Ja i M. bardzo lubimy prawdziwe flaczki, ale ich przygotowanie jest czasochłonne, a zapach podczas wstępnej obróbki... cóż, nie ukrywajmy - dość uciążliwy. "Flaczki" z boczniaków są jednak świetną alternatywą. Boczniaki swoją konsystencją i wyglądem przypominają wołowe flaczki, a zupę z nich robi się o wiele, wiele szybciej. Smak jest oczywiście nieco inny (wszak grzyby nigdy nie będą smakować jak mięso ;) ale przy użyciu typowych dla flaczków przypraw, takich jak majeranek, papryka i imbir, potrawa doskonale naśladuje swoją oryginalną wersję :)
A już wegetarian z pewnością nie trzeba do takiej zupy namawiać :)
A nieco bardziej egzotyczną, acz równie rozgrzewającą zupę - w ramach wspólnego gotowania - przygotowała Pati :)
|
flaczki z boczniaków |
FLACZKI Z BOCZNIAKÓW
(przepis na 3 porcje)
- 250 g boczniaków,
- 1 duża marchew,
- 1/2 korzenia pietruszki,
- mały kawałek bulwy selera,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 800 ml bulionu warzywnego,
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego,
- 2-3 łyżki oleju,
- 1 łyżka masła,
- 1 łyżka mąki,
- 2 łyżeczki suszonego majeranku,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku,
- 1/3 łyżeczki mielonego imbiru,
- sól i pieprz
Boczniaki pokroić w poprzeczne paseczki. Marchew, pietruszkę i seler pokroić w słupki. Cebulę grubo posiekać.
W garnku rozgrzać olej, wrzucić cebulę, marchew, pietruszkę i seler. Smażyć, mieszając, ok. 3 minuty, następnie dodać boczniaki i smażyć kolejne 3-4 minuty. Wlać bulion i gotować pod przykryciem ok. 20 minut (do miękkości warzyw). Dodać koncentrat pomidorowy i przyprawy.
Osobno na małej patelni stopić masło, dodać mąkę i całość zasmażać ok. 1 minuty. Zasmażkę dodać do zupy, dokładnie wymieszać, gotować krótką chwilę, aż zupa się zagęści. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Flaczki z boczniaków podawać z dodatkiem pieczywa.
|
flaczki z boczniaków |
Może zainteresuje Cię również
Super pyszna zapiekanka, która nie wymaga dużego nakładu pracy, za to idealnie smakuje w chłodne jesienne i zimowe dni. Białe kiełbaski i rukola nadają potrawie wyrazisty smak, a chrupiący wierzch z przypieczonego makaronu i mozzarelli to kropka nad "i" jesiennego comfort food.
|
zapiekanka makaronowa z kiełbasą, pomidorami i mozzarellą |
ZAPIEKANY MAKARON Z KIEŁBASKAMI, SOSEM POMIDOROWYM I MOZZARELLĄ
(przepis na 2 porcje)
- 200 g krótkiego makaronu (u mnie radiatori, może być też np. fusilli albo penne),
- 2 białe parzone kiełbasy*,
- 1/2 cebuli,
- 1-2 ząbki czosnku,
- 1 puszka krojonych pomidorów,
- 1 łyżeczka ziół włoskich,
- 1 garść rukoli,
- 1 kulka mozzarelli,
- 4-5 pomidorków koktajlowych,
- sól i pieprz,
- oliwa
Makaron ugotować w osolonej wodzie 3 minuty krócej niż jest napisane na opakowaniu.
Kiełbasę obrać z osłonek, pokroić w małą kostkę. Cebulę posiekać.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oliwy, wrzucić cebulę i kiełbaski, smażyć ok. 5 minut, aż cebula i kiełbaski się zarumienią. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, pomidory z puszki, zioła włoskie oraz sól i pieprz do smaku. Gotować 7-8 minut na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu. Sos pomidorowy zdjąć z ognia, dodać makaron i rukolę, wymieszać i przełożyć do żaroodpornego naczynia posmarowanego oliwą. Na wierzchu ułożyć plastry mozzarelli i przekrojone na pół pomidorki.
Piec w 200 stopniach ok. 15 minut, aż ser się stopi i lekko zarumieni.
