Środowisko uniwersyteckie, przekręty gospodarcze, polityczne układy, sporo emocji i jak na kryminał przystało: trup. Człowiek pana ministra autorstwa Michala Sýkory to kolejne warte uwagi czeskie krymi ze sprawnie zbudowaną intrygą kryminalną i całą gamą barwnych postaci, którym towarzyszy się z przyjemnością.
Trup na uniwersytecie
Docent Ondřej Chalupa już nigdy nie weźmie udziału w posiedzeniu Rady Naukowej Wydziału Nauk Medycznych na ołomunieckim uniwersytecie, w sprzeczkach z romanistką i śledztwie dotyczącym finansów uczelni. Jego ciało znalazła sprzątaczka. Leżał w gabinecie tak, jak zostawił go morderca, strzałem odbierając mu życie.
Czy śmierć Chalupy ma związek z którymś z konfliktów, w jakie był uwikłany? A może przyczyny dramatu należy szukać w zupełnie innej puli motywów? Podinspektor Maria Vỳrová nie ma łatwego zadania. Zwłaszcza, że w toku śledztwa jej ekipa przeżywa gro problemów. To nie tylko może odbić się na pracy członków zespołu, ale nawet ich z niej wykluczyć. Co więcej, zbyt wnikliwe śledztwo nie każdemu jest na rękę.
Michal Sýkora - co musisz o nim wiedzieć
O autorze Człowieka pana ministra musicie wiedzieć przede wszystkim trzy rzeczy.
Po pierwsze: Michal Sýkora mieszka w Ołomuńcu, więc doskonale zna to miasto i jego specyfikę.
Po drugie: jest wykładowcą akademickim. To sprawia, że środowisko akademickie jest mu doskonale znane i tłumaczy, dlaczego tak plastycznie i wiarygodnie opisuje uniwersyteckie perypetie. Pamiętacie fizyka-teoretyka Sheldona Coopera z Teorii wielkiego podrywu i jego stosunek do kolegi "tylko inżyniera"? No właśnie. W kryminale Sýkory te akademickie niesnaski są zdecydowanie bardziej zaawansowane, podziały na lepszych i gorszych bardziej wyraźne, a dyskusje na temat wyższości jednej dziedziny naukowej nad drugą - nad wyraz gorący. I nie da się ukryć, że obserwowanie tych przepychanek sprawia (zapewne godną potępienia) przyjemność.
No i po trzecie: w pracy naukowej zajmuje się m.in. kryminałami. To zainspirowało go do stworzenia serii kryminalnej z Marią Vỳrovą. Nie wiem jak będzie dalej, ale pierwszy tom polecam gorąco.
Miłość? Żądza? Chciwość? Nienawiść?
Człowiek pana ministra okazał się opowieścią nad wyraz barwną i wciągającą. Jest coś takiego w pisarstwie Sýkory, co sprawia, że świetnie się opowiadaną przez niego historię czyta. Autor dba nie tylko o to, by intryga kryminalna była zagadką wartą rozwiązania, ale i sporo miejsca poświęca postaciom, relacjom między nimi, ich problemom, środowisku, w jakim funkcjonują. Robi to z dużym zaangażowaniem. Czytając wiesz, że bohaterowie są dla niego ważni, a przez to stają się ważni także dla ciebie. Nie są tylko pionkami w grze, ale ludźmi z krwi i kości, których prywatne perypetie nie pozostają bez wpływu na to, co dzieje się w ich życiu zawodowym, a praca odbija się na prywatnych relacjach.
Tło jest bogate i wspaniale intrygę dopełnia. Pojawiają się rozmaite wątki poboczne (jak choćby małżeńskiej zdrady czy przemocy domowej), a opisane są one w dość niesztampowy sposób. Jest tu miejsce na cały szereg emocji.
Miłość? Żądza? Chciwość? Nienawiść?
Co stoi u podstaw motywacji mordercy? Czy skończy się na jednym trupie, czy może przestępca szykuje się do kolejnego ataku? Romanse, zdrady, groźby, szantaże, układy, problemy emocjonalne, rodzinne, zawodowe, etyczne i szereg innych, tworzą fabułę pełną intrygujących scen. Wspaniałe są tu postaci. Ogromnie dopracowane, barwne i przykuwające uwagę nawet wtedy, gdy występują na drugim planie (pozdrowienia dla wujka Pavla i jego psa!).
Człowiek pana ministra to kryminał, ale zachwyci także tych, którzy za kryminałami nie przepadają. Ten barwny świat Sýkory tak ma. Wciąga i zachwyca.
Michal Sýkora Człowiek pana ministra przeł. Martyna M. Lemańczyk Wyd. Afera 2021 496 stron |
Skoro zachwyca i tych, którzy nie przepadają za kryminałami to ja, dopiero poznając ten gatunek chyba powinnam się skusić :)
OdpowiedzUsuńJeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki.
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Agnieszka - jeszcze się zastanaowię, bowiem thrillery zwykle zostawiam sobie na jesień. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń