Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Serniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Serniki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 lipca 2014

Jagodowy sernik na zimno


Jutro znikam na dwa tygodnie na wakacje do zimnych J krajów. Nie mogę się już doczekać śledzi na słodko i wędzonego łososia. A najbardziej się cieszę, że przez dwa tygodnie nie będę musiała wdychać kurzu ani słuchać odgłosów remontowych. Postanowiłam wrócić wypoczęta, zrelaksowana i pozytywnie nastawiona do dalszego remontu, a na razie przedstawiam ostatni mój słodki wyrób (nie licząc jagodzianek dziś pieczonych na drogę). Mam jagodową fazę, truskawki w tym roku mnie nie kusiły a jagodom nie potrafię się oprzeć. Tym sposobem powstał sernik jagodowy.
Dodaję go do FB akcji "Ciasto na niedzielę - sernik".


Jagodowy sernik na zimno


na spód:
120 g herbatników
60 g roztopionego masła

masa serowa:
750 g białego sera
250 ml kremówki
½ - ¾ szklanki cukru (wg uznania)
30 g żelatyny
¼ szklanki wody
1 szklanka zmiksowanych jagód

1 galaretka o smaku owoców leśnych

Tortownicę wyłożyć zmiksowanymi herbatnikami wymieszanymi ze stopionym masłem i dokładnie ubić.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Ser zmielić, kremówkę ubić na sztywno. Ser zmiksować z jagodami, cukrem a na końcu dodać porcjami ubitą śmietanę. Napęczniałą żelatyną podgrzewać na małym ogniu mieszając tak długo aż się rozpuści. Miksując całą masę serową wlewać delikatnym strumieniem rozpuszczoną żelatynę. Kiedy wszystko się połączy masę serową wyłożyć na spodzie. Wstawić do lodówki. Kiedy sernik tężeje przygotować galaretkę. Kiedy będzie już zimna i wyraźnie gęstniejąca wylać na sernik i ponownie wstawić do lodówki.
Podawać schłodzony.

Smacznego!!!


A na razie pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia za dwa tygodnie (choć zaplanowałam pewne niespodzianki).

sobota, 7 grudnia 2013

Sernik dyniowy


W zakresie serników jestem ogromną konserwatystką i nie lubię żadnych serowych wynalazków. Omijam szerokim łukiem serniko-brownie i inne cheesecake.
Jednak skoro jest reguła to musi być i wyjątek ją potwierdzający – sernik dyniowy.
Nie mam pojęcia skąd wytrzasnęłam przepis, korzystam z niego od ładnych kilku lat, trochę w nim namieszałam i z powodzeniem stosuję. Ba, mało tego, że stosuję to jeszcze efekt finalny z apetytem zjadam – niestety dla mojej figury.
W ostatnim tygodniu piekłam go aż dwa razy. Raz do niedzielnej herbaty – Maleństwo się nim sumiennie zaopiekowało podczas naszej wycieczki za miasto. Na szczęście w Świdnicy dają pyszne ciasta.
Drugi raz piekłam ten sernik do pracy. Barbórka zobowiązuje :) Też zniknął bez problemów. A jeszcze bardziej podobało mi się to, że przygotowanie wypieku trwa ledwie chwilkę i robi się niemal samo.


Sernik dyniowy


na spód:
100 g pierników bez czekolady
50 g masła

masa:
455 g sera mielonego (tu robię wyjątek i korzystam z gotowego sera z Wielunia)
100 g jasnego cukru trzcinowego
3 jajka
1 szklanka przecieru z dyni
½ łyżeczki cynamonu
¼ łyżeczki mielonego imbiru
1/8 łyżeczki mielonych goździków
1/8 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
¼ łyżeczki soli
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Pierniczki zmiksować w melakserze na drobne okruszki. Masło roztopić, wlać do pierniczków i jeszcze chwilę miksować w melakserze. Wyłożyć to na tortownicę i dokładnie uklepać na dnie. Wstawić do lodówki na pół godziny.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Składniki masy serowo-dyniowej połączyć ze sobą (można za pomocą miksera) do uzyskania gładkiej masy. Wyłożyć na przygotowany spód, wstawić do piekarnika i piec około 1 godziny. Czasem potrzeba jeszcze 10 minut aż patyczek wbity w środek ciasta po wyjęciu będzie suchy. Wynika to z różnic wilgotności przecieru z dyni.
Ciasto wyjąć z piekarnika. Ostudzić, wstawić na kilka godzin do lodówki (najlepiej na całą noc) i dopiero takie związane kroić i podawać.
Smacznego!!!