* Do tego dania można użyć także surowych białych kiełbasek. Wówczas wyciskamy je z osłonek bezpośrednio na patelnię i smażymy podobnie jak mięso mielone.
|
zapiekany makaron z kiełbaskami, rukolą, sosem pomidorowym i mozzarellą |
Może zainteresuje Cię również
Inspiracją do tej sałatki był makaron o smaku cytryny, który kupiłam w jednym z dyskontów podczas włoskiego tygodnia. Zakup był spontaniczny, dopiero po powrocie do domu zastanawiałam się, jak można go wykorzystać. Uznałam, że cytrynowy makaron może świetnie pasować do ryby, dlatego postawiłam na sałatkę makaronową z łososiem wędzonym na gorąco. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Makaron nie tylko ładnie wygląda, ale i fajnie smakuje i świetnie zgrał się z pozostałymi składnikami.
SAŁATKA MAKARONOWA Z ŁOSOSIEM I RUKOLĄ
- 250 g makaronu farfalle cytrynowego,
- 125 g (1 opakowanie) łososia wędzonego na gorąco,
- 200 g pomidorków koktajlowych,
- 2 garście rukoli,
- 1/2 brokuła podzielonego na różyczki,
- 2-3 łyżki pestek słonecznika,
- 4 łyżki oliwy,
- 2 łyżki soku z cytryny,
- sól i pieprz
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić, przelać zimną wodą i dokładnie osączyć.
Brokuły ugotować w wodzie z dodatkiem odrobiny soli i cukru tak, aby były al dente. Odcedzić, odstawić do ostudzenia, następnie pokroić na małe różyczki.
Słonecznik uprażyć na suchej patelni. Pomidorki koktajlowe przekroić na pół. Łososia podzielić na małe kawałki.
Przygotować sos, mieszając ze sobą oliwę i sok z cytryny i dodając sól i pieprz do smaku.
Wszystkie składniki połączyć ze sobą w misce, polać sosem i delikatnie przemieszać.
Podawać od razu lub krótko po przygotowaniu.
Może zainteresuje Cię również
Cudownie jesienna granola o delikatnie słodkim posmaku dyni i aromacie korzennych przypraw. Zapach unoszący się w domu podczas pieczenia jest niesamowity. Chrupiąca, dyniowa granola to idealne śniadanie na ponure, jesienne poranki :)
Po więcej dyniowych inspiracji zapraszam do Panny Malwinny, Martynosi i Patrycji :)
|
granola dyniowa |
GRANOLA DYNIOWA
- 2 szklanki płatków owsianych górskich,
- 1/2 szklanki zarodków pszennych,
- 2 łyżki otrąb orkiszowych,
- 5 łyżek grubo pokrojonych orzechów włoskich,
- 5 łyżek pestek dyni,
- 3 łyżki siemienia lnianego,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków,
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu,
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru,
- 200 g puree z dyni,
- 1/2 szklanki syropu klonowego,
- 1/2 szklanki rodzynek,
- 10 suszonych daktyli
Do dużej miski wsypać płatki owsiane, zarodki pszenne, otręby, orzechy i pestki dyni i siemię. Dodać przyprawy, całość bardzo dokładnie wymieszać. Następnie dodać puree z dyni i syrop klonowy, ponownie dokładnie wymieszać.
Rozgrzać piekarnik do 150 stopni C z termoobiegiem.
Dużą, płaską blachę od piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia, rozłożyć na niej równomiernie granolę. Piec ok. 35 minut, mniej więcej co 10-15 minut otwierać piekarnik i dokładnie przemieszać granolę, aby równomiernie się zapiekała, rozbijając co większe grudki. Nie dopuścić do zbytniego zrumienienia się granoli - nie powinna być ciemnobrązowa, ponieważ nabiera wtedy gorzkiego posmaku.
Blachę wyjąć z piekarnika, do gorącej granoli dodać rodzynki i posiekane daktyle, przemieszać, całość pozostawić na blasze do całkowitego ostudzenia - wówczas granola nabiera pełnej chrupkości. Zaraz po ostudzeniu przełożyć do szczelnie zamykanego słoika, aby nie zawilgła.
|
granola dyniowa |
Może zainteresuje Cię również
Każdy od czasu do czasu ma ochotę na chrupiącego tosta z masłem lub dżemem, jednak pieczywo tostowe kupowane w sklepach ma przeważnie okropny skład i chemiczny posmak. Dlatego od czasu do czasu sama piekę chleb tostowy. To pierwsze pieczywo, które rzeczywiście lepiej smakuje po stostowaniu niż na świeżo - serio, coś w tym jest :)
CHLEB TOSTOWY
- 540 g mąki pszennej,
- 310-320 g letniej wody,
- 20 g świeżych drożdży lub 1 łyżeczka suszonych,
- 1 czubata łyżka miękkiego masła,
- 1 czubata łyżka mleka w proszku,
- 1,5 łyżeczki soli,
- 1,5 łyżeczki cukru,
- odrobina oleju do posmarowania ciasta
Do miski wlać wodę, wkruszyć drożdże i mieszać, aż się rozpuszczą. Dodać mąkę, masło, mleko w proszku, sól i cukier, zagnieść gładkie, jednolite ciasto (najlepiej mikserem z hakowatymi końcówkami do ciast drożdżowych). Miskę przykryć ściereczką, odstawić ciasto do wyrośnięcia na ok. 1 godz.
