Nie wiem kiedy
miałam czas pozaglądać tak na dobre na inne blogi, popisać komentarze, ale mam
nadzieję, że to chwilowe.
Z niczym nie
nadążam.
Koniec wakacji i
powrót do pracy, tymczasy, które coraz bardziej absorbują, Maleństwo, które
szykuje swoje gniazdko do wyprowadzki z domu i absorbuje również nas, spadek nastroju wraz z
skracającym się dniem.
Próbuję chociaż
w niedziele spędzać czas w sposób jaki lubię – aktywnie, ale nawet to nie
zawsze się udaje L
Twórcze
gotowanie i wpisy na blogu są jakby poza moim zasięgiem. Ciągle pocieszam się,
że jeszcze tydzień i ze wszystkim wyjdę na prostą.
Szybkość
wykonania dań jest aktualnie głównym czynnikiem decydującym o tym co jadamy.
Wyjątkowo solidnym daniem był makaron z sosem z pieczonych pomidorów.
Makaron w sosie z pieczonych pomidorów
ok. 1 kg
dojrzałych pomidorów (najlepiej lima)
2 - 3 ząbki
czosnku
garstka listków
bazylii
sól, pieprz
oliwa z oliwek
makaron
parmezan
Pomidory umyć,
osuszyć, przekroić wzdłuż na połówki. Ułożyć je na blaszce przecięciem do góry.
Posypać je czosnkiem pokrojonym w cienkie plasterki oraz listkami bazylii.
Całość lekko posolić, pieprzyć skropić oliwą. Wstawić do piekarnika nagrzanego
do 180 stopni na około 35 minut. Upieczone pomidory lekko wystudzić. W tym czasie
wstawić wodę na makaron. Pomidory wraz z czosnkiem i bazylią zmiksować na
gładką masę. Jeśli bardzo zależy nam na bardzo gładkim sosie należy go jeszcze
przetrzeć przez sito. Sos zagrzać, doprawić do smaku solą i pieprzem. Kiedy
makaron jest gotowy gorący sos wymieszać z makaronem, całość posypać świeżo
utartym parmezanem i podawać.
Smacznego!!!
W poprzedni
weekend udało nam się wygospodarować niedzielę na odpoczynek w plenerze.
Odwiedziliśmy ponownie Antonin i okolice. 25 kilometrów na rowerze a potem pyszna
rybka nad stawami dopełniła całości, a wisienką na torcie było przemiłe
towarzystwo przy biesiadnym stole.
Jak ja tęsknię
za latem i długimi słonecznymi dniami.
Pozdrawiam wszystkich wraz z moimi "chłopakami" co to swoich domków szukają :)
Syczusiem
Beniusiem
i Hanusiem