Zdjęcia sernika robiłam w pośpiechu i popłochu tuż przed wyjazdem do Świdnicy, gdzie jak pisałam mają pyszne ciasta. A jak dołożymy do tego miłe towarzystwo to czego chcieć więcej????


Agnieszka i Megi


i moje ciasteczka, które pomógł mi zjeść W.




sobota, 29 grudnia 2012

Sernik puch na drugie urodziny bloga



Trudno mi uwierzyć w drugie urodziny bloga. Z jednej strony nachodzą mnie myśli: „Jak to drugie urodziny??? Przecież bloguję od zawsze, a nie ledwo od dwóch lat???”. A z drugiej strony: „Już dwa lata???? I ciągle mi się chce i mam coraz więcej planów? To przecież do mnie niepodobne”.
Wątpliwości jednak nie ma, dziś mijają dwa lata jak przez przypadek zapoczątkowałam nową erę w moim dojrzałym życiu. W życiu ustabilizowanym, ze wspierającym mężem, z dorosłym synem, kotem i niespożytym apetytem na życie. A jednak czegoś mi w nim brakowało. Prowadzenie bloga nadało sens mojej pasji a właściwie moim pasjom: gotowaniu i podróżowaniu.

Wszystkim, którzy zaglądają do mnie serdecznie dziękuję za czas mi poświęcany a komentującym za każde słowo zostawiane w komentarzach.



Sernik puch z malinowo – różaną konfiturą


ciasto:
20 dag mąki (u mnie krupczatka)
10 dag masła
10 dag cukru
1 jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy

pół szklanki dobrego dżemu lub konfitury malinowej + 4 łyżki ucieranych płatków róży z cukrem wymieszane razem

masa serowa:
1 kg mielonego białego sera (zdecydowanie wolę ser sama zmielić niż kupować ten w wiaderkach)
1 szklanka cukru
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
400 ml śmietany 30 % (mocno schłodzona)
8 jaj
2 budynie śmietankowe (proszek)

czekolada mleczna na polewę


Zagnieść ciasto, wstawić do lodówki na ½ godziny. Schłodzone ciasto utrzeć na tarce z grubymi oczkami na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę (33 cm x 25 cm). Ciasto rozsypać w miarę równomiernie na całej powierzchni. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 10 minut. Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika a temperaturę w nim zmniejszyć do 180 stopni. Kiedy ciasto się piecze ser zmiksować z żółtkami, cukrem, ekstraktem waniliowym i budyniami śmietankowymi. Śmietanę ubić na sztywno, białka również. Do masy serowej bardzo delikatnie wmieszać najpierw ubitą śmietanę a następnie pianę z białek. Na podpieczonym cieście rozsmarować konfiturę cieniutką warstewką, a następnie wylać masę serową. Blachę z ciastem wstawić do piekarnika, piec przez 1 godzinę (dobrze jest nie otwierać drzwiczek piekarnika). Po tym czasie zgasić piekarnik, lekko uchylić drzwiczki, ale ciasto nadal zostawić w środku. Kiedy już lekko przestygnie wyjąć delikatnie i studzić na blacie kuchennym.
Całkowicie wystudzony sernik można udekorować polewą czekoladową.
Smacznego!!!



