Czterokrotnie zabierałam się w podróż literacką z Bartoszem Szczygielskim i cóż... nie było lekko. Mafia pruszkowska, śledczy jako pacjent psychiatryka, prostytutka zdolna do wszystkiego, żona gubiąca ciało kochanki męża... Sami rozumiecie. I nagle... szok! Autor wydał Wskazówki, powieść dla młodych czytelników, a okładka nie ocieka krwią tylko błyszczy się w słońcu.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą młodzieżowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą młodzieżowa. Pokaż wszystkie posty
piątek, 24 kwietnia 2020
piątek, 24 stycznia 2020
Alan Bradley "Flawia de Luce. Zatrute ciasteczko"
poniedziałek, 10 września 2018
Ewa Nowak "Lawenda w chodakach"
[RECENZJA]
![]() |
Seria Miętowa, tom 4 |
Gadali ponad pół godziny. W końcu przenieśli się do parku koło zoo, gdzie siedząc na ławce, nagle wpadli na śmiały pomysł wyruszenia w podróż po Europie - długą, wspaniałą, niebanalną, ale też niedrogą. Wszystkim zaświeciły się oczy. Namiot, noce pod gwiazdami, cudowne zdjęcia i kąpiel w oceanie. A co najważniejsze - nieustanna bliskość ukochanej osoby, Kto by nie chciał jechać?
W przypadku dziewięćdziesięciu ośmiu par na sto skończyłoby się tylko na gadaniu. Ale oni właśnie byli tymi dwoma wyjątkami (...).
Po dwóch tygodniach spotkali się nad mapą Europy i wymyślili trasę. Właściwie nie wymyślili - postanowili jechać, gdzie ich oczy poniosą. Taka to miała być trasa.*
niedziela, 29 listopada 2015
Suzanne Collins "Kosogłos"
Mam dość roli pionka!
![]() |
Suzanne Collins Igrzyska śmierci. Trylogia Wyd. Media Rodzina 2015 822 strony |
Trylogia Igrzyska śmierci, tom 3
Nie da się pisać o trzecim tomie tak, by choć częściowo nie zdradzić tego, co zdarzyło się w dwóch poprzednich, więc jeśli nie macie za sobą czy to lektury książek czy zaliczonych seansów filmowych, raczej pomińcie ten tekst zadowalając się stwierdzeniem, że Kosogłos okazał się bardzo dobrym zamknięciem Igrzysk śmierci.
wtorek, 24 listopada 2015
Suzanne Collins "W pierścieniu ognia"
Pamiętaj, kto jest twoim wrogiem
![]() |
Suzanne Collins
Igrzyska śmierci. Trylogia
Wyd. Media Rodzina
2015
822 strony
|
Trylogia Igrzyska śmierci, tom 2
To nie tak miało być. Wygrana w Głodowych Igrzyskach miała być nagrodą, przynieść sławę, ale przede wszystkim możliwość godnego i bezpiecznego życia. Tzn. godnego i bezpiecznego jak na warunki panujące w dwunastym dystrykcie kraju zwanego Panem, państwa powstałego po licznych katastrofach tam, gdzie obecnie wciąż jeszcze istnieje kontynent zwany Ameryką Północną.
Zwycięzca Igrzysk zostaje mentorem i wspiera kolejnych nieszczęśników trafiających na arenę, na której co roku dzieci walczą o przetrwanie, mając świadomość, że tylko jedno z nich może ujść z życiem.
Zwycięzca nie musi martwić się o głód i chłód. Wraz z rodziną przenosi się do Wioski Zwycięzców, bogatego osiedla, w którym domy wyposażone są w takie luksusy jak łazienka czy ciepła woda.
To nie tak miało być. A jednak coś się zmieniło. Brawurowa decyzja głównej bohaterki, Katniss Everdeen, w finale pierwszego tomu trylogii Igrzysk śmierci okazała się kamyczkiem zdolnym zapoczątkować lawinę.
Nietrudno zgadnąć, że nie każdy był zadowolony z takiego obrotu spraw. Ale lawina już ruszyła...
Autor:
AnnRK
o
09:00
16 komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2014,
4.5/6,
amerykańska (USA),
blog książkowy,
blog recenzencki,
Collins Suzanne,
literatura,
Media Rodzina,
młodzieżowa,
recenzje,
science-fiction
sobota, 14 listopada 2015
Suzanne Collins "Igrzyska śmierci"
Wesołych Głodowych Igrzysk!