Podłużną formę (dł. 30 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Z wyrośniętego ciasta uformować bochenek i ułożyć go w formie złączeniem do dołu. Wierzch ciasta posmarować olejem za pomocą pędzelka. Ponownie odstawić ciasto do wyrastania na 40-50 minut (do podwojenia objętości).
Piekarnik rozgrzać do 190ºC. Tuż przed włożeniem chleba na dnie piekarnika umieścić brytfankę z kilkoma kostkami lodu.
Piec 30 minut, następnie wyjąć chleb z foremki, usunąć papier i piec na kratce piekarnika jeszcze 10 minut. Chleb jest gotowy, jeśli popukany w spód, wydaje głuchy odgłos.
PRZEPIS NA THERMOMIX
Do naczynia miksującego wlać wodę, dodać drożdże, cukier i masło, podgrzewać 4 min/37ºC/obr. 1.
Dodać mąkę, mleko w proszku i sól, wyrobić 2 min/interwał. Ciasto pozostawić do wyrośnięcia w naczyniu miksującym na ok. 45 minut.
Podłużną formę (dł. 30 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Z wyrośniętego ciasta uformować bochenek i ułożyć go w formie złączeniem do dołu. Wierzch ciasta posmarować olejem za pomocą pędzelka. Ponownie odstawić ciasto do wyrastania na 40-50 minut (do podwojenia objętości).
Piekarnik rozgrzać do 190ºC. Tuż przed włożeniem chleba na dnie piekarnika umieścić brytfankę z kilkoma kostkami lodu.
Piec 30 minut, następnie wyjąć chleb z foremki i piec na kratce piekarnika jeszcze 10 minut. Chleb jest gotowy, jeśli popukany w spód, wydaje głuchy odgłos.
(na podstawie przepisu z blogu Atiny)
Może zainteresuje Cię również
Gofry jabłkowe to coś stworzonego z myślą o jesieni. Delikatne, słodkie, pachnące cynamonem, a do tego podane z duszonymi jabłkami w sosie toffi. Czy może być lepsze comfort food na chłodne popołudnia?
W smaku gofry z dodatkiem startych jabłek to coś pomiędzy tradycyjnymi goframi a plackami z jabłkami. Tego typu gofry nigdy nie będą tak lekkie i chrupiące jak tradycyjne gofry z przepisu podstawowego, ponieważ jabłko nadaje im inną strukturę i wilgotność. Pomimo to są przepyszne, dlatego gorąco polecamy :)
GOFRY JABŁKOWE
gofry:
- 2 średnie jabłka,
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 1 szklanka mleka,
- 1 czubata łyżka cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 6 łyżek oleju lub stopionego masła,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- szczypta soli
jabłka w sosie toffi:
- 3 jabłka,
- 2/3 szklanki wody,
- 3 łyżki brązowego cukru,
- 50 ml śmietanki kremówki
+ dodatkowo bita śmietana i cynamon
Jajka rozbić, oddzielić białka od żółtek. Żółtka zmiksować z mąką, mlekiem, cukrem, proszkiem do pieczenia, olejem i cynamonem. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie, za pomocą trzepaczki, połączyć z ciastem. Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach, delikatnie wmieszać do ciasta.
Rozgrzać gofrownicę, za pomocą pędzelka posmarować olejem powierzchnię grzejną. Łyżką nakładać porcje ciasta, smażyć 3-5 minut (w zależności od mocy gofrownicy). Usmażone gofry odkładać na kratkę do studzenia, aby nie zawilgły od spodu.
Podczas smażenia gofrów przygotować jabłka w sosie toffi. 3 jabłka obrać, pokroić w ósemki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w cienkie plasterki. Przełożyć do rondelka, dodać wodę i brązowy cukier. Doprowadzić do wrzenia, gotować na średnim ogniu ok. 5 minut, aż jabłka nieco zmiękną, a objętość płynu zmniejszy się o połowę. Dodać śmietankę i gotować jeszcze kilka minut, aż powstanie sos.
Gofry podawać z sosem jabłkowym i bitą śmietaną, można dodatkowo oprószyć je cynamonem.