Wieści kocie – sytuacja nadal trudna. Bunia głos odzyskała, ale chrypkę ma okropną L Byłyśmy u weta, dostała antybiotyk, ale jeśli nie przestanie nadwyrężać gardła to nie pomoże, a nie przestaje syczeć i prychać na małą.
U weta była też Filonka, została powtórnie zaszczepiona i niestety została zapisana na 5 stycznia na zabieg chirurgiczny usunięcia przepukliny pępkowej. Przepuklina powiększa się w sposób mocno zauważalny i pozostawienie tego problemu do czasu sterylizacji mogłoby grozić uwięźnięciem jeli,t a co za tym idzie mogłoby się skończyć tragicznie. Serce mi się kraje na myśl o operacji takiego maluszka. Równocześnie teraz nic nie robię tylko sprawdzam, czy ma apetyt, czy załatwia się normalnie bo to pierwsze symptomy groźnej sytuacji. Martwię się o Nią, zawładnęła naszymi sercami całkowicie.




sobota, 11 sierpnia 2012

Sernik na zimno



Z sernikami mam problem. Bardzo je lubię, ale tylko te klasyczne, zarówno pieczone jak i na zimno. Serniki „wynalazki” czy też serniki tzw. nowojorskie nie należą do moich ulubionych. Maleństwo ma tak samo. Mało tego On jest w ocenie serników jeszcze gorszy, mało który przypada mu do gustu. Lato w pełni, a nawet powiedziałabym, że babie lato snujące się wszędzie przypomina o niechybnym końcu lata, więc trzeba korzystać ze świeżych owoców i teraz najlepiej smakują ciasta oraz zimne desery owocowe. Stąd pomysł na sernik na zimno. Taki klasyczny z normalnego sera. Mam sprawdzony i ulubiony przepis na takowy, ale z wiekiem mam coraz większe opory dotyczące jedzenia surowych jaj i wykorzystywania ich zwłaszcza latem. Dlatego bardzo spodobał mi się ten przepis. Troszeczkę namieszałam, troszeczkę zmniejszyłam proporcje i osiągnęłam taki efekt:


Sernik na zimno

(proporcja na tortownicę 22 cm)

100 g biszkoptów na spód
375 g twarogu tłustego lub półtłustego
180 g cukru
skórka otarta z 1/2 cytryny
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
16 g żelatyny
1/3 szklanki wrzątku
100 g naturalnego jogurtu
375 ml śmietany kremówki

owoce, galaretka

Dno tortownicy wyłożyć biszkoptami, a przestrzenie między ciastkami wypełnić pokruszonymi w palcach pozostałymi biszkoptami (nie trzeba zużyć wszystkich ciastek, wystarczy jeśli dno jest zakryte).
Ser zmielić jednokrotnie dodać do niego cukier, skórkę z cytryny, sok z cytryny, ekstrakt waniliowy i jogurt. Ucierać aż do połączenia się składników. Kremówkę (uprzednio dobrze schłodzoną) ubić. Żelatynę rozpuścić we wrzątku. Masę serową dokładnie wymieszać (najlepiej mikserem) z rozpuszczoną żelatyną, na koniec dodać ubitą śmietanę i delikatnie wszystko wymieszać do połączenia składników.
Masę serową rozprowadzić na biszkoptach. Tortownicę wstawić do lodówki na około godzinę.
W tym czasie przygotować galaretkę w 400 ml wody i pozostawić do wystygnięcia. Owoce umyć i przygotować do ułożenia na serniku.
Sernik wyjąć z lodówki, ułożyć na nim owoce a całość zalać tężejącą galaretką. Ponownie wstawić do lodówki i pozostawić w niej na co najmniej 3 godziny.
Smacznego!!!



Z tym sernikiem mam tylko jeden problem (poza tym, że oczywiście owoce są ułożone w koślawe kółeczko), Maleństwo wyjechało, zostaliśmy sami z W. a ciasta wyszło tak dużo ;) Znów przybędzie nam jakiś centymetr w pasie, ale i tak mniejszy niż gdybyśmy zjedli wszystko sami. Na szczęście uskuteczniłam handel wymienny z młodą sąsiadką: Ona mi dała kabaczka a ja Jej kawał sernika. I wszyscy są zachwyceni. 
Sernik jest bardzo dobry, dokładnie taki jak lubię.

czwartek, 22 września 2011

Maleństwu imieninowo – bawarskie ciasto serowe z jabłkami

Cóż więcej dodać? Maleństwo ma dziś imieniny, a kochająca mamusia upiekła z tej okazji pyszne ciasto z przepisu nieocenionej Bajaderki. Połączenie masy serowej z warstwą cynamonowych jabłek jest genialne, oczywiście dla miłośników serników i szarlotek.