![]() |
Suzanne Collins Igrzyska Śmierci. Trylogia Wyd. Media Rodzina 2015 822 strony |
trylogia Igrzyska śmierci, tom 1
Powroty do przeczytanych książek nie zdarzają się zbyt często. Ilekroć nachodzi mnie myśl, by wrócić do jakiejś historii, zerkam na półki uginające się od książek, piętrzące się stosy, recenzenckie zaległości.
Ochota na powrót mija jak ręką odjął, choć... zdarza się, że robię wyjątek. I tak oto, któregoś wieczoru, znowu znalazłam się w Panem, państwie, które powstało na gruzach miejsca znanego niegdyś Ameryką Północną[1].
Nie ma już świata, który znamy. Miejsce, gdzie Amerykanie spożywali apple pies i naleśniki z syropem klonowym, gdzie wielkie emocje wzbudzał baseball, a 4 lipca niebo rozświetlały sztuczne ognie, zniszczyły liczne katastrofy. Susze, burze, pożary, podniesienie poziomu wód oceanicznych. Ludność toczyła brutalną wojnę o żywność. By zapanować nad społeczeństwem, szaleństwu nadano uporządkowaną formę trzynastu dystryktów kierowanych twardą ręką władzy skupionej w centrum - Kapitolu. Nie był to spektakularny sukces, bo początkowa radość z nowego porządku ustąpiła buntowniczym nastrojom. Trzynaście dystryktów stanęło do powstania. Dwanaście z nich po pewnym czasie skapitulowało, ostatni zmieciono z powierzchni ziemi. W Panem nie ma miejsca dla buntowników.
Autor:
AnnRK
o
09:00
40 komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2015,
4.5/6,
amerykańska (USA),
blog książkowy,
blog recenzencki,
Collins Suzanne,
literatura,
Media Rodzina,
młodzieżowa,
recenzje,
science-fiction
piątek, 13 marca 2015
Michelle Hodkin "Mara Dyer. Przemiana"
Wróg
![]() |
Michelle Hodkin Mara Dyer. Przemiana Wyd. Ya! 2015 480 stron |
Nie wiem jak długo pozostanę w świecie literatury z gatunku Young Adult, ale jedno wiem na pewno - do Mary Dyer i jej znajomych zawsze chętnie zajrzę. Pierwszy tom trylogii Michelle Hodkin Mara Dyer. Tajemnica wprowadza czytelników w rzeczywistość pozornie zwyczajnej nastolatki. Pozorność ta polega na tym, że wokół dziewczyny dzieje się zbyt wiele zjawisk dziwnych i niewytłumaczalnych, by można to uznać za dzieło przypadku i choć bohaterka na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia, właściwie na drugi także nie, to jednak szybko się okazuje, że pewne jej przygody nieco odbiegają od tych, w które zwykle pakują się inne nastolatki.
Mara jako jedyna przeżyła zawalenie opuszczonego szpitala psychiatrycznego. W wypadku zginęli jej przyjaciele. Pierwszy tom opowiada o próbie ułożenia sobie życia na nowo, pewnym przystojniaku, którego towarzystwo z każdą stroną staje się dla bohaterki coraz milsze, problemach dla nastolatek typowych oraz tych, z którymi rówieśnicy Mary zwykle się nie borykają, chyba, że są postaciami z powieści paranormalnych. Było tajemniczo, mrocznie i dynamicznie, a całość kończy się tak, że po prostu trzeba mieć pod ręką drugi tom.
Należy też bezwzględnie pamiętać, że po Przemianę można sięgnąć dopiero po lekturze Tajemnicy!
Należy też bezwzględnie pamiętać, że po Przemianę można sięgnąć dopiero po lekturze Tajemnicy!
Autor:
AnnRK
o
09:00
26 komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2015,
4.5/6,
amerykańska (USA),
blog książkowy,
blog recenzencki,
Hodkin Michelle,
literatura,
młodzieżowa,
paranormal,
powieść,
recenzje,
Ya!
Lokalizacja:
Floryda, Stany Zjednoczone
środa, 25 lutego 2015
Michelle Hodkin "Mara Dyer. Tajemnica"
Co wydarzyło się w szpitalu psychiatrycznym?
