróbką słysząc co chwilę kiedy zdjęcia. Naprawdę dziękuję, znajdę kogoś albo z doświadczeniem, albo kto da konkretny pomysł, zorganizuje wizażystkę lub wniesie cokolwiek innego do portfolio.
A tu przykład dlaczego lubię robić TFP. Pomimo, iż
Klaudia ma doświadczenie, nawet większe od mojego to pomimo iż użyłyśmy mojej sukni do sesji, to sama jeszcze się cudnie umalowała, uczesała, zabrała parę dodatków, czego efektem będą naprawdę super zdjęcia! Można? Można!
Przykładów z życia wziętych, które skłoniły mnie do coraz rzadszej współpracy TFP mogłabym wymieniać bez liku, ale opowiem kilka, które dla mnie są kluczowe, które na sto procent przeżyło na własnej skórze wielu fotografów.
Pierwsza sytuacja miała miejsce dość dawno temu, która już wtedy sprawiła, że brałam za niektóre sesje kasę, 15-20zł, ale brałam, chociaż na paliwo się zwracało. Miałam z pewną dziewczyną - z którą notabene miałam z 20 innych sesji wcześniej, którą można by rzecz odkryłam - dwa dni zdjęciowe. Kupiłam masę ubrań, przygotowałam pomysły. Nie mieszkała w Płocku więc pojechałam po nią ok 20km w jedną stronę, by pojechać w inne miejsce za miasto, drugie tyle. Już samo paliwo w oba te dni kosztowało mnie sporo. W czwartek miałyśmy pięć sesji, malowałam ją, czesałam. Wysłałam jej ok 70 zdjęć z czwartku, zaraz po powrocie z drugiego dnia sesyjnego z nią, w którym wykonałyśmy trzy stylizacje. Jakie było jej oburzenie, że ona się poświęca na poczet sesji, a ja nie mogę obrobić chociaż głupich 30 zdjęć z piątku! Serio?
Kolejna sytuacja miała miejsce niedawno. Przygotowywałam stylizację - pomijając aspekt finansowy - trzy dni. Dodatkowo wiozłam nas znowu daleko za miasto. Pomalowałam również. Obrobiłam około dwudziestu zdjęć, żeby na koniec dostać zakaz publikacji za to, że nie wysłałam jednego zdjęcia-nieważne były pozostałe, chciała tamto! Nie, że za darmo miała zdjęcia. Że zero doświadczenia. Po prostu, widzimisię. Już pomijam fakt innej dziewczyny, którą miałam wziąć do ów projektu,. Powiedziała, że nie chce jej się jechać 20 minut metrem na potrzeby sesji...
Dlatego właśnie fotografowie stronią od TFP. Dają często pomysł, stylizację, często biorą swoje auto, nawet malują modelki, ustawiają je do zdjęć, potem siedzą nad zdjęciami kilka godzin a nawet dni z obróbką, a jeszcze muszą za coś mieć sprzęt. Często nie pracują, są bezrobotni, czy po prostu jeszcze się uczą, a aparat naprawdę się zużywa. Czasem się użerając z modelką, ojoj mokro, ja tam nie wejdę, robiąc wiele za nią, czasem nawet pozując, by potem mieć z tego jedno zdjęcie, bo te wszystkie aspekty spadły na jednego biednego fotografa, który był modelką, stylistą, wizażystą, fryzjerem, pomysłodawcą, fotografem, asystentem trzymającym blendę i retuszerem w jednym? I to wszystko ma być za darmo? Nie dziwcie się więc, że skoro nie chcecie dać nic w zamian - heloł, no przecież jesteście modelkami, macie konto na maxmodels! - to fotograf za te utarczki chce zapłaty. Jak nie za pieniądze, to chociaż przygotujcie się do sesji. Jak? Już mówię.
Najlepszym wzorem do naśladowania jest bez wątpienia
Lulu. Ona zawsze angażuje się na 200%, gdzie czasem aż mi głupio. Pomijam fakt, że zawsze jest przygotowana perfekcyjnie pod względem makijażu, to nie raz kupowała ubrania, czy szykowała do jednej z
sesji rogi jelonka przez kilka dni, parząc sobie ręce gorącym klejem. Innym razem pomagała mi z sukienką z liści, a ostatnio pomagała wykończyć skrzydła z piór.
