Jutro znikam na
dwa tygodnie na wakacje do zimnych J krajów. Nie mogę się
już doczekać śledzi na słodko i wędzonego łososia. A najbardziej się cieszę, że
przez dwa tygodnie nie będę musiała wdychać kurzu ani słuchać odgłosów remontowych.
Postanowiłam wrócić wypoczęta, zrelaksowana i pozytywnie nastawiona do dalszego
remontu, a na razie przedstawiam ostatni mój słodki wyrób (nie licząc
jagodzianek dziś pieczonych na drogę). Mam jagodową fazę, truskawki w tym roku
mnie nie kusiły a jagodom nie potrafię się oprzeć. Tym sposobem powstał sernik
jagodowy.
Dodaję go do FB akcji "Ciasto na niedzielę - sernik".
Jagodowy sernik na zimno
na spód:
120 g
herbatników
60 g
roztopionego masła
masa serowa:
750 g białego
sera
250 ml kremówki
½ - ¾ szklanki
cukru (wg uznania)
30 g żelatyny
¼ szklanki wody
1 szklanka
zmiksowanych jagód
1 galaretka o
smaku owoców leśnych
Tortownicę
wyłożyć zmiksowanymi herbatnikami wymieszanymi ze stopionym masłem i dokładnie
ubić.
Żelatynę
namoczyć w zimnej wodzie.
Ser zmielić,
kremówkę ubić na sztywno. Ser zmiksować z jagodami, cukrem a na końcu dodać
porcjami ubitą śmietanę. Napęczniałą żelatyną podgrzewać na małym ogniu
mieszając tak długo aż się rozpuści. Miksując całą masę serową wlewać
delikatnym strumieniem rozpuszczoną żelatynę. Kiedy wszystko się połączy masę serową
wyłożyć na spodzie. Wstawić do lodówki. Kiedy sernik tężeje przygotować
galaretkę. Kiedy będzie już zimna i wyraźnie gęstniejąca wylać na sernik i
ponownie wstawić do lodówki.
Podawać
schłodzony.
Smacznego!!!
A na razie pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia za dwa tygodnie (choć zaplanowałam pewne niespodzianki).