![]() |
Michelle Hodkin Mara Dyer. Tajemnica Wyd. YA! 2014 412 stron |
Są takie zakątki w literaturze, które chętnie zwiedzam, chłonąc relacje z podróży, ścigając niemal nieuchwytnych przestępców, wpadając w sam środek wojennej zawieruchy czy poznając życiorysy interesujących osób. Są jednak i takie, do których zaglądam rzadko, a jeśli już to ostrożnie badając nieznany teren. Omijam raczej smoki i elfy, wampiry i zombie, statki kosmiczne i cywilizacje przyszłości. Nie przyglądam się parom splatającym się w miłosnych uściskach, nie śledzę romansów ludzi z istotami nadprzyrodzonymi, zresztą w ogóle za romansami nie przepadam. Paranormale znam głównie ze słyszenia, a Young Adult musiałam niedawno przepuścić przez wszechwiedzące Google, bo nie miałam pojęcia z czym to się je lub czyta.
I dlatego trudno mi wytłumaczyć, dlaczego tak bardzo zależało mi na tym, by poznać Marę Dyer, bohaterkę paranormalnego cyklu Michelle Hodkin należącego do gatunku, który określa się jako young adult fiction, literatury dla młodych dorosłych, a może dorosłych młodych. W każdym razie dla kogoś, komu najłatwiej będzie się identyfikować z młodymi bohaterami i zrozumieć ich problemy, często znajdując wśród nich także i własne.
Autor:
AnnRK
o
09:00
39 komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2014,
4.5/6,
amerykańska (USA),
Hodkin Michelle,
literatura,
młodzieżowa,
paranormal,
recenzje,
recenzje książek,
Ya!,
young adult
Lokalizacja:
Floryda, Stany Zjednoczone
czwartek, 22 stycznia 2015
"Wnuczka do orzechów" Małgorzaty Musierowicz,
czyli recenzja, której nie ma
![]() |
Małgorzata Musierowicz Wnuczka do orzechów Wyd. Akapit Press 2014 270 stron |
Miała być recenzja, ale jej nie będzie.
Miało być o Wnuczce do orzechów Małgorzaty Musierowicz. O opuszczeniu przez Borejków rozkopanego Poznania, łonie natury, fochach Idy, co to lat ma prawie pięćdziesiąt, wygląda podobno na trzydzieści, a zachowuje się jak rozchwiana emocjonalnie młódź z okresu dojrzewania, miłosnych odkryciach Józefa-nie-Józinka i Ignacego-uwaga-pszczoła, o przaśnej dziewoi, kontuzjach kończyn, niebieskich koralikach, ludziach, którzy dzielą się na złych, przydatnych i Borejków oraz Borejkopochodnych.
Miało być o Wnuczce do orzechów Małgorzaty Musierowicz. O opuszczeniu przez Borejków rozkopanego Poznania, łonie natury, fochach Idy, co to lat ma prawie pięćdziesiąt, wygląda podobno na trzydzieści, a zachowuje się jak rozchwiana emocjonalnie młódź z okresu dojrzewania, miłosnych odkryciach Józefa-nie-Józinka i Ignacego-uwaga-pszczoła, o przaśnej dziewoi, kontuzjach kończyn, niebieskich koralikach, ludziach, którzy dzielą się na złych, przydatnych i Borejków oraz Borejkopochodnych.
piątek, 16 stycznia 2015
Salla Simukka "Białe jak śnieg"
Święty spokój? Zapomnij!
Kryminały, thrillery - do lektury tych gatunków nie trzeba mnie zachęcać. Dawno, dawno temu, zaczytywałam się książkami z serii Przygody Trzech Detektywów. Później odkryłam Agathę Christie i Conana Doyle'a. Do młodzieżowych przedstawicieli gatunku już nie powróciłam.
Po thriller Białe jak śnieg sięgnęłam nie tylko dlatego, że w oko wpadła mi okładka z praskim Mostem Karola uwiecznionym na czarno-białej fotografii, co obiecywało mroczne przygody w malowniczej scenerii czeskiej stolicy, ale z ciekawości, o czym też pisze się w kryminałach i thrillerach skierowanych do młodzieży, bo to bez wątpienia ona stanowić będzie głównych odbiorców twórczości Salli Simukki.
Białe jak śnieg to drugi tom przygód Lumikki Andersson. Fińska nastolatka, po dramatycznych przygodach opisanych w powieści Czerwone jak krew, marzy tylko o jednym - świętym spokoju.
Szukać go zamierza w Pradze.
Szukać go zamierza w Pradze.
Autor:
AnnRK
o
09:00
20 komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2014,
3/6,
blog książkowy,
blog recenzencki,
fińska,
kryminał,
literatura,
młodzieżowa,
recenzje,
Simukka Salla,
thriller,
Ya!