Co więc możecie zrobić, aby przekonać fotografa do sesji tfp. Przede wszystkim pomysł. Nie piszcie, że macie genialny pomysł, a jedyne co możecie napisać, to w przypadku fashion, że założycie szpilki, legginsy i kurtkę skórzaną. Jeśli ktoś robi baśniowe czy wiktoriańskie sesje, to nie piszcie, że macie pomysł na taką sesję. Użyjcie wyobraźni. Ciekawy pomysł na fashion? Może odlotowe botki w neonowym kolorze albo wzorzyste? Wystarczy chociaż jeden wyróżniający się, ciekawy element garderoby! Nawet jeśli nie masz pomysłu a podoba Ci się jakiś pomysł znaleziony w internecie - wyślij fotografowi!
Pomysły Doroty zawsze mnie zachwycają, co nie zmienia też faktu, że umie się sama pomalować i stworzyć sukienkę nawet ze zwykłej zasłony!
Jeśli naprawdę nie masz pomysłu na sesję, a zależy Ci na sesji u niego możesz zaproponować lub znaleźć dla niego miejsce na zdjęcia. Masz dostęp do sadu? A może jesteś w stanie załatwić wejście do jakiegoś dworku? Znasz fajne tereny leśne, mokradła? Opłacisz wstęp do ogrodu botanicznego? Albo fotograf lubi robić zdjęcia we wnętrzu, a Ty posiadasz ładne nowoczesne albo wręcz przeciwnie retro urządzone mieszkanie - powiedz mu o tym!
Paulina pokazała mi cudowne jeziorko, w którym wykonałam już niejedną sesję.
Jeśli widzisz, że fotograf lubi konkretną tematykę, nie masz pomysłu, ani miejsca, możesz zaproponować ciekawą stylizację. Możesz wypożyczyć suknię na swój koszt, albo takową kupić. Możesz kupić ciekawe buty, marynarkę czy cokolwiek co się wyróżnia stylem, wzorem, fasonem, co można użyć do sesji. Jeśli nie chcesz "tracić" pieniędzy, wiele sklepów pozwala na zwrot tychże ubrań.
Adam Szymczak, który sam o sobie mówi kolorowy ptak i to właśnie jest ciekawa stylizacja do sesji fashion.
Pasja. Pasja również może być przedmiotem sesji. Już bardzo dawno temu napisała do mnie jedna dziewczyna, która gra na wiolonczeli. Do tego przygotowała stylizację. Ja dałam pomysł dodatkowych rekwizytów oraz zabrałam nas autem za miasto. Takie sesje naprawdę mogą być fajne, bo są prawdziwe. Tak samo sesje taneczne, sesje z końmi, które również fotografowie uwielbiają!
A jeśli już naprawdę nie masz pomysłu na sesję, możesz zaproponować załatwienie ekipy do zdjęć. Wizażystki, stylistki, fryzjera - zależy kto będzie potrzebny. Nieważne, czy ta osoba również będzie pracowała TFP, czy to Twój znajomy. Po prostu znajdujesz osobę, która również będzie tworzyła projekt, odciążając nieco fotografa.
Więc jak widzicie można. Po prostu niektórym się nie chce angażować, więc potem nie dziwne, że i fotografom się nie chce robić za darmo. Zaręczam Wam, że nie raz fotograf zrobi i lepsze foty i bardziej polubi współpracę z Wami jeśli wniesiecie coś do jego portfolio w wyżej wymieniony sposób. Nawet jeśli robi odpłatnie, zapewne chętniej się na ów tfp zgodzi albo chociaż zejdzie z ceny.
"Cześć! Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia i chciałabym nawiązać z Tobą współpracę. Nie mam za dużego doświadczenia, ale może byłaby możliwość współpracy tfp? Ze swojej strony mogę zaoferować sesję w sadzie, do którego mam teraz dostęp. Kwitną drzewa, więc pomyślałabym, że fajnie by to wyglądało z sukienką z załącznika."
Czy każda inna wiadomość napisana właśnie w taki sposób, z Waszą inwencją. Bolało? Nie? To zapraszam do szanowania pracy fotografów, do których chcecie napisać, bo naprawdę nie zdajecie sobie sprawy ile to czasem jest roboty przy takiej sesji. Fotografowie będą patrzeć na to z uśmiechem wdzięczności i kto wie, przy dobrych efektach może sami nawet zaproponują ponowną współpracę? Sama mam kilka takich przypadków...więc - do dzieła!