Kilka propozycji na pierwszą połowę lutego. Ze swojej strony polecam Nocny pociąg do Lizbony Pascala Merciera, powieść mądrą, ciepłą, poruszającą.
Agora
Dominikana to karaibski raj! Tak mówią ci, którzy pojechali tam w wersji
all inclusive. Ale wystarczy, że zrobicie krok poza strzeżone strefy dla
turystów, i wciągnie was zupełnie inny świat, którego najsilniejszym
żywiołem, najważniejszym bóstwem, najpopularniejszą walutą i największym
przekleństwem jest seks. Tu nawet dyktatorzy w równym stopniu opętani są
władzą, jak i seksem, obalają ich kobiety, które im nie uległy, a
seksualne skandale demaskują dziennikarki które uważa się za seksbomby.
W podróż po Dominikanie autor zamiast przewodnika zabrał powieść
noblisty Mario Vargasa Llosy Święto kozła. Z raju na plaży wędruje na
samo dno karaibskiego piekła. Uwaga! Ta książka parzy!
Jak przetłumaczyć na polski słowo macho? Po przeczytaniu All inclusive już wiem: koguty. To o kogutach - tych z pazurami, w kąpielowych
gatkach, generalskich mundurach i sutannach - pisze w swoim rewelacyjnym
debiucie Mirek Wlekły. Żeby nam opowiedzieć o tym, dokąd prowadzą ich
rządy, zabrał nas do Dominikany, gdzie nawet ruch uliczny nie jest
ruchem ulicznym tylko walką opancerzonych kogutów. W tym kraju, który
zajmuje ponad połowę pięknej karaibskiej wyspy, koguty rządziły i
rządzą, krzywdzą, zabijają, płodzą i zdradzają. Ale Wlekły nie byłby
reporterem, gdyby nie dotarł również do smutnych kogutów, zmęczonych
stroszeniem piórek dla europejskich turystek. Bo nie pojechał do
Dominikany, żeby sądzić, tylko pomóc nam pojąć świat, który w folderach
sprzedają nam jako plastikowy raj. Nie dajcie się nabrać. Zajrzyjcie, co
kryje się za kulisami świata all inclusive. Wlekły wam pomoże.
Jacek Hugo-Bader, reporter