Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Niemcy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Niemcy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 października 2014

Poczdam miejsko

Zanim pokażę ostatnią porcję zdjęć z Poczdamu muszę, po prostu muszę napisać, że to niesamowite i niech trwa bez przerwy taka jesień jak w ostatnich dniach. Mamy 12 października, dochodzi godzina 17 a ja w cienkiej bluzce siedzę w ogrodzie pisząc tego posta. Liście co prawda lecą z drzew, ale temperatura i słońce nie są jesienne - chwilo trwaj!!!

Poczdam

Blisko 160 tysięcy mieszkańców, niewielka odległość od Berlina, niesamowita spuścizna czasów minionych.

Dawną rangę tego miasta widać na każdym kroku. Wielkie zabytkowe kamienice, okazałe domy, pałacyki i rezydencje. Ratusz tak wielki, że nie udało mi się zrobić mu sensownego zdjęcia. I w tym wszystkim jakby zabytków było mało spory kawałek centrum miasta stanowi Dzielnica Holenderska. To 134 domy wybudowane na początku XVIII wieku w typowym stylu holenderskim. Dziś mieszczą się w nich liczne galerie, restauracje, kawiarnie i sklepy z pamiątkami. 













Tu odwiedziliśmy knajpkę wegańską. Nie jestem przekonana do weganizmu a wyrzeczenie się jajek w moim przypadku byłoby wielką karą za grzechy, jednak szanuję poglądy innych i choć się z nimi nie całkiem zgadzam to chętnie spróbowałam wegańskich lodów. Były pyszne!!! A bajgle, które zjedli MegiMoher, TP i VegAnka wyglądały bardzo smakowicie. Sama knajpka położona była w kamieniczce z malutkim ogródeczkiem od strony podwórka. Było uroczo i klimatycznie.



Megi a nie mówiłam, że masz bardzo ładne zdjęcie kiedy zajadasz ze smakiem bajgla????

Jakby mało było ciekawych miejsc w tym w sumie nie największym mieście, w niedalekiej odległości od ścisłego centrum znajduje się Alexandrowka. Dzielnica rosyjska, to 12 drewnianych domów wraz z gospodarstwami (głównie sadami) z cerkwią, herbaciarnią i muzeum. Niestety weekend kończył się nieubłaganie i nie udało nam się wypić herbaty z samowara czy odwiedzić cerkwi. Ale sama Alexandrowka warta była dodatkowego spaceru. Tym bardziej, że domy nadal są zamieszkane, a zbiory z sadów sprzedawane w gospodarstwach.
  











Weekend był bardzo udany i pozostawił niedosyt. Chętnie do Poczdamu wrócimy, może o innej porze roku aby podziwiać ogrody w innej scenerii. 

sobota, 4 października 2014

Poczdam pałacowo - trochę po łebkach, niestety


To miał być ostatni post z weekendu w Poczdamie, ale tak się nie da. To miasto jest tak wielką skarbnicą wspaniałych miejsc, że niegodziwością by było nie pokazać tego co najwspanialsze. Tym sposobem dziś post o pałacach a następny o samym mieście.
Najważniejszym kompleksem „must be see” jest rezydencja wybudowana przez Fryderyka II Wielkiego w XVIII wieku pałacu Sanssouci oraz wszystkie znajdujące się w pobliżu zabudowania powstające w różnych czasach i w różnych celach. Wszystko to otoczone jest ogromnym kompleksem ogrodowo – parkowym, który pokazałam ostatnio.
Jeśli mam być szczera to sam pałac Sanssouci nie wywarł na mnie wielkiego wrażenia, chyba zadziałała pewna niechęć do naszych zachodnich sąsiadów i radocha w odkrywaniu, że czasy kiedy to co niemieckie jest spod igiełki minęły. Patrzyłam na miejscami łuszczącą się farbę i nie potrafiłam ocenić walorów artystycznych i architektonicznych pałacu. Styl barokowy (bo w tym stylu jest wybudowana rezydencja) nie należy do moich ulubionych więc i zachwyt nie był wielki. Co budzi respekt i podziw to rozmach z jakim projektowano i wykonano tę letnią rezydencję.






Podobno ta wanna idealnie pasowałaby do mojego ogrodu, ale...



... ja zdecydowanie wolałabym taką ławeczkę (niestety większość ławek miała koszmarne "plastikowe" imitujące coś siedziska).



Poza samym pałacem w pobliżu ciekawych budowli nie brakuje. Oranżeria budzi podziw i oczyma wyobraźni można zobaczyć jak zimą wyglądała pełna wspaniałych roślin, które w tym klimacie nie miałyby szansy przetrwać w gruncie.






Nowy Pałac (podobał mi się bardziej)






I inne mniejsze obiekty






Nie ma się co dziwić, że całość trafiła na listę UNESCO bo zasługuje na ochronę i uwagę. Jednak mnie zachwycił zupełnie inny pałac. Cecilienhof to miejsce, które jednogłośnie z VegAnką okrzyknęłyśmy miejscem do życia dla nas. Wzniesiony na początku XX wieku na wzór zamków angielskich. Otoczony wspaniałym ogrodem, w bezpośrednim sąsiedztwie wody. W 1945 roku to tutaj odbyła się Konferencja Poczdamska.












Niestety czasu nie starczyło na zwiedzanie wnętrz tych wszystkich obiektów. Właściwie w Poczdamie można spędzić tydzień i ciągle mieć coś jeszcze do zobaczenia. Z racji swej bliskości i łatwości dotarcie pewnie jeszcze tu wrócimy zarówno dla ogrodów jak i dla pałaców i samego miasta. 

wtorek, 23 września 2014

Poczdam zielono, parkowo


Weekend w Poczdamie, z Megi, TP i WegAnką. 
Niezwykle udany weekend.
Urodziwy Poczdam, pełen zieleni i fajnych miejsc.

Trzy kompleksy parkowe: Sanssouci, Cecilienhof z parkiem i Volkspark powstały na dawnych terenach jednostki radzieckiej. 

Który najpiękniejszy?

Ten pierwszy zyskuje zdecydowanie przy bliższym poznaniu, ten drugi chwyta za serce od pierwszego wrażenia - taki swojski, piękny, zupełnie nie onieśmielający, a trzeci??? 

Intrygujący, budzący zazdrość, wielką zazdrość. Zazdrość, że inni potrafią tworzyć miejsca zielone, z myślą i ludziach a nie o niskich kosztach utrzymania potem, miejsca, które są przyjazne dla mieszkańców.

Koniec gadania, teraz spora dawka zieleniny ;)




Figa z makiem z pasternakiem ;) w gruncie w Poczdamie - sprytna osłona i można :)




I lunęło, jak z cebra, zrobiło się pięknie ...









... nie tylko pięknie ale i mgliście



Karczochy nie zostały zjedzone


buraki naciowe też nie













Spirala odwadniająca, super pomysł i wykonanie



Odpoczywamy?????


Domy z widokiem







Pięknie????