Proziaki
Proziaki to regionalny przysmak z Bieszczad. W tamtejszej gwarze „proza” oznacza sodę, stąd ich nazwa. Możnaby powiedzieć, że te placuszki to taki polski odpowiednik angielskich scones i pozostaje tylko ubolewać, że nie są tak popularne i mało osób spoza podkarpacia w ogóle o nich wie. Świeżutkie, jeszcze ciepłe proziaki, podane z masłem czosnkowym lub twarożkiem są bardzo smaczne i warto je rozpowszechnić... nawet jeżeli nie jesteśmy w posiadaniu kuchni węglowej, na której pierwotnie opiekało się te placuszki :)
PROZIAKI
500g mąki,
1 czubata łyżeczka sody,
1 łyżeczka cukru,
400 ml zsiadłego mleka lub kefiru,
½ łyżeczki soli
Wszystkie składniki dobrze wymieszać i zagnieść gładkie ciasto, w razie potrzeby dosypując mąki. Rozwałkować na blacie oprószonym mąką na grubość 1 cm. Dużą szklanką wykrawać okrągłe placuszki, można też podzielić ciasto nożem na kwadraty.
Proziaki opiekać z obu stron na suchej patelni na niezbyt dużym ogniu, pilnując, żeby się nie przypaliły.
Najlepiej podawać od razu po zrobieniu.
16 komentarze
Moje dzieciństwo :) babcia robiła na kuchni kaflowej na blasze, bez żadnych patelni... a chodzą i chodzą za mną :)
OdpowiedzUsuńNic nie stoi na przeszkodzie by zrobić... nawet patelnia ;)
UsuńU mnie czyli na terenach pogórzańskich są prołzioki, a tych łemkowskich gdzie pracuje proziaki i trochę mi to zgrzyta po uszach, bo jednak nie jestem oswojona z tą nazwą. Najbardziej lubie takie jeszcze ciepłe z masłem i solą :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę na oczy, ale wyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj dostałam od koleżanki! Są rewelacyjne!
UsuńRewelka :) Dzisiaj dostałam od koleżanki!
Usuńpamiętam jak kiedyś babcia takie robiła :) to był smak....
OdpowiedzUsuńKiedys jadłam, nawet mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńU mnie (lubelskie) nazywamy je "fajercarzami" :)
OdpowiedzUsuńFajna nazwa :)
UsuńZ pewnością smakowite, choć nie jadłam jeszcze nigdy.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę niebawem.
A można je jeść np z ostrym dipem?
Nigdy takich nie jadłam, a wyglądają naprawdę smakowicie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam:-) Moje dzieciństwo, babcia je bardzo często robiła, na blasze właśnie. Sama też już robiłam, choć na patelni, ale i tak pyszne. Muszę powtórzyć. Sylwia
OdpowiedzUsuńMoja babcia również je przygotowywała...
UsuńZawsze żałuję, że wszystkich takich regionalnych smakołyków się nie promuje. :) Wyobraziłem sobie taki placuszek z tym sosem czosnkowym albo twarożkiem i czuję, że będę musiał przed położeniem się spać coś zjeść bo mój żołądek nie da mi spokoju :) Z chęcią jutro je wypróbuję. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzis kupilam w angielskim sklepie scones'y, jakos nie zwracalam, na nie wczesniej wiekszej uwagi. Po pierwszym kesie przypomnialy mi sie domowe proziaki. Wpisalam w wyszukiwarke obie nazwy i.., oto znslazlam sie na tej stronie. Oznacza to, ze jednak nie tylko ja rozpoznalam ten swojski pezysmak, miam.
OdpowiedzUsuń