(inspiracja stąd, z moimi modyfikacjami)
Może zainteresuje Cię również
Proste, lecz smaczne placki na bazie ziemniaków, cukinii i marchewki. Dla mnie było to trochę takie 'sprzątanie lodówki', ponieważ dzięki temu pozbyłam się nadmiaru cukinii i resztki sera, a ziemniaki i marchew w domu zawsze są ;) Proporcje między poszczególnymi warzywami można w zasadzie dowolnie zmieniać tak, by w sumie było ich ok. 1 kg. Ilość dodanej mąki może się wówczas nieco różnić (np. cukinia jest bardziej wodnista niż ziemniaki czy marchewka).
Tego typu placki świetnie smakują z dodatkiem ketchupu.
|
placki warzywne zapiekane z serem |
PLACKI WARZYWNE ZAPIEKANE Z SEREM
(przepis na 4 porcje)
- 500 g ziemniaków,
- 300 g cukinii,
- 200 g marchewki,
- 1 cebula,
- 1-2 ząbki czosnku,
- 2 jajka,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 2-3 łyżki mąki pszennej,
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki lub koperku,
- 100-150 g sera żółtego,
- sól i pieprz,
- olej do smażenia
Obrane ziemniaki i marchew zetrzeć wraz z cukinią na tarce o drobnych oczkach. Dodać 1/2 łyżeczki soli, wymieszać i odstawić na 10 minut. Po tym czasie odsączyć w dłoniach z nadmiaru płynu. Dodać posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekaną natkę, jajka, mąkę ziemniaczaną i tyle mąki pszennej, by ciasto miało konsystencję jak na placki ziemniaczane. Doprawić pieprzem i ewentualnie jeszcze szczyptą soli.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni C.
Na patelni rozgrzać olej, łyżką kłaść nieduże porcje i formować okrągłe placki. Smażyć na niezbyt dużym ogniu z obu stron na złocisty kolor. Usmażone placki kłaść na ręczniki papierowe, aby usunąć nadmiar tłuszczu, następnie przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Każdego placka posypać startym serem i podpiec w piekarniku ok. 10 minut, aż ser się stopi.
(inspiracja z gazetki "Sól i Pieprz" 9/2011 z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Zasadniczo laksa to nazwa pikantnej zupy popularnej w południowo-wschodniej Azji, jednak Jamie Oliver zdaje się zbytnio nie przejmować nazewnictwem i określił tak swoją zapiekankę z ryżu i kurczaka. Wykorzystał do niej pastę laksa, którą można użyć także do wspomnianej zupy, co zresztą mam w planach w niedalekiej przyszłości. W poniższym przepisie pasty laksa robi się dość dużo naraz, dzięki czemu część można zamrozić, a poza tym większa ilość składników lepiej się blenduje.
Pomijając wykonanie pasty laksa, sama zapiekanka praktycznie nie wymaga niemal żadnej pracy i dosłownie "robi się sama". Idealny obiad na jesień :)
|
pieczony kurczak z ryżem i dynią piżmową |
PIECZONA LAKSA Z KURCZAKIEM I DYNIĄ PIŻMOWĄ
(przepis na 2 porcje)
pasta laksa:
- 3 pędy trawy cytrynowej,
- 3 ząbki czosnku,
- 10 cm kawałek imbiru,
- 3 cebulki dymki (białe części),
- 2 czerwone papryczki chili,
- 1 duży pęczek świeżej kolendry,
- 80 g mleka kokosowego,
- 3 łyżki octu winnego,
- 2 łyżki sosu rybnego,
- 50-100 ml wody
kurczak pieczony z ryżem i dynią:
- 2 udka kurczaka (z kością, skórę usunąć),
- 1/2 małej dyni piżmowej,
- 600 ml bulionu drobiowego,
- 150 g brązowego ryżu,
- 1 łyżeczka oleju sezamowego,
- 2 łyżki posiekanych, prażonych orzeszków ziemnych (solonych lub niesolonych, wg uznania),
- 1 limonka,
- świeża kolendra do dekoracji
- papryczka chili do dekoracji
Łodygi trawy cytrynowej obrać z wierzchniej warstwy i pokroić na 5 mm krążki. Obrany imbir i czosnek pokroić w cienkie plasterki. Cebulki dymki i chili posiekać. Wszystkie te składniki umieścić w kielichu blendera, dodać kolendrę (odłożyć kilka listków do dekoracji), dodać mleko kokosowe, ocet winny i sos rybny. Całość zmiksować na gładką masę, dodając stopniowo wodę, aż do uzyskania konsystencji gładkiej pasty. 2/3 pasty laksa przełożyć do słoiczka, zamrozić i wykorzystać np. do innych potraw.
