Długa podróż.
Zapierające dech widoki.
Upał, wilgoć i bujna zieleń.
Szmaragdowa woda.
Rwące potoki i wodospady.
Stragany pełne lokalnych przysmaków.
Przemili ludzie.
A po powrocie
stęsknione rozłąką koty.
Ciepły koc i aromatyczna herbata.
Mroźne poranki i długie wieczory.
Świat pokryty białym puchem.
Zapach świeżo upieczonego chleba.
Ulubione smaki na talerzu.
Pierwsze świąteczne plany...
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Sałatka z kaszy gryczanej, soczewicy i pestek
1/2 szklanki ugotowanej kaszy gryczanej, pół na pół palonej i nie palonej
1/2 szklanki brązowej soczewicy ugotowanej z listkiem laurowym, gałązką tymianku i solą
1/4 szklanki pestek dyni
1/4 szklanki pestek słonecznika
1 duży pieczony burak
olej lniany lub z orzechów włoskich
ocet sherry lub ocet balsamiczny
solankowy ser kozi lub owczy
roszponka
cynamon mielony
pieprz
sól
Buraka pokroić w kostkę, wrzucić do miski, dodać kaszę i soczewicę,
wlać łyżkę oleju, łyżkę octu, dodać sporą szczyptę cynamonu
i doprawić pieprzem oraz solą, pamiętając, że dodamy jeszcze słony ser.
Pestki dyni i słonecznika uprażyć na suchej patelni.
Zdjąć z ognia dodać szczyptę soli i cynamonu oraz kilka kropel oliwy,
żeby przyprawy obtoczyły ziarna, dokładnie wymieszać i ostudzić.
Kaszę i soczewicę przełożyć na półmisek, dodać roszponkę, wymieszać,
posypać pestkami i pokruszonym serem.
Na koniec można skropić dodatkową ilością oleju i octu.
Zaprosiłam Amber na spotkanie z ziarnami.
W mojej kuchni używam ich codziennie.
Zawsze mam pod ręką ugotowane porcje kaszy i strączków,
a w spiżarni nigdy nie brakuje pestek i orzechów.
Dzięki temu, w ciągu kilku chwil mogę przygotować pyszną i pożywną sałatkę.
A jakimi ziarnami poczęstuje nas Amber za jej Kuchennymi Drzwiami?