Obiecałam , że na tyle na ile to możliwe postaram się Wam przybliżyć to jak pracuję, jak wygląda praca przy niektórych sesjach. Dzisiaj postanowiłam przybliżyć Wam sesję z Emilią Dybikowską, która jest projektantką, tworzącą pod marką L'Emi Atelier. Emilię znalazłam w sumie przez znajomego fotografa, porozmawiałyśmy najpierw na maxmodels, a potem na facebooku. Początkowo miałyśmy stworzyć sesję retro z elementami fashion, jednakże ekipa nam się nieco rozsypała, do tego pogoda pozostawiała wiele do życzenia, a czasu do sesji było tyle co nic więc Emilia postawiła na swój już znany i sprawdzony zespół a mianowicie na Agnieszkę i Dawida. Sesję wykonałyśmy w butiku 19 dzielnica mody & urody, znajdującym się przy ul. Kolejowej 47 w Warszawie, w którym możecie znaleźć ubrania L'Emi.
Trochę z przebojami, gdyż ja nie mogłam trafić na miejsce sesji-poszłam w inną stronę :) , a z kolei fryzjer musiał dojechać aż z Białegostoku, ale przysiedliśmy do przygotowań. W czasie kiedy Aga i Dawid zajęli się przygotowaniem dwóch modelek(obie, śliczne Aleksandry) ja zajęłam się ustawianiem softboxa, parametrami w aparacie oraz robieniem backstage'u. Poniżej parę zdjęć z przygotowań.
Po przygotowaniach było również sporo przemeblowania w butiku do zaaranżowania scenek, gdyż sesja była bardziej skupiona na takich codziennych naturalnych scenkach, jakby podpatrzonych przez paparazzi.
Poniżej zaprezentuję Wam jedną z ostatnich "sesji", kawiarnianą, która mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu.
Technicznie podejście:
Dla zainteresowanych parametry w aparacie jakie ustawiłam to czas 1/250s, 400ISO, przysłona przeważnie 4.5-5.6f ewentualnie ciemniej, albo krótsze czasy, kiedy przez te wielgachne okna wpadło full słońca. Zdjęcia robiłam obiektywem kitowym-wszystkie. Nikkor 18-105mm, stałką rzecz jasna bym się nie zmieściła, na zdjęciach byłyby same twarze. Do tego lampa zamocowana w softboxie jako światło kontra do światła zza okna, niestety nie pamiętam na jakiej kompensacji, ale na pewno ujemnej:)
A tu łapcie jeszcze jeden set, na którym miałyśmy się skupić. Eleganckie panie, po zakupach, wiatr we włosach i słońce...niestety okropna pogoda pozwoliła jedynie na wiatr we włosach i co najwyżej deszcz. Część na dworze trwała może z 3 minuty, gdyż nie chcieliśmy aby dziewczyny wyglądały jak zmokłe kury:)
Co do samej atmosfery i osób poznanych przy tej sesji. Czułam się nieco zagubiona nikogo nie znając, ale ludzie byli sympatyczni. Emilia to trzecia projektantka, z którą miałam do czynienia i zdecydowanie jej prace były najlepsze bez dwóch zdań! Agnieszka zrobiła niesamowity makijaż, najlepszy chyba jaki miałam podczas sesji, wraz z fryzurami Dawida obie Ole wyglądały jak z Hollywood! No i oczywiście same modelki, do których trudno nam było się zwracać, bo obie miały takie samo imię!:) Dziewczyny dały bardzo wiele z siebie, pełne zaangażowania ułatwiły zdobycie dobrych efektów!:)
I na koniec sklejka lookbook'owa, czyli wszystkie sukienki użyte przy sesji, która jest Waszym faworytem?
Ekipa pracująca przy sesji: Emilia, Dawid, Agnieszka, Aleksandra, Aleksandra.
Podobał Wam się taki post? Chcecie więcej?
Do następnego!