Do żaroodpornego garnka lub naczynia wlać bulion, wsypać ryż i wymieszać. Z dyni odkroić 3-4 plastry od grubszej strony i łyżką usunąć nasiona. Pozostałą dynię obrać i pokroić na mniejsze kawałki. Na talerzu posmarować udka kurczaka i plastry dyni odłożoną 1/3 pasty laksa. Udka, plastry dyni i pokrojone wcześniej kawałki dyni umieścić w garnku z ryżem i bulionem. Całość skropić olejem sezamowym.
Piec 1,5 godziny w 180 stopniach C.
Pieczoną laksę podawać posypaną orzeszkami, listkami kolendry i plasterkami chili, z łódeczkami limonki do wyciskania.
(na podstawie przepisu z książki J. Olivera "Superfood na co dzień" z moimi małymi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Zwolennicy placków ziemniaczanych dzielą się na tych, którzy uwielbiają jeść je z gulaszem lub sosem grzybowym albo na tych, którzy wolą jeść je z cukrem lub śmietaną. Ja proponuję dziś nieco inną, jesienną wersję - z musem jabłkowym. Naprawdę warto spróbować, według mnie to połączenie smaków jest świetne :) Mus można dosłodzić według własnego uznania, można też całkowicie zrezygnować z cukru, wówczas taka wersja będzie nieco bardziej wytrawna.
PLACKI ZIEMNIACZANE Z MUSEM JABŁKOWYM
(przepis na 4 porcje)
- 1 kg jabłek,
- 1/2 cytryny,
- cukier (opcjonalnie),
- 1 kg ziemniaków,
- 1 duża cebula,
- 2 jajka,
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej,
- 2-3 łyżki mąki pszennej,
- sól,
- olej do smażenia
Jabłka obrać, przekroić, usunąć gniazda nasienne i pokroić na nieduże kawałki. Przełożyć do rondla, dodać 1/2 szklanki wody i sok wyciśnięty z cytryny, całość dusić pod przykryciem 15-20 minut, aż jabłka będą miękkie. Rondel zdjąć z ognia, jabłka rozgnieść tłuczkiem do ziemniaków, ewentualnie dosłodzić do smaku.
Cebulę i ziemniaki obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach do dużej miski. Dodać 1/2 łyżeczki soli, jajka, mąkę ziemniaczaną i tyle mąki pszennej by ciasto miało odpowiednią, nie za gęstą konsystencję (ilość mąki zależy od wodnistości ziemniaków, najlepsze do placków są ziemniaki mączyste). Całość dokładnie wymieszać.
Na patelni rozgrzać olej, za pomocą łyżki nakładać masę ziemniaczaną, formując okrągłe placki. Smażyć z obu stron na średnim ogniu na złocistobrązowy kolor. Usmażone placki kłaść na papierowe ręczniki, aby usunąć nadmiar tłuszczu.
Placki ziemniaczane podawać z dodatkiem musu jabłkowego.
(inspiracja z gazetki "To jest pyszne" 3/2011)
Może zainteresuje Cię również
Kolejna fajna propozycja Jamiego Olivera, którą ostatnio przetestowałam, wprowadzając przy okazji swoje drobne zmiany. Aromatyczny kurczak, lekki hummus, pieczona papryka, razowy kuskus i prażone orzeszki laskowe to świetne połączenie smaków, idealne na jesień :)
Ja do swojej potrawy użyłam gotowego hummusu o dobrym składzie, kupionego w sklepie - M. nie przepada za hummusem, dlatego niezbyt opłacało mi się robić większą jego ilość. Warto jednak przygotować hummus samodzielnie, na przykład z tego przepisu :)
Nie udało mi się za to zakupić gotowej pieczonej papryki w słoiku, dlatego sama upiekłam swoją, przy okazji pieczenia ciasta.
|
kurczak w kurkumie z lekkim hummusem i pieczoną papryką |
KURCZAK W KURKUMIE Z LEKKIM HUMMUSEM I PIECZONĄ PAPRYKĄ
(przepis na 2 porcje)
- 2 nieduże filety z piersi kurczaka (ok. 150 g każdy),
- 2 gałązki świeżego oregano lub 1 łyżeczka suszonego,
- 1 płaska łyżeczka kurkumy,
- 200 g jarmużu, buraka liściowego albo szpinaku baby,
- 100 g razowego kuskusu,
- 10 listków świeżej mięty,
- 1 cytryna,
- 2 łyżki uprażonych orzechów laskowych bez skórki*,
- 1 duża pieczona papryka w zalewie**,
- 2 łyżki hummusu,
- 3 łyżki jogurtu naturalnego,
- opcjonalnie pikantny sos chili (np. sambal oelek),
- sól i pieprz,
- oliwa
Liście oregano drobno posiekać, przełożyć je do miski, dodać kurkumę, szczyptę soli i pieprzu oraz 2 łyżki oliwy, dokładnie wymieszać. W powstałej marynacie obtoczyć kurczaka i odstawić na później.
