Dziś małe podsumowanie czytelnicze maja. :)
Książka opowiada historię kilkuletniej dziewczynki, Żydówki,
której rodzice zostają aresztowani w ogarniętej wojną Brukseli. Opiekunką
siedmiolatki zostaje pewien wredny babsztyl. Któregoś dnia dziewczynka ucieka z
niegościnnego domu i rusza na wschód, w poszukiwaniu rodziców. Przemierza
Belgię, Niemcy i Polskę, docierając aż na tereny Ukrainy. Po drodze czeka ją
cała masa trudności, z którymi radzi sobie niczym skrzyżowanie Kobiety-Kota z
Larą Croft.
Przez dłuższy czas autorka twierdziła, że ta historia
przydarzyła jej się naprawdę i całość miała być autentycznym zapisem jej
przeżyć. W końcu okazało się, że to lipa. Ja się rozczarowałam, choć pewnie i
tak obejrzę film nakręcony na podstawie tej powieści.