"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego" [ Ewangelia według św. Mateusza, Mt 19, 24]
Ucho igielne to nazwa wąskiej bramy w murach Jerozolimy. Co ciekawe, według archeologów taka brama w czasach Jezusa nie istniała i powstała wiele wieków później. Według innej interpretacji w tekście greckim wystąpił błąd, zamiast
kamilos, oznaczający linę okrętową mylnie zapisano
kamelos, czyli wielbłąd (w hellenistycznej grece oba wyrazy wymawia się tak samo). [Źródło:
Wikipedia].
Nie wiem jak wielbłąd, ale ja zmieściłem się jakoś w "Uchu Igielnym", czyli furcie w murach obronnych Sandomierza. Może dlatego, że nie jestem ani bogaczem, ani tym bardziej liną okrętową? ;-) Dawniej przez furtę komunikowali się bracia zakonni z dwóch klasztorów dominikańskich; jednego położonego poza murami miasta i drugiego wewnątrz murów obronnych. Dzisiaj jest to jedną z atrakcji turystycznych tego miasta.
|
"Ucho Igielne" w Sandomierzu
| Sony A700 | Tamron 17-50/2,8 | ISO 200 | 30 mm | f/5,6 | 5 s | |