Wybrane warzywa liściaste (u mnie burak liściowy, ale jarmuż lub szpinak również świetnie pasuje) krótko blanszować w dużym garnku z wrzątkiem. Liście odcedzić, zachowując wodę, oprószyć solą i pieprzem, odstawić.
Kuskus wsypać do miski i zalać taką ilością wrzątku po warzywach, aby sięgał ok. 0,5 cm ponad powierzchnię kaszy. Dodać szczyptę soli. Miskę przykryć talerzem i odstawić na 10 minut. Po tym czasie wymieszać go z posiekanymi listkami mięty i 1-2 łyżkami soku wyciśniętego z cytryny.
Zamarynowanego kurczaka usmażyć na patelni - ok. 4 minuty z każdej strony. Podczas smażenia kurczaka wymieszać hummus z jogurtem naturalnym, a orzechy laskowe grubo posiekać albo rozgnieść w moździerzu.
Kurczaka podawać z kuskusem, kawałkami pieczonej papryki, zielonymi warzywami liściastymi i hummusem. Każdą porcję posypać orzechami laskowymi.
Jako dodatki podać sos chili i pozostałą cytrynę pokrojoną na cząstki.
* Blanszowane orzechy laskowe (bez skórki) są trudno dostępne, ale jeśli uda się je zdobyć, należy je przed posiekaniem lekko podprażyć na suchej patelni, aż zaczną ładnie pachnieć. Ze zwykłych orzechów laskowych można też dość łatwo pozbyć się skórki - należy wysypać je na blachę i piec w 200 stopniach C przez ok. 10 minut, aż skórka zacznie pękać i łuszczyć się. Nie wolno dopuścić do przypalenia orzechów. Upieczone orzechy odstawić na chwilę, a gdy już nie będą gorące, brać po kilka w dłonie i pocierać, aż skórka się wykruszy. Warto w ten sposób uprażyć większą ilość orzechów, a pozostałe wykorzystać do zrobienia domowej nutelli.
** Jeśli nie uda się kupić pieczonej papryki w zalewie, można upiec ją samodzielnie. Paprykę w całości należy ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temp. 200 stopni przez ok. 40-50 minut, aż skórka zacznie miejscami robić się czarna. Paprykę przełożyć do miski, szczelnie przykryć folią spożywczą i odstawić do ostudzenia. Po tym czasie usunąć skórkę i gniazdo nasienne. Rozgrzewanie piekarnika dla 1 papryki jest średnio ekonomiczne - warto paprykę upiec np. podczas pieczenia ciasta, albo upiec od razu większą ilość papryk i wykorzystać je np. do risotto z pieczoną papryką, hummusu z pieczoną papryką lub zupy z pieczonej papryki.
(na podstawie przepisu z książki J. Olivera "Superfood na co dzień" z moimi zmianami)
Może zainteresuje Cię również
Czy może być bardziej jesienne wydanie gofrów niż gofry dyniowe? Gofry z dodatkiem puree z dyni mają piękny, żółciutki kolor i delikatny dyniowy smak, przełamany korzennymi przyprawami. Świetny okazał się syrop (lub też sos) na bazie cydru, który okazał się idealnym dodatkiem. Bez obaw, podczas gotowania cały alkohol wyparowuje, więc taki sos nadaje się także dla dzieci ;)
|
gofry dyniowe z syropem z cydru |
GOFRY DYNIOWE Z SOSEM Z CYDRU
gofry:
- 1/2 szklanki puree z dyni,
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej,
- 2 jajka,
- 1 szklanka mleka,
- 2 łyżki brązowego cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 5 łyżek oleju lub stopionego masła,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- 1/4 łyżeczki mielonego imbiru,
- szczypta soli
sos z cydru:
- 1 szklanka cydru
- 1/2 szklanki brązowego cukru,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 2 łyżki masła
+ dodatkowo bita śmietana do podania
Jajka rozbić, oddzielić białka od żółtek. Żółtka zmiksować z dyniowym puree, mąką, mlekiem, cukrem, proszkiem do pieczenia, olejem, cynamonem i imbirem. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie, za pomocą trzepaczki, połączyć z ciastem.
Rozgrzać gofrownicę, za pomocą pędzelka posmarować olejem powierzchnię grzejną. Łyżką nakładać porcje ciasta, smażyć 3-5 minut (w zależności od mocy gofrownicy). Usmażone gofry odkładać na kratkę do studzenia, aby nie zawilgły od spodu.
