Autor: Linda Chapman
Wydawca: Wydawnictwo Adamus
Liczba
stron: 134
Tytuł: „Mój sekretny jednorożec. Tajemnica domku na drzewie”
To już
czwarta część cyklu dla dzieci pod tytułem „Mój sekretny jednorożec”.
Dzięki
magii jednorożca główna bohaterka – Lauren Foster – pomaga swoim przyjaciołom,
dzięki czemu ona i jej kucyk/jednorożec - Szafir - poznają magiczne moce
„ukrywające” się wewnątrz zwierzęcia. W tej części autorka przedstawia nam
historię „nawiedzonego domku na drzewie”, ale czy on na pewno jest nawiedzony
przez stwory nie z tego świata? Odpowiedź znajdziecie czytając właśnie tę
krótką, ale jakże ciekawą historię. Ta książka na pewno nie jest dla osób w
moim wieku, ale być może spodoba się waszemu młodszemu rodzeństwu, dalszej lub
bliższej rodzinie. Historię Lauren i Szafira czyta się bardzo szybko za sprawą
dużej czcionki, a także obrazków, które w zależności, pomagają albo
przeszkadzają w czytaniu. Okładka mnie zauroczyła, ponieważ jest kolorowa i
znajduje się na niej najważniejszy motyw – jednorożec. Ilustracje wewnątrz
książki są niestety czarno-białe, ale nie przeszkadza to w odbiorze. : )
~~***~~
Liczba
stron: 128
Pomaganie
innym jest dobre, ale czy na pewno? Dzięki dobrym uczynkom Szafir będzie mógł
wrócić do Arkadii – krainy, w której żyją jednorożce. Przyjaciółka jednorożca
chce wszystkim pomagać, więc angażuje do tego Szafira, jednak przez „ciągłe”
pomaganie innym, nawet w najdrobniejszych sprawach, jednorożec traci swoją
magię. Czy uda mu się z powrotem odzyskać magię? Na to pytanie odpowiedzcie
sobie sami czytając „Mój sekretny jednorożec. Utracona magia”. Tak jak we
wszystkich poprzednich częściach tak i w tej można zachwalać dużą i czytelną
czcionkę, piękne ilustracje i ciekawą historię. Dodatkowym plusem jest to, że
na początku każdej części, mamy wprowadzenie i możemy sobie przypomnieć, co też
działo się wcześniej. Jak już pisałam książka nie dla takich starych ludzi jak
ja, ale jeśli jesteście ciekawi to serdecznie polecam.
~~***~~
Tytuł: „Mój
sekretny jednorożec. Wyjątkowy przyjaciel”
Liczba
stron: 134
Seria ta niewątpliwie przeznaczona jest dla dzieci, jednak
podczas gdy byłam zmuszona do jej przeczytania postanowiłam poszukać, dla własnej
satysfakcji, ukrytego sensu, a może i wskazówek do dalszego jej czytania. Historia
Lauren i jej kucyka/jednorożca Szafira jest naprawdę ciekawa, dla dzieci
przynajmniej. Nie czuje się jakaś dorosła, więc z uśmiechem na twarzy przyjęłam
zakład Martyny. Szósta część serii „Mój sekretny jednorożec” nosi tytuł Wyjątkowy przyjaciel, myślę, że każdy z
nas poszukuje tej wyjątkowej osoby, którą mógłby nazwać przyjacielem. Niektórzy
pewnie mają – jak ja. Mam szesnaście lat i wiem, że teraz jak się nie postaram
to wszystko może legnąć w gruzach, w końcu każda z nas wybrała swoją „dalszą
drogę”, ale dobra nie będę Was tym zanudzać.
Michael – chłopiec, który wraz ze swoimi adopcyjnymi rodzicami
przyjechał na wieś, gdzie mieszka Lauren. Chłopiec kocha konie, a jego rodzice
nie potrafią tego zaakceptować i przekonują go do grania w baseball, pływania
czy innych aktywności. Pewnego dnia zobaczył pasącą się Srebrzynkę – kucyka bardzo
podobnego do Szafira. Lauren pomaga chłopcu odkryć magię jednorożca, dzięki
czemu i on zostaje Przyjacielem Jednorożca.
Jak dalej potoczy się ta historia? Przekonajcie się sami! :
)
W Internecie znalazłam, że seria Mój sekretny jednorożec ma
aż 15 części, jednak w Polsce widziałam tylko sześć, więc na tym zakończę.
Teraz chcę zająć się książkami bardziej przypadającymi do mojego gustu.
Podsumowanie:
Przygoda z tą serią była bardzo ciekawa. Teraz tylko czekam,
aż Martyna wróci i doda swoją opinię na temat „Mojego sekretnego jednorożca”. Nie
mogę się doczekać, kiedy wróci, w końcu będziemy mogły pójść na spacer i
porozmawiać na jednej z ławek na Starym Mieście. :)
Ogólna ocena: 4+/6
Jeśli przeczytaliście w całości te wypociny to jestem Wam
ogromnie wdzięczna.
Niedługo wyjeżdżam, ale mam nadzieję, że uda mi się wrzucić
jakąś recenzję albo kilka. :)
Pozdrawiam Was serdecznie, Ola
Pozdrawiam Was serdecznie, Ola
PS Prawie zapomniałam! Dzięki za ciekawą „dyskusję” w
komentarzach pod TĄ notką :)