Tureckie półksiężyce
Tureckie półksiężyce pamiętam jeszcze z podstawówki. Wprawdzie nie piekliśmy go na zajęciach w szkole, ale pamiętam, że raz na zastępstwo przyszła do nas nauczycielka, która napisała nam ten przepis na tablicy i kazała przepisywać do zeszytów. Hm, dość dziwny pomysł na prowadzenie zajęć – podawanie przepisów kulinarnych 9 czy 10-latkom ;)
Kiedyś też ktoś mnie nimi poczęstował, choć nie pamiętam gdzie i kiedy to było.
Aż w końcu zrobiłam je sama. Po wielu latach od usłyszenia przepisu. Oczywiście po zeszycie, w którym notowałam koślawymi literkami recepturę nie ma ani śladu, ale udało mi się znaleźć przepis w starej książeczce mojej mamy „Przepisy Czytelników: Zima” z serii „Biblioteczka Poradnika Domowego”.
Ciasto piecze się w dużej blaszce, a po polukrowaniu, wykrawa szklanką zachodzące na siebie półksiężyce. Ciastka są miękkie i bardzo słodkie, o lekko orzechowym posmaku. Bardzo smaczne :)
ciastka półksiężyce przepis |
TURECKIE PÓŁKSIĘŻYCE
- 80 g mąki,
- 150 g masła,
- 150 g cukru,
- 100 g zmielonych orzechów włoskich,
- 50 g kakao,
- 5 jajek,
- 1 płaska łyżeczka sody,
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- kilka kropli aromatu rumowego
lukier:
- 200 g cukru pudru,
- kilka łyżek gorącej wody
Oddzielić żółtka od białek. Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Cały czas ucierając, dodawać po jednym żółtku, za każdym razem dobrze miksując masę. Mąkę wymieszać z kakao, proszkiem do pieczenia i sodą. Dodać do masy i krótko zmiksować.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dodać do ciasta i delikatnie wymieszać łyżką. Na koniec dodać orzechy i aromat rumowy i ponownie połączyć łyżką wszystkie składniki.
Prostokątną blachę (u mnie 25 x 40 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ciasto i równo rozsmarować po całej powierzchni. Piec w 180 stopniach przez 15-20 minut, aż wbity w ciasto patyczek będzie suchy. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i zostawić do przestudzenia.
Przygotować lukier, miksując cukier puder z gorącą wodą (wodę dodawać stopniowo, aż lukier będzie miał odpowiednią konsystencję).
Wystudzone ciasto wyjąć z blachy, rozsmarować na nim lukier i odstawić. Gdy lukier zacznie tężeć, za pomocą szklanki wykrawać z ciasta półksiężyce.
10 komentarze
Nigdy nie próbowałam, ale wnioskuje, że muszą być pyszne:)
OdpowiedzUsuńKurcze, mam ten przepis ale jakoś nigdy ich nie piekłam. A widzę, że szkoda:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńJa chyba nawet o nich nie słyszałam, ale wyglądają pysznie ;)
OdpowiedzUsuńoj, jak uroczo wyglądają tak polukrowane :D
OdpowiedzUsuńO jakie fajne! Nie znam takich ciasteczek!
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że sobie spiszę i upiekę, pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńmniam.. nie spotkałam się z nimi wcześniej, ale wyglądają super.
OdpowiedzUsuńja smaruję lukrem gorące jeszcze ciasto i wycinam od razu okrągłą foremką do ciastek wykrawanych
OdpowiedzUsuńO mamo, ja je uwielbiam! Dziwię się l, że nikt z komentujących ich nie zna :) Zaraz się biorę za pieczenie, mniam!
OdpowiedzUsuń