W czasie smażenia gofrów przygotować syrop: Do rondelka wlać cydr, dodać cukier, cynamon, skrobię i sok z cytryny. Dokładnie wymieszać. Doprowadzić do wrzenia i gotować na średnim ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż syrop nabierze odpowiedniej konsystencji (ok. 10 minut). Zdjąć z ognia, dodać zimne masło i mieszać, aż się rozpuści.
Gofry podawać z bitą śmietaną i syropem z cydru.
(inspiracja stąd, z moimi zmianami)
|
gofry dyniowe z sosem z cydru |
Może zainteresuje Cię również
To kolejny prosty, lecz smaczny przepis, który wyszperałam w książce "Kaukasis" Olii Hercules. I kolejny z tych, który tak samo dobrze mógłby przyjąć się w kuchni gruzińskiej, jak i polskiej - sami przyznacie, że składniki są bardzo "swojskie". Niektórzy z Was być może podobnie przyrządzają kalafiora w swoim domu ;)
Takiego zapiekanego kalafiora można podać z pieczywem jako kompletne danie obiadowe (dla 2-3 osób) lub jako dodatek do mięsa (dla 4 osób).
|
kalafior zapiekany z serem i jajkami |
KALAFIOR ZAPIEKANY Z SEREM I JAJKAMI
(przepis na 2-4 porcje)
- 1 nieduży kalafior,
- 1 łyżka masła,
- 1 duża cebula,
- 4 jajka,
- 1-2 ząbki czosnku,
- 150 g łatwo topiącego się sera (u mnie pół na pół cheddar i mozzarella, ale ser typu edam, gouda też będzie OK),
- 2-3 łyżki posiekanych ziół (koperek, natka pietruszki, świeża kolendra),
- sól i pieprz,
- olej
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
Kalafiora razem z łodygą i ładnymi liśćmi (o ile nie są uschnięte lub pożółkłe) pokroić na grube (3 cm) plastry. Część różyczek może się odłamać, ale je również wykorzystujemy.
Na dużej patelni rozgrzać masło z 1 łyżką oleju, następnie plastry kalafiora i odłamane różyczki zrumienić z obu stron na złocisty kolor (ja obsmażałam w 2 partiach). Przełożyć do żaroodpornego naczynia, układając plastry tak, by zachodziły na siebie, a w wolne przestrzenie wtykając różyczki.
Cebulę pokroić w krążki i na tej samej patelni obsmażyć na niewielkiej ilości oleju. Pod koniec smażenia dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i smażyć jeszcze kilkanaście sekund. Cebulę z czosnkiem przełożyć do naczynia z kalafiorem.
Jajka roztrzepać, wymieszać ze startym serem, doprawić solą i pieprzem, następnie równomiernie polać całą zapiekankę. Piec ok. 20 minut, aż wierzch zapiekanki zrobi się złocisty.
Przed podaniem posypać posiekanymi ziołami.
Może zainteresuje Cię również
Karbonatki to nieduże kotleciki z mielonego mięsa o kształcie przypominającym węgielki - stąd ich nazwa. To jedna z wielu ciekawych potraw kuchni Górnego Śląska. Dodatek twarogu jest naprawdę intrygujący, z jednej strony sprawia, że kotleciki mają delikatną teksturę, z drugiej - lekko kwaskowaty posmak, zupełnie inny niż tradycyjne mielone z cebulą. Nam karbonatki bardzo smakowały i z pewnością jeszcze kiedyś zrobię je ponownie :)
A inną regionalną potrawę (w ramach wspólnego gotowania) przygotowała dla Was Ania :)
|
karbonatki |
KARBONATKI
(przepis na 4 porcje)
- 500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego,
- 150 g półtłustego twarogu,
- 1 jajko,
- 2 łyżki bułki tartej + do obtoczenia,
- sól i pieprz,
- szczypta gałki muszkatołowej,
- olej do smażenia
Twaróg zetrzeć na tarce o drobnych oczkach do dużej miski. Dodać mięso, jajko, bułkę tartą, gałkę muszkatołową oraz sól i pieprz do smaku. Całość dokładnie wymieszać (najlepiej ręcznie). Wilgotnymi dłońmi uformować 8-10 podłużnych kotlecików i obtaczać je w bułce tartej. Smażyć na oleju na średnim ogniu ze wszystkich stron na złocisty kolor.
|
karbonatki |
Może zainteresuje Cię również
W dzieciństwie nie znosiłam wątróbki, ale z czasem ta niechęć minęła. Cóż, najwyraźniej do wątróbki trzeba dorosnąć ;)
Wątróbka z jabłkami i cebulką to klasyk, który ma ogromną rzeszę wielbicieli. Nic dziwnego - połączenie charakterystycznego smaku wątróbki z kwaśno-słodkimi jabłkami jest wyjątkowo udane.
|
wątróbka z jabłkami |
WĄTRÓBKA Z JABŁKAMI
(przepis na 4 porcje)
- 500 g wątróbek drobiowych,
- 2 cebule,
- 3 jabłka,
- suszony majeranek,
- sól i pieprz,
- olej do smażenia
Wątróbki dokładnie oczyścić, osuszyć na papierowych ręcznikach, większe kawałki przekroić.
