Zimowa kurtka znów wróciła na wieszak.
Parapetowa rozsada cierpi z braku światła.
Na grządkach młode listki stoją w miejscu.
Podskubuję je nieustannie i chrupię z radością.
Spragniona świeżości doceniam wszystko,
co mimo chłodów wyszło z ziemi.
W ogrodzie pielęgnuję smaczne chwasty.
Listkami mniszka zastępuję rukolę.
Pokrzywę dorzucam do koktajli.
Kurdybankiem doprawiam zupy.
Gwiazdnicę dodaję do sałatek
i przeklinam ją jednocześnie,
że wzięła w posiadanie pół ogródka.
Czosnek niedźwiedzi, natka pietruszki,
listki rzodkiewki i musztardowiec,
szczaw i fiołki, które wyrosły pod sosną,
to moje ogrodowe wiosenne nowalijki,
którymi napełniam talerze i półmiski.
Labneh z czosnkową oliwą i wiosenną zieleniną
labneh
660 g gęstego, tłustego jogurtu
sól
Jogurt wymieszać ze szczyptą soli i przełożyć na czystą, bawełnianą ściereczkę,
zawinąć, położyć na sicie nad miską i włożyć do lodówki na 8-10 godzin.
czosnkowa oliwa
pół szklanki oliwy
5 liści czosnku niedźwiedziego
sól
sok z cytryny
Liście czosnku utrzeć w moździerzu ze szczyptą soli na gładką pastę.
Wymieszać z oliwą, dodać kilka kropli soku z cytryny.
Jeżeli smak jest zbyt intensywny, dodać więcej oliwy.
Można też wszystko zmiksować blenderze.
wiosenna zielenina
młode listki rzodkiewki
młode listki musztardowca
młode listki szczawiu krwistego
natka pietruszki
szczypiorek
kurdybanek
fiołki
Gotowy labneh doprawić solą, jeżeli to konieczne, przełożyć na półmisek,
polać oliwą czosnkową i ułożyć na nim dużą ilość wiosennej zieleniny.
Wiosenny labneh do warzyw i krakersów,
do chlebków pita i na kanapki,
na sezonowe spotkanie z Amber,
na zdrowie.
Zajrzyjcie za Kuchenne Drzwi
po inspiracje na wiosenną zieleninę.
Udanej i słonecznej majówki!