Islandzka zupa z jagnięciny
Owce stanowią ogromnie ważny element islandzkiej gospodarki. Szacuje się, że na całej wyspie mieszka ich cztery razy więcej niż ludzi. To dzięki owcom Islandia słynie z charakterystycznych swetrów, odpornych na niską temperaturę, wiatr i deszcz. Tym samym baranina i jagnięcina stanowią nieodłączny element islandzkiej kuchni. W sklepach mięso baranie i jagnięce zajmuje mniej więcej taką powierzchnię w lodówkach, ile w polskich sklepach drób i wieprzowina razem wzięte. Dość nietypowym islandzkim przysmakiem jest głowizna, a pojedynczo zapakowane baranie łby leżące w zamrażarkach co wrażliwszym osobom mogą wydawać się z deka makabryczne. Sama nie wiem, czy skusiłabym się na tego rodzaju przysmak, ale miałam okazję spróbować salcesonu zrobionego z baraniej głowizny i oboje z M. jednoznacznie stwierdziliśmy, że jest przepyszny.
Sama kuchnia islandzka jest dość prosta i oszczędna w składnikach, co wcale nie znaczy, że niesmaczna :) doskonałym przykładem jest poniższa zupa: sycąca, rozgrzewająca, idealna na jednodaniowy obiad w chłodny dzień. Zupa z jagnięciny dość często pojawia się na islandzkich stołach, ponieważ można do niej wykorzystać te części mięsa z kością, które nie nadają się na gulasz lub wykwintniejsze potrawy, np. szyje.
Przy okazji gorąco polecam Wam przepiękny film "Barany. Islandzka opowieść" o dwóch skłóconych ze sobą braciach, dla których owce to całe życie. W jednej ze scen główny bohater posila się właśnie tą zupą :)
KJOTSUPA - ISLANDZKA ZUPA Z JAGNIĘCINY
(przepis na 6 porcji)
- ok. 800 g jagnięciny z kością w dużych kawałkach,
- 1 cebula,
- 3 ząbki czosnku,
- 2 marchewki,
- 1 brukiew,
- 1 korzeń pietruszki,
- 1/2 pora,
- 3 średniej wielkości ziemniaki,
- 1 liść laurowy,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- suszony tymianek,
- sól i pieprz,
- olej do smażenia
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju i obsmażyć na niej mięso ze wszystkich stron. Przełożyć do garnka, a na tej samej patelni rozgrzać jeszcze odrobinę oleju i podsmażyć na niej posiekaną cebulę i czosnek. Cebulę z czosnkiem przełożyć do garnka, dodać łyżeczkę soli, liść laurowy i ziele angielskie, całość zalać 1,5 litra wody. Doprowadzić do wrzenia, następnie zmniejszyć ogień do małego i gotować pod przykryciem 1,5 godziny.
Obrać warzywa. Marchewki, pietruszkę i por pokroić w plastry, brukiew i ziemniaki w kostkę. Dodać do zupy i gotować jeszcze 30 minut, aż warzywa będą miękkie. Na koniec doprawić do smaku solą, pieprzem i łyżeczką suszonego tymianku.
kadr z filmu "Barany. Islandzka opowieść" |
1 komentarze
Uwielbiam takie przepisy z historią. Film chętnie obejrzę. U nas w środkowej Polce niestety ciężki z dostępnością świeżej jagnięciny :(
OdpowiedzUsuń