Cebule obrać i pokroić w piórka. Jabłka obrać, pokroić w ósemki, usunąć gniazda nasienne.
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę i smażyć na niedużym ogniu 1-2 minuty. Gdy nieco zmięknie, dodać jabłka i smażyć kolejne kilka minut, aż jabłka lekko zmiękną (nie powinny jednak być całkiem miękkie i rozpadać się). Cebulę z jabłkami przełożyć na talerz, a na patelni rozgrzać jeszcze trochę oleju. Wrzucić wątróbkę, oprószyć pieprzem i majerankiem, smażyć po 2-3 minuty z każdej strony (wątróbka powinna pozostać lekko różowa w środku). Dodać cebulę z jabłkami, wymieszać i podgrzewać jeszcze minutę. Wątróbkę doprawić solą dopiero na samym końcu.
|
wątróbka z jabłkami |
Może zainteresuje Cię również
Pyszna, sycąca i pełnowartościowa sałatka z wykorzystaniem całych kolb kukurydzy. Warto przygotować ją, póki kukurydze wciąż dostępne są w sklepach. Podpieczona na patelni kukurydza ma niesamowity aromat i - co tu dużo mówić - kukurydza z puszki w ogóle się do niej nie umywa ;)
Sałatka jest tyleż kolorowa, co pełna przeróżnych smaków. Ja osobiście na drugi raz zrezygnowałabym z mango, jego słodki smak był dla mnie zbyt intensywny w tej sałatce, ale to oczywiście kwestia gustu. Sałatka tak czy siak jest mega smaczna i idealnie nadaje się na obiad do pracy lub lekką kolację :)
|
sałatka z quinoa, kukurydzą i serem feta |
SAŁATKA Z GRILLOWANĄ KUKURYDZĄ I KOMOSĄ RYŻOWĄ
(przepis na 4 porcje)
- 200 g komosy ryżowej (quinoa),
- 2 kolby kukurydzy,
- 1 małe, dojrzałe mango,
- 1 dojrzałe awokado,
- 300 g pomidorów (najlepiej różnych gatunków np. żółtych, czerwonych, zwykłych, koktajlowych itp.),
- 1 limonka (starta skórka i wyciśnięty sok),
- 2 ząbki czosnku,
- 4 plasterki surowego wędzonego boczku,
- 1 świeża czerwona papryczka chili,
- 80 g sera feta,
- 1/2 pęczka świeżej kolendry lub mięty,
- sól i pieprz
Kolby kukurydzy ułożyć na patelni grillowej i opiekać na małym ogniu po ok. 4-5 minut z każdej strony, aż ziarenka będą miękkie, a miejscami przypieczone (opiekanie w sumie trwa ok. 20 minut).
W tym czasie ugotować komosę zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Mango i awokado obrać, usunąć pestki i pokroić w dość dużą kostkę. Tak samo pokroić pomidory. W dużej misce przemieszać pokrojone kawałki ze skórką startą z limonki i jej sokiem, 3 łyżkami oliwy oraz szczyptą soli i pieprzu.
Opieczoną kukurydzę odstawić do lekkiego ostudzenia, a następnie trzymając pionowo na sztorc, za pomocą ostrego noża zeskrobać ziarna.
Plastry boczku pokroić na małe kawałki i usmażyć na patelni grillowej z 1 łyżeczką oliwy. Gdy wytopi się nieco tłuszczu, dodać pokrojony na cienkie plasterki czosnek i chili (bez pestek). Smażyć, aż czosnek zrobi się lekko złocisty, a boczek chrupiący. Przełożyć do miski z sałatką, dodać ugotowaną komosę i opieczone ziarna kukurydzy. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Każdą porcję sałatki posypać przed podaniem pokruszonym serem feta i listkami kolendry lub mięty.
(na podstawie przepisu z książki J. Olivera "Superfood na co dzień" z moimi zmianami)
|
sałatka z quinoa, kukurydzą, pomidorami i serem feta |
Może zainteresuje Cię również