Lokalizacja:
Praga, Czechy
niedziela, 4 stycznia 2015
Matthew Quick "Niezbędnik obserwatorów gwiazd"
Kruchość
![]() |
Matthew Quick Niezbędnik obserwatorów gwiazd Wyd. Otwarte 2013 320 stron |
Nasz dzisiejszy bohater jest ogromnie małomówny, a jednak zdecydował się opowiedzieć swoją historię, nie szczędząc słów, nie wypierając jej z emocji. To najwyraźniej jedna z tych opowieści, których nie można zbyt długo w sobie dusić. Zwłaszcza, gdy choć pełne zła, mieszczą sporo ciepłych uczuć i iskierkę nadziei, a tymi przecież zawsze warto się dzielić.
Nastoletni Finley, bohater powieści Niezbędnik obserwatorów gwiazd Matthew Quicka, mieszka w Bellmont, o którym można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest tu bezpiecznie. W zależności od tego, w jaką dzielnicę się zapuścisz, trafisz do strefy opanowane przez czarną mafię lub irlandzki gang. Tak czy inaczej, miło było cię poznać.
Trudno się dziwić, że marzeniem chłopca jest zmiana miejsca zamieszkania. Jak wielu młodych ludzi, tak i on pragnie wyrwać się gdzieś, gdzie perspektywy są lepsze, szczęście nieco częściej istnieje w przyrodzie, a wędrują po ulicach nie trzeba mieć stale oczu wokół głowy. Motywacja Finleya ma jednak o wiele mocniejsze podstawy i kryje się za nią historia, jakiej nikt nie chciałby mieć w życiorysie.
Trudno się dziwić, że marzeniem chłopca jest zmiana miejsca zamieszkania. Jak wielu młodych ludzi, tak i on pragnie wyrwać się gdzieś, gdzie perspektywy są lepsze, szczęście nieco częściej istnieje w przyrodzie, a wędrują po ulicach nie trzeba mieć stale oczu wokół głowy. Motywacja Finleya ma jednak o wiele mocniejsze podstawy i kryje się za nią historia, jakiej nikt nie chciałby mieć w życiorysie.
wtorek, 25 czerwca 2013
Federico Moccia "Trzy metry nad niebem"
Piękny i szalony
![]() |
Federico Moccia Trzy metry nad niebem Wyd. Muza 2005 424 strony |
Gdyby zrozumienie tego, na jakiej zasadzie ludzie dobierają sobie partnerów było choć trochę prostsze, a łączące ludzi uczucia mniej skomplikowane, prawdopodobnie powstawałoby o połowę mniej filmów czy książek. Tymczasem jednak miłosne rozterki stanowią bogaty materiał dla pisarzy, poetów, filmowców. Dla artystów wszelkiej maści. Im więcej niepewności, im więcej kłód pod nogami, nieprzespanych nocy czy emocjonalnych huśtawek, tym bogatszy materiał i większa szansa na zadowolenie odbiorców. Uwielbiamy gdy ona i on brną do siebie przez góry, lasy, pomiędzy byłymi kochankami lub złowrogimi spojrzeniami nieżyczliwych. Dobrze jednak, gdy taka historia kończy się happy endem, bo to daje nam cień nadziei na to, że nawet jeśli jest źle, zawsze możemy wyjść na prostą. I nie ważne, że koniec filmowy czy powieściowy następuje w chwili, gdy w związek jeszcze nie zdąży wkraść się rutyna, a kłótnie są raczej przekomarzaniem niż aferą o pietruszkę, ważne, że w końcu bohaterowie odnaleźli siebie. I są szczęśliwi.
czwartek, 13 grudnia 2012
Jak nie napisałam recenzji "McDusi"
piątek, 24 sierpnia 2012
Katarzyna Majgier "Świat według Vanessy"
Książka vs. kolorowy magazyn
![]() |
Katarzyna Majgier Świat według Vanessy Wyd. Akapit Press 2012 264 strony |
niedziela, 24 czerwca 2012
TOP 10: Najlepsze książki dziecięce
Bardzo lubię wszelkie rankingi i zestawienia, a ponieważ trochę wcześniejszych zestawień TOP 10 mi umknęło, to powoli będę się starała je nadrobić.
Oto lista TOP 10 "Najlepsze książki dziecięce":
1. Astrid Lindgren
„Dzieci z Bullerbyn” - najczęściej
czytana w dzieciństwie książka; zawsze żałowałam, że mi się takie przygody nie
trafiają i że moi towarzysze zabaw nie byli aż tak kreatywni. To właściwie
jedyna książka Lindgren, którą czytałam jak byłam mała; teraz mogłabym dorzucić
do listy przygody Emila ze Smalandii oraz Pippi Pończoszanki, którą w
dzieciństwie znałam tylko z filmów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)