Bawarskie ciasto serowe z jabłkami


(przepis cytuję za Bajaderką)

Spód:
1/2 kostki masła

1/3 szklanki cukru

1 łyżeczka cukru waniliowego

1 szklanka maki


Masa serowa:


225g roztartego białego twarożku

1/4 szklanki cukru

2 duże cale jajka

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii


Masa jabłkowa:

4 kwaskowate jabłka, obrane i pokrojone na cienkie półplasterki

1/3 szklanki cukru

1 łyżeczka mielonego cynamonu

4 łyżki płatków migdałowych

Rozgrzać piekarnik do 180ºC. Tortownice o średnicy 23cm wysmarować masłem. Składniki spodu posiekać razem (najlepiej w malakserze), wsypać powstałe okruszki do tortownicy i wylepić nimi dno i 1 cm ścianek. Lekko podpiec, ciasto nie musi być zrumienione, około 10 minut.

Wyjąć i przestudzić. Ser utrzeć z cukrem, jajkami i wanilia na gładką masę, wylać na podpieczony spod.

Jabłka wymieszać z cukrem i cynamonem i wyłożyć równa warstwa na masie serowej. Posypać płatkami migdałowymi i piec około 45-55 minut, aż będzie lekko zrumienione i patyczek wetknięty w środek będzie suchy.

Smacznego!!!



Maleństwo zyczę Ci wszystkiego najlepszego!!!! J


wtorek, 1 lutego 2011

Sernik idealny

Na każdym blogu kulinarnym można znaleźć co najmniej po jednym wpisie o tym tytule, a każdy kto piecze ciasta ma co najmniej jeden swój ulubiony przepis na to ciasto. Od kiedy tylko piekę szukałam przepisu na sernik, który byłby tym idealnym, doskonale odpowiadającym moim gustom kulinarnym. Miewałam przepisy, które lubiłam i uważałam za bardzo dobre, godne polecenia, ale dopiero kiedy na Mniammniam odkryłam przepis Barocco to wiem, że znalazłam swój sernik idealny. Nawet Maleństwo, które jest bardzo wybrednym zjadaczem serników uznał, że ten jest fenomenalny i zawsze do niego porównuje inne moje wypieki sernikowe. Jeszcze nie znalazł się taki, który zostałby oceniony wyżej od tego.


Cytując za Małgosią – Barocco  podaję przepis na to cudo:

składniki
-1 kg sera białego , tłustego , niemielonego( nie może być zbyt mokry )
-2 szklanki cukru
-10 jaj
-1 masło roślinne
-2 łyżki mąki ziemniaczanej
-2 łyżki mąki pszennej
-wanilia
-rodzynki wg uznania

- na lukier : cukier puder , sok z cytryny , skórka pomarańczowa .



sposób przygotowania
Ciasto wykonuję w melakserze ( z metalowym nożem) , w związku z tym wszystkie składniki dzielę na dwie części .
Jeśli sernik robimy z rodzynkami , należy je najpierw namoczyć ( do tego ciasta polecam jasne , drobne rodzynki ).
Masło utrzeć z żółtkami i cukrem w robocie . Dodawać do utartej masy stopniowo ser .Wyjąć masę do dużego naczynia i powtórzyć czynności z drugą częścią składników . Po przyrządzeniu całej masy , dodać do niej przesianą mąkę , zapach i wymieszać mikserem . Ubić pianę z białek na sztywno. Dodać do masy . Wylać na blachę ( dużą płaską ) . Piec ok. 1 godz . w temp. 180 stopni .
Po wystygnięciu zrobić lukier z cytryny i cukru pudru , dodać skórkę z pomarańczy
.

Ponieważ ja akurat nie lubię skórki pomarańczowej to nie posypuję nią sernika, za to chętnie podaję go z sosami owocowymi – tym razem z